• Prawo ustrojowe
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 1-2(50)/2023, dodano 25 czerwca 2023.

Ustawa z 13.1.2023 r. o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw – oczami administratywisty

Agata Cebera, Jakub Grzegorz Firlus
(inne teksty tego autora)

Utrzymanie odrębnego sądownictwa dyscyplinarnego dla sądów administracyjnych znajduje uzasadnienie w racjach tradycjonalistycznych48 oraz ustrojowych, a merytorycznych jedynie wpadkowo. Tylko NSA sprawuje nadzór nad działalnością sądów administracyjnych. Ratio przypisania NSA funkcji sądu dyscyplinarnego stanowiło nie tyle przekonanie ustawodawcy o przygotowaniu sędziów tego Sądu do orzekania w sprawach represyjnych49, co raczej wynikło z potrzeby usankcjonowania odrębności i niezależności pionu sądownictwa administracyjnego od SN, sądów powszechnych oraz wojskowych. Gdyby więc nie kwestie ustrojowe, a stricte merytoryczne miały tu podstawowe znaczenie to orzekanie co najmniej w sprawach przewinień dyscyplinarnych wyczerpujących znamiona umyślnych przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego lub umyślnych przestępstw skarbowych mogłoby zostać przekazanie na drogę postępowania przed Izbą Karną SN. Jedynie w przypadkach, gdy delikt dyscyplinarny pozostawałoby w ścisłym związku z działalnością orzeczniczą, a więc obszarem specjalizacji sędziów sądów administracyjnych, sprawy dyscyplinarne mógłby rozpoznawać NSA. Natomiast na mocy noweli NSA ma nabyć kompetencję do orzekania w sprawach dyscyplinarnych50 de facto wszystkich sędziów w Polsce.

Należy również wskazać, że wbrew deklaracjom nowelizacja z 13.1.2023 r. nie może prowadzić do realizacji kamienia milowego F1.1. Polska zobowiązała się bowiem do reformy, która51 zapewni, aby we wszystkich sprawach dotyczących sędziów, w tym dotyczących dyscyplinarnego i uchylenia immunitetu sędziowskiego, określony zostanie zakres jurysdykcji Izby Sądu Najwyższego, innej niż istniejąca wówczas Izba Dyscyplinarna, spełniająca wymogi wynikające z art. 19 ust. 1 TUE. Z kolei Naczelny Sąd Administracyjne, co oczywiste –nie był i nie będzie Izbą Sądu Najwyższego ani też nie ma ambicji wykonywać jurysdykcji za i w jego miejsce.

Wypada również podkreślić, że orzekanie w sprawach dyscyplinarnych sędziów SN, sądów powszechnych i wojskowych często będzie wymagać oceny czynności urzędowej lub orzeczniczej sędziego co do meritum. Powyższe może okazać się problematyczne zarówno z punktu widzenia sędziów NSA, którzy w tych sprawach mają orzekać, jak również obwinionego. Otóż dla sędziów, którzy są wybitnymi specjalistami z zakresu prawa administracyjnego, a często i autorytetami naukowymi wypowiadanie się w obszarach zupełnie nowych np. z zakresu prawa rodzinnego, nie wydaje się sytuacją komfortową. Z kolei z perspektywy ­obwinionego nie mniejsze znaczenie ma zaufanie do wiedzy i doświadczenia sądu, który będzie załatwiał jego sprawę dyscyplinarną.

Orzekanie przez NSA w sprawach kontroli orzecznictwa dyscyplinarnego

Sądy administracyjne orzekają w sprawach kontroli orzecznictwa dyscyplinarnego tylko w przypadkach prawem przepisanych52. Skarga od takiego orzeczenia inicjuje postępowanie sądowoadministracyjne, a sąd administracyjny nie staje się wskutek jej wniesienia sądem dyscyplinarnym kolejnej instancji53. Podkreślenia wymaga to, że sądy administracyjne kontrolując działalność administracji publicznej orzekają weryfikacyjnie, a jedynie wpadkowo załatwiają sprawę merytorycznie (tu: orzekają bezpośrednio o sytuacji prawnej jednostki). Natomiast NSA kontroluje, w świetle podstaw zaskarżenia będąc nimi związany, wyrok WSA w którym została zawarta ocena zgodności z prawem zastosowanej sankcji dyscyplinarnej. Ze względu na przyjęty model kompetencji orzeczniczych NSA wypowiada się w tych sprawach nie tyle o tym czy należy dyscyplinarnie ukarać osobę X, a o tym czy WSA prawidłowo zakwalifikował jako zgodne/niezgodne z prawem orzeczenie właściwego organu dyscyplinarnego. Oczywiście dla tego celu zarówno sędziowie w sądzie I instancji, jak również w NSA muszą odtworzyć „idealną” (wzorcową) decyzję54 – ale robią to w zupełnie innym celu niż właściwy organ dyscyplinarny.

Ocena

Stwierdzenie, że sądy administracyjne mają doświadczenie w orzekaniu dyscyplinarnym jest zatem prawdziwe jedynie w części, a zatem nieprawdziwe, gdy chodzi o całościowy obraz sytuacji. Rozwiązanie polegające na uzupełnieniu zastanej kompetencji NSA także o sprawy dyscyplinarne sędziów SN oraz sędziów sądów powszechnych oraz wojskowych jest wadliwe bowiem stanowi konsekwencję nadmiernego uproszczenia – zob. schemat Nr 1.

Schemat Nr 1. Sofizmat

Jest to w istocie sofizmat. Intencjonalnie pominięto bowiem:

1) kwestie podstawowego przedmiotu działalności sądów administracyjnych, jakim jest kontrola działalności administracji publicznej;

2) kwestie ustrojowych przyczyn wyodrębnienia sądownictwa dyscyplinarnego w NSA;

3) charakter modelu kontroli sprawowanej przez sądy administracyjne;

4) okoliczność, że kryzys wymiaru sprawiedliwości, nie ominął sędziów sądów administracyjnych.

Wniosek nr 2: Rozszerzenie na mocy nowelizacji z 13.1.2023 r. zakresu spraw dyscyplinarnych rozpoznawanych przez NSA stanowi rezultat niewłaściwego doboru przesłanek rozumowania, co prowadzi do błędnego wniosku. Żadne z konstytucyjnych kryteriów nie przemawia za NSA jako sądem właściwym w sprawach dyscyplinarnych sędziów SN i sądów powszechnych i wojskowych. Wymiar sprawiedliwości w każdej sprawie, także zatem dyscyplinarnej, powinien sprawować sąd właściwy55. A takim nie jest dowolny sąd, który wskaże ustawodawca, lecz taki, który można uznać za właściwy dla sprawy ze względu na jej przedmiot, procedurę, według której ma być rozpoznana, i specjalizację sędziów56.

Strona 5 z 13« Pierwsza...34567...10...Ostatnia »