• Prawo ustrojowe
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 1-2(50)/2023, dodano 25 czerwca 2023.

Kilka refleksji na temat wyboru i awansu sędziów w kontekście prawa europejskiego. Pięć kolejnych kroków w obronie niezależnego wymiaru sprawiedliwości1

Kees Sterk
(inne teksty tego autora)

pobierz pdf
Panie Prorektorze!

Panie i Panowie!

1. Wstęp

Było to w roku 2007, kiedy na moim biurku w gabinecie w Sądzie Apelacyjnym zadzwonił telefon. Podniosłem słuchawkę i się przedstawiłem. Głos z drugiej strony oznajmił: Tu mówi Prezes Sądu Najwyższego. Został pan wskazany jako kandydat na sędziego Sądu Najwyższego. Czy pan akceptuje wybór? Po tych kilku zdaniach zamarłem. W pierwszej chwili nie rozpoznałem rozmówcy po głosie. Szczerze mówiąc, moja pierwsza myśl była taka, że moi drodzy koledzy robią sobie ze mnie żarty, jak to już wcześniej się zdarzało. Tym razem jednak było inaczej: nie rozpoznałem głosu żadnego z kolegów. Postanowiłem więc zachować ostrożność i odpowiedziałem: Przykro mi panie prezesie, ale nie przypominam sobie, abym ubiegał się o to stanowisko. To prawda – odparł głos – w naszym sądzie nie składa się takich podań. Reszta jest już historią.

Tak to wyglądało w Holandii w 2007 r. i prawdę mówiąc, od tego czasu w wyborze sędziów Sądu Najwyższego zaszły pewne zmiany. A Holandia nie jest jedynym krajem w Europie, w którym kwestia wyboru i awansu sędziów jest przedmiotem istotnych zmian i przekształceń.

Jak wynika z badań przeprowadzonych w ciągu ostatnich siedmiu lat przez ENCJ sędziowie krajowi w Europie wydają się być krytyczni wobec swoich krajowych procesów selekcji i naboru na stanowisko sędziego. W tych badaniach sędziowie krajowi z całej Europy odpowiadali na pytania dotyczące wyboru i awansu sędziów w ich krajach.

Odpowiadając na pytanie dotyczące pierwszych nominacji w badaniu ENCJ z 2022 r., duża liczba respondentów uważała, że sędziowie nie są wybierani wyłącznie na podstawie ich wiedzy i doświadczenia: odpowiedziało tak 35% respondentów w Bośni i Hercegowinie, 39% w Chorwacji, 42% na Węgrzech i 32% w Bułgarii. Średnio 20% respondentów zdecydowanie uważało, że sędziowie są awansowani z powodu innych kryteriów niż na podstawie ich umiejętności i doświadczenia, przy czym prawie 40% respondentów na Węgrzech, we Włoszech, w Portugalii i Hiszpanii odpowiedziało negatywnie, natomiast 65% respondentów z Hiszpanii i 52% z Węgier wyraziło opinię, że nominacje do sądów najwyższych instancji nie są oparte wyłącznie na zdolnościach i doświadczeniu, a w Niemczech (34%), we Włoszech (36%) i w Portugalii (38%) odsetek ten jest również wysoki.

Na podstawie tych badań można stwierdzić, że procesy selekcji sędziów krajowych w Europie budzą wątpliwości, czy aby zawsze zapewniają wiarygodne sposoby identyfikacji osób posiadających odpowiednie cechy i kwalifikacje wymagane na stanowisku sędziego.

W dzisiejszym przemówieniu inauguracyjnym na Uniwersytecie w Maastricht, pragnąc odwdzięczyć się za objęcie nowo utworzonej katedry Administracji Sprawiedliwości Europejskiej, zamierzam poświęcić temu zagadnieniu nieco uwagi.

Skupię się na kwestiach wstępnego mianowania i awansu sędziów do sądów apelacyjnych i sądów najwyższych, ponieważ, moim zdaniem, kluczem do długoterminowej kontroli politycznej nad sądownictwem jest polityczna dominacja nad procesami wyboru i mianowania sędziów i prezesów sądów.

Na wstępie mojego wystąpienia przedstawię kilka uwag na temat europejskiego kontekstu, w którym muszą działać sędziowie: ataków na sędziów krajowych działających jako sędziowie europejscy, nieskutecznego egzekwowania unijnych standardów dotyczących niezależności sądownictwa oraz innych kontekstów krajowych w Europie. Następnie przejdę do sedna sprawy: wymogów prawa europejskiego dotyczących wyboru sędziów i prezesów. Swoje wystąpienie zakończę wskazaniem pięciu kolejnych kroków, które, moim zdaniem, są niezbędne dla obrony niezależnego europejskiego wymiaru sprawiedliwości.

Strona 1 z 912345...Ostatnia »