• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(46)/2021, dodano 14 marca 2022.

Sporządzanie opinii językoznawczych w sprawach o znieważanie – wybrane problemy teoretyczne i praktyczne

Małgorzata Gębka-Wolak
(inne teksty tego autora)

Uwagi na temat procedury analitycznej i stosowanych narzędzi

Jak wiadomo, zadaniem biegłego jest udzielenie odpowiedzi na pytania sformułowane przez organ zlecający przygotowanie ekspertyzy. Zasadniczo więc opinię można by ograniczyć do odpowiedzi na postawione pytania. W swojej praktyce stosuję jednak inną metodę, a mianowicie dzielę opinię na dwie części, myślowo ściśle ze sobą powiązane. Pierwsza obejmuje kompleksową i uporządkowaną analizę materiału językowego, druga – odpowiedzi na pytania postawione przez zamawiającego opinię. Oczywiście zagadnienia analityczne można włączać do odpowiedzi na poszczególne pytania. Łatwo jednak wtedy pominąć istotny element analizy językowej. Dwudzielność ekspertyzy pozwala ponadto zwrócić uwagę na te kwestie, które dla interpretacji materiału są ważne, a nie zostały uwzględnione w pytaniach zlecającego badanie. Nawet jeśli pytania są uzgodnione z biegłym, przed przystąpieniem do analizy materiału trudno przewidzieć wszystkie kwestie, które rzutują na wynik badania.

Czynności badawcze biegłego językoznawcy warto prowadzić w kolejności od analizy gramatycznej i semantycznej wyrażeń będących przedmiotem opinii do ich analizy pragmatycznej, przeprowadzonej z uwzględnieniem kontekstu, w którym wyrażenia te zostały użyte. Do przeprowadzenia analizy pragmatycznej można wykorzystać wyżej przedstawione w Tabeli 1. parametry opisu aktu znieważenia. Punktem wyjścia badań jest jednak bardzo staranna identyfikacja spornych jednostek leksykalnych. W szczególności chodzi o wyodrębnienie badanych jednostek ze zbioru wyrażeń homonimicznych. Nawet jeśli jest oczywiste, która jednostka jest przedmiotem sporu, aby zapobiec ewentualnym uwagom stron konfliktu i podważaniu opinii biegłego, dobrze jest napisać o tym wprost. Zilustruję tę wstępną czynność przykładem z mojej praktyki.

Przedmiotem opinii były wyrażenia swołocz i hołota. Ze słowników języka polskiego oraz danych zgromadzonych w NKJP wynika, że słowa będące przedmiotem analizy bywają używane przede wszystkim jako nazwy osób, ale nie jest wykluczone ich użycie także w odniesieniu do zwierząt, np. uciążliwych dla człowieka owadów, np. Komarów zatrzęsienie i takie drobne muszki, swołocz włazi do nosa, uszu, oczu, dzikich zwierząt leśnych, np. O, moje pieski, gdzież wy jesteście. Bez was się rozplenią dziki i borsuki i wszelka inna leśna hołota. (NKJP). Słowniki odnotowują też żartobliwie użycie słowa hołota w odniesieniu do dzieci, jak np. w zdaniu Wszak to pani zbierała tę młodą hołotę u siebie, entuzjastko alfabetu? (NKJP). Obie interpretacje należy jednak odrzucić ze względu na tematykę spornej wypowiedzi, którą była kwestia imigrantów, którzy mają przyjechać do Polski.

Na wstępnym etapie analizy należy także objaśnić zastosowane frazeologizmy, środki stylistyczne lub retoryczne. Ważne jest ponadto, by każdy wypowiadany sąd był rzetelnie uzasadniony. Aby wyniki analiz językowych były jak najbardziej obiektywne, konieczne jest także weryfikowanie hipotez badawczych w opracowaniach leksykograficznych i w korpusach tekstów. Mając na uwadze zróżnicowaną zawartość i jakość słowników, należy korzystać z opracowań bazujących na najnowszych wynikach badań językoznawczych, np. ISJP i WSJP. W słownikach zdarzają się pomyłki i pominięcia, dlatego materiał należy weryfikować zawsze w więcej niż jednym źródle. Na przykład w WSJP jednostka śmieć, odnosząca się do „człowieka, który nie zasługuje na szacunek”24, nie została opatrzona żadnym kwalifikatorem wskazującym na nacechowanie aksjologiczne lub emocjonalne, gdy tymczasem w ISJP jest opatrzona komentarzem słowo pogardliwe.

Dobre efekty może przynieść także weryfikowanie informacji słownikowych z danymi pochodzącymi z korpusów tekstów. Dla polszczyzny nadal najważniejszym tego rodzaju opracowaniem jest Narodowy Korpus Języka Polskiego. Nie uwzględnia on jednak materiału po 2011 r., dlatego jest wskazane wykorzystywanie także innych narzędzi. W otwartym dostępie mamy do dyspozycji stosunkowo niewielki korpus wypowiedzi mówionych Spokes25, a także wyszukiwarki wiadomości publikowanych w polskich portalach informacyjnych Frazeo26 oraz stale aktualizowanej wyszukiwarki korpusowej Monco PL27. Dane wyszukane w korpusach pozwalają na weryfikację informacji słownikowych na temat łączliwości leksykalnej badanych wyrażeń. Jest to niezwykle istotne także dlatego, że daje podstawy do wysuwania wniosków na temat nacechowania aksjologicznego i emocjonalnego danego wyrażenia. Badanie korpusowe pozwala też uzasadniać przedstawiane w opiniach sądy na temat zauważanych w polszczyźnie zmian leksykalnych i w obrębie zachowań komunikacyjnych. Przydatność danych korpusowych zilustruję przykładem pochodzącym z mojej praktyki.

Przedmiotem analizy była wypowiedź na temat ustawy tzw. dezubekizacyjnej, wprowadzającej radykalne obniżenie świadczeń emerytalnych wypłacanych funkcjonariuszom służb mundurowych działających dla PRL. Stała się ona podstawą do oskarżenia o czyn z art. 226 § 1 KK, tj. znieważenie funkcjonariusza państwowego. Materiał pochodzący z korpusów posłużył mi do udokumentowania tezy, że wyrażenia zastosowane w zaskarżonej wypowiedzi zasadniczo nie różnią się od tych, które są stosowane w medialnym dyskursie towarzyszącym ustawie dezubekizacyjnej. Tym samym wykazałam, że retoryka stosowana przez autora badanej wypowiedzi w pełni wpisuje się w retorykę innych przeciwników wprowadzenia ustawy i opisujących jej skutki.

Autor opinii musi pamiętać również o tym, że jej odbiorcy nie są językoznawcami, dlatego należy dołożyć starań, by opinia była napisana zgodnie ze standardami prostej polszczyzny. W szczególności powinna zawierać komentarze objaśniające procedurę badawczą, a także objaśnienia ­stosowanej siatki pojęć.

Strona 4 z 8« Pierwsza...23456...Ostatnia »