• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(42)/2020, dodano 29 marca 2021.

Póki walczymy, jesteśmy zwycięzcami – czyli podsumowanie 2020 r.

Rozpoznanie tej sprawy było wielokrotnie przekładane aż ostatecznie 21.4.2020 r. Trybunał postanowił rozstrzygnąć rzekomy spór kompetencyjny stwierdzając, że Sąd Najwyższy – również w związku z orzeczeniem sądu międzynarodowego – nie ma kompetencji do dokonywania prawotwórczej wykładni przepisów prawa, prowadzącej do zmiany stanu normatywnego w sferze ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości, dokonywanej w drodze uchwały, a Konstytucja RP nie przewiduje dla Sądu Najwyższego kompetencji do sprawowania nadzoru nad wykonywaniem przez Prezydenta RP kompetencji powoływania sędziów, w tym dokonywania wiążącej wykładni przepisów prowadzącej do określenia warunków skuteczności wykonywania przez Prezydenta tej kompetencji. Pięciu członków składu złożyło zdania odrębne.

Dzień wcześniej – 20.4.2020 r. – TK w sprawie U 2/20, wszczętej na wniosek Premiera z 24.2.2020 r. uznał przy trzech zdaniach odrębnych, że uchwała składu połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z 23.1.2020 r. jest niezgodna z:

a)   art. 2, , art. 7, art. 8 ust. 1, art. 45 ust. 1, art. 144 ust. 3 pkt 17, art. 179, art. 183 ust. 1 Konstytucji RP,

b)   art. 2 i art. 4 ust. 3 TUE,

c)   art. 6 ust. 1 EKPCz, sporządzonej w Rzymie 4.11.1950 r., zmienionej następnie Protokołami Nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem Nr 2.

Na uwagę zasługuje, że Trybunał Konstytucyjny nie został wyposażony w kompetencje do weryfikowania orzeczeń innych sądów. Do kompetencji tego organu należy badanie zgodności z Konstytucją ustaw i przepisów innych aktów prawnych. Uchwała nie stanowiła prawa, lecz je interpretowała.

Nieco wcześniej – 4.3.2020 r. – Trybunał Konstytucyjny w sprawie P 22/19, zainicjowanej jeszcze w 2019 r. z powodu pytania prawnego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, uznał, że art. 41 § 1 w zw. z art. 42 § 1 KPK: (…) w zakresie, w jakim dopuszcza rozpoznanie wniosku o wyłączenie sędziego z powodu wadliwości powołania sędziego przez Prezydenta RP na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, w skład której wchodzą sędziowie wybrani na podstawie art. 9a ustawy z 12.5.2011 r. o Krajowej Radzie, jest niezgodny z art. 179 w zw. z art. 144 ust. 3 pkt 17 Konstytucji RP. U podstaw tego rozstrzygnięcia tkwił pogląd, że kompetencja Prezydenta do powołania sędziów ma charakter prerogatywy, co oznacza, iż akt powołania na urząd sędziego nie wymaga dla swojej ważności podpisu Prezesa Rady Ministrów. Taki sposób powoływania sędziów zakłada niezależność Prezydenta w procesie ich powoływania, stanowi również ochronę władzy sądowniczej przed ewentualnymi wpływami i ingerencją władzy ustawodawczej. Kompetencje Prezydenta do powoływania sędziów nie mogą być w żaden sposób ograniczane ustawowo, tym bardziej nie mogą one być ograniczane w drodze aktów stosowania prawa.

Podobnie uznał TK w dniu 2.6.2020 r. w sprawie P 13/19 w odniesieniu do instytucji wyłączenia sędziego uregulowane w art. 49 § 1 KPC.

Tymczasem 8.4.2020 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych dotyczących właściwości Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów.

Orzeczenie to nie zostało jednak wykonane, a wskazane wyżej rozstrzygnięcia TK spowodowały, że tylko nieliczni sędziowie respektowali wyrok TSUE oraz uchwałę połączonych izb SN, narażając się na odpowiedzialność dyscyplinarną, zaś Izba Dyscyplinarna wciąż działa.

Kolejnym bezprecedensowym działaniem Trybunału Konstytucyjnego było wydanie 22.10.2020 r. rozstrzygnięcia dotyczącego jednej z przesłanek dozwolonego prawnie przerwania ciąży, tj. w sytuacji, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Rozstrzygnięcie to, wydane z udziałem dublerów, a także Krystyny Pawłowicz – sygnatariuszki poprzedniego, identycznego w treści wniosku grupy posłów (i z tego powodu podlegającej wyłączeniu od rozpoznania sprawy), w czasie pandemii, wywołało masowe protesty społeczne i konsternację wśród prawników, w tym konstytucjonalistów oraz obrońców praw człowieka. Podnoszono, że biorący udział w rozstrzygnięciu (z wyjątkiem dwóch sędziów, którzy złożyli zdania odrębne) wzięli pod uwagę tylko jedną wartość – życie płodu, utożsamiając je z życiem człowieka narodzonego, pomijając całkowicie takie wartości konstytucyjne jak życie, zdrowie i godność kobiet oraz kierując się osobistymi przekonaniami światopoglądowymi, w szczególności religijnymi, a nie normami konstytucyjnymi. Zarzucano także, że w tak istotnej sprawie społecznej TK nie miał prawa wkraczać w kompetencje ustawodawcy, który z kolei nie miał odwagi kwestii tej uregulować w kierunku, w którym zmierzał wniosek, choć powinien, a tym samym dał się wykorzystać instrumentalnie do drastycznego ograniczenia prawa do przerwania ciąży. Co prawda rozstrzygnięcia tego nie opublikowano do końca 2020 r. pod pozorem oczekiwania na sporządzenie uzasadnienia, jednak już samo jego wydanie spowodowało, że kobiety, które wcześniej skierowano na zabieg legalnego przerwania ciąży z powodu tej przesłanki, zostały pozbawione możliwości realizacji tego uprawnienia. Ostatecznie rozstrzygnięcie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw 27.1.2021 r., kiedy to opublikowano w urzędowym zbiorze TK też jego uzasadnienie, przy czym do uzasadnienia zgłoszono pięć zdań odrębnych. Nie ma tu miejsca na szczegółowe omówienie wad wskazanego uzasadnienia, które są liczne i tak doniosłe, że dyskwalifikują jego autorów i tych, którzy się pod nim podpisali. Zastrzeżenia budzi też ujawniony przez jednego z dublerów sposób jego powstawania. Zasługuje to na osobne opracowanie. Dość powiedzieć, że dokument ten nie spełnia wymogów, jakie powinno spełniać uzasadnienie orzeczenia organu takiej rangi i o takim znaczeniu ustrojowym jak Trybunał Konstytucyjny.

W ten sposób Trybunał Konstytucyjny wkroczył w życie obywateli, lecz nie w kierunku, którego mogliby się spodziewać, nie w misji powściągania zapędów władzy politycznej, a idąc jej w sukurs, wspomagając w ograniczaniu praw człowieka i obywatela, a nawet idąc w ograniczaniu praw człowieka dalej niż odważył się polski parlament.

Strona 19 z 25« Pierwsza...10...1718192021...Ostatnia »