• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(46)/2021, dodano 14 marca 2022.

Czy użycie wulgaryzmów zawsze kwalifikuje się na akt oskarżenia z art. 212 KK? Rozważania o swobodzie wypowiedzi dziennikarskiej na przykładzie publikacji felietonów

Jolanta Piwowar
(inne teksty tego autora)

Złodziej

Słowo złodziej ma bardzo wysoką frekwencję we współczesnej przestrzeni komunikowania. W NKJP tylko forma mianownika liczby pojedynczej odnotowana jest aż 20 655 razy, np.:

Tytuł: Wolę królestwo Leppera
Wydawca: „Polskapresse”. Oddział „Prasa Krakowska”
Źródło: Gazeta Krakowska
Autorzy: Katarzyna Borowska
Data publikacji: 2004-12-24
(…) A co z pomocą społeczną? – Społeczna może być, tylko państwową trzeba zlikwidować (śmiech). To kolejne kłamstwo – nie mamy pomocy społecznej, tylko państwową. Komunista Johnson powołał w Ameryce fundację, która miała pomagać weteranom z Wietnamu. Byli z niej tak zadowoleni, że… powołali własną, prywatną. Ta reżimowa fundacja 40 procent wszystkich wpływów przeznaczała na koszty swojego funkcjonowania. Ta prywatna: osiem. I dlatego ta cała banda złodziei chce mieć państwową pomoc społeczną, bo tam jest dużo do rozkradania. Marnuje się 40 procent budżetu? A co z inwalidami? Nie każdym zaopiekuje się sąsiad lub krewny. – A jeśli komuś spadnie cegła na głowę, to co? Trzeba będzie zabronić produkcji cegieł? Jest takie powiedzenie, bodajże Kisielewskiego: „socjalizm polega na tym, że przekonuje się ludzi, że ich prywatne problemy są sprawami społecznymi i trzeba powołać urząd, który się nimi zajmie”. Jeśli ja mam grypę, to jest mój problem. Jeśli milion ludzi ma grypę, to jest to milion indywidualnych problemów, a nie problem społeczny. (…)

 

Tytuł: Dziwny jest ten kraj
Wydawca: POLITYKA Spółdzielnia Pracy
Źródło: Polityka nr 44 (2729)
Autorzy: Jacek Żakowski
Data publikacji: 2009-10-31
(…) Jak się przez chwilę pomyśli o tym, co się w Polsce wyprawia, można wpaść w depresję. Choć można się też pocieszać, że gdzie indziej nie mają dużo lepiej. W USA o miejsce na listach bestsellerów walczą dwie dobrze udokumentowane książki. Jedna pokazuje, że partia republikańska to skorumpowana mafia rabująca państwo. Druga, że partia demokratyczna to gang, który się gwałtownie bogaci kosztem podatników. Książek pokazujących, że Wall Street to banda złodziei, są już całe półki.
W Anglii właśnie trwa wielka afera polegająca na tym, że posłowie masowo wydawali publiczne pieniądze na prywatne cele i muszą zwracać grube tysiące funtów. (…)

 

Tytuł: Kozioł ofiarny
Wydawca: Agencja Wydawniczo-Promocyjna OPOKA
Źródło: Gazeta Ubezpieczeniowa
Autorzy: Jan M. Fijor
Data publikacji: 2002-05-28
(…) Stało się jednak coś, co mną poruszyło dogłębniej niż antypatia dla polityków czy nawet wymóg zrobienia sobie odcisków palców. Była to audycja radiowa poświęcona blaskom i cieniom inwestowania, w której słuchacze – a wypowiadało się ich co najmniej 15 – stwierdzili jak jeden mąż, że wszyscy ci doradcy inwestycyjni to jedna wielka – czyhająca na ich pieniądze – banda złodziei, których należałoby postawić pod sąd, a najlepiej od razu zamknąć do kryminału.
Tak, proszę państwa, pod wpływem węszących za sensacją mediów, polityków, starających się odwrócić uwagę od własnych szwindelków, a także adwokatów szukających dużych pieniędzy, afera Enron ujawniła wreszcie społeczeństwu, kto jest „prawdziwym” wrogiem nr 1 Ameryki. Są nim maklerzy, brokerzy, agenci i spółka. Wszyscy oni doprowadzają do ruiny ten Bogu ducha winien naród…

 

Zgodnie z definicją leksykalną opisaną w słowniku, złodziejem jest „ten, kto kradnie”6.

Związek frazeologiczny banda złodziei jest notowany w NKJP. W ten sposób we współczesnym dyskursie publicznym nazywa się różne grupy osób, np.:

a)   banda złodziei (uprzywilejowane grupy społeczne, które chcą mieć państwową pomoc społeczną, bo tam jest dużo do rozkradania),

b)   Wall Street to banda złodziei,

c)   doradcy inwestycyjni to jedna wielka banda złodziei (czyhają na pieniądze), których należałoby postawić pod sąd, a najlepiej od razu zamknąć do kryminału.

Strona 7 z 13« Pierwsza...56789...Ostatnia »