• Sądy za granicą
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3-4(54)/2024, dodano 11 maja 2025.

Nota techniczna w odpowiedzi na meksykańską reformę konstytucyjną

III. Kontekst meksykańskiej reformy

Meksykańska reforma konstytucyjna miała miejsce na tle starć między ówczesnym prezydentem, Andrésem Manuelem Lopezem Obradorem a Sądem Najwyższym. Obrador posunął się nawet do stwierdzenia, że reforma ta będzie przykładem dla świata i że bardzo ważne będzie „położenie kresu korupcji i bezkarności”.

Według niektórych analityków, reforma jest odwetem ówczesnego prezydenta Meksyku za orzeczenia sądów, zwłaszcza Sądu Najwyższego, które były sprzeczne z interesami Obradora. Jedną z takich decyzji było np. stwierdzenie niekonstytucyjności dekretu prezydenckiego, który usunął Gwardię Narodową z Sekretariatu Bezpieczeństwa Publicznego i umieścił ją w Sekretariacie Obrony Narodowej, innymi słowy, była to próba militaryzacji bezpieczeństwa publicznego.

IV. Atak na autonomię sądownictwa i demokrację

IV.1. Erozja demokracji

W 1989 r., w kontekście postzimnowojennego triumfu kapitalizmu nad socjalizmem, Francis Fukuyama opublikował w czasopiśmie „The National Interest” swój słynny artykuł „The End of History?” (Koniec historii?), w którym bronił, w oparciu o filozofię heglowską, tezy, że historia ludzkości dobiegła końca wraz z afirmacją zachodniej demokracji liberalnej – która miałaby być ostateczną i najdoskonalszą formą ludzkich rządów.

Była to zuchwała prognoza, przepełniona optymizmem. Jednak ostatnia dekada pokazała, że Fukuyama – a przynajmniej początkowa analiza jego pracy – nie mógł się bardziej mylić. To, co obserwujemy coraz częściej, to swego rodzaju erozja demokracji wraz z pojawianiem się różnych autorytarnych reżimów na całym świecie.

Różni politolodzy zaobserwowali to zjawisko, które Joshua Kurlantzick nazwał demokracją w odwrocie. Są to przykłady niektórych teoretyków, którzy poświęcili się badaniu tego zjawiska stopniowego odradzania się reżimów autorytarnych – teraz jednak w zupełnie innym formacie niż autorytaryzm z okresu od lat 60. do 80., który został narzucony przy użyciu siły.

Teoria nadużywającego konstytucjonalizmu, stworzona przez Davida Landaua, jest szczególnie interesująca dla celów niniejszej noty technicznej. Według tego teoretyka, ostatnia dekada była okresem nadużywania mechanizmów zmian konstytucyjnych w celu podważenia demokracji. Dla Landaua tradycyjne metody obalania porządku demokratycznego gwałtownie tracą na znaczeniu. To, co widzimy dzisiaj, jego zdaniem, to potężni prezydenci i partie polityczne, które projektują „zmiany konstytucyjne w taki sposób, aby bardzo trudno było je usunąć i aby rozbroić instytucje takie jak sądy, które mają na celu kontrolowanie sprawowanej przez nich władzy”, tj. stan, w którym ochrona praw mniejszości i konkurencyjność wyborcza są zagrożone. Innymi słowy, konstytucjonalizm nadużywający charakteryzuje się stosowaniem reform konstytucyjnych, które przy poszanowaniu zasad proceduralnych mają na celu wyłącznie podważenie demokracji, osłabienie zdolności opozycji do konkurowania i narażenie na szwank ochrony praw podstawowych. Pomimo pozorów legitymizacji, pożądanym celem jest utrwalenie władzy.

Jedną z cech charakterystycznych tego typu reżimu jest próba demontażu instytucji kontroli. Dominujące siły polityczne mają tendencję do kontrolowania nie tylko gałęzi rządu, ale także mechanizmów odpowiedzialności. W rezultacie, według Landaua, instytucje takie jak sądy, prokuratorzy i komisje wyborcze „mają tendencję do bycia kontrolowanymi przez zasiedziałych polityków” i zamiast „służyć jako niezależne mechanizmy kontroli władzy rządowej, instytucje te aktywnie działają na rzecz ich projektów politycznych”.

Sytuacja w Meksyku wydaje się idealnie pasować do tych teoretycznych ram, co zostanie przedstawione w kolejnych podtematach. Meksyk ma silny rząd, z większością parlamentarną, który podjął reformę konstytucyjną, jaka, choć przestrzega formalnych zasad proceduralnych, zagraża niezależności i zdolności sądownictwa do bycia skuteczną instytucją kontrolującą i nadzorującą działania rządu, co w konsekwencji zagraża również demokracji i ochronie praw podstawowych. Rzeczywistość jest zatem zupełnie inna niż prozelityzm i uwodzicielska mowa o „demokratyzacji wymiaru sprawiedliwości”.

Strona 4 z 8« Pierwsza...23456...Ostatnia »