Obowiązek zabezpieczenia finansowych interesów klientów biura podróży na wypadek niewypłacalności przedsiębiorcy – uwagi na tle nowelizacji ustawy o usługach turystycznych

Artykuł jest analizą ustawy o usługach turystycznych1 w brzmieniu nadanym nowelizacją z 22.7.2016 r.2, z punktu widzenia zgodności z prawem UE oraz zasadności wprowadzonych regulacji. Poniższe rozważania służyć mają wykazaniu tezy, że wprowadzone rozwiązania nie pozostają w zgodzie z unijną dyrektywą oraz niezasadnie prowadzą do obciążenia obowiązkiem zapewnienia zabezpieczenia finansowego przedsiębiorcy klientów organizatora turystyki.
[hidepost]

Wprowadzenie

Rynek usług turystycznych jest rynkiem szczególnie wrażliwym z punktu widzenia narastającego zjawiska w postaci zagrożenia terrorystycznego. Sytuacja w Turcji, Tunezji czy Egipcie jest tego najlepszym dowodem. Kraje te, będące jeszcze do niedawna jednymi z głównych destynacji turystycznych, są coraz rzadziej odwiedzane przez turystów. Obawy przed podróżowaniem do państw szczególnie narażonych na ataki terrorystyczne znajdują proste przełożenie na sytuację biur podróży oferujących wyjazdy do tych państw. Spadek zainteresowania tego typu kierunkami przekłada się z kolei na sytuację finansową organizatorów turystyki i pośredników turystycznych. Naruszenie płynności finansowej prowadzi z kolei do ryzyka upadłości, które to zagrożenie może oznaczać powstanie szkód po stronie klientów niewypłacalnego biura.

Legislacyjną odpowiedź na powyższy problem ma stanowić ustawa o usługach turystycznych. Celem niniejszego artykułu jest wykazanie, że jakkolwiek poszerzenie zakresu zabezpieczenia finansowego organizatorów turystyki na wypadek ich upadłości jest krokiem w dobrym kierunku, to przyjęte rozwiązania pozostają w sprzeczności z założeniami prawa UE. W związku z powyższym, analizie poddane zostanie prawo UE, w szczególności dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady z 25.11.2015 r.3 Następnie, omówieniu podlegać będą regulacje przyjęte przez polskiego ustawodawcę. W szczególności analizie poddany zostanie problem podmiotów faktycznie tworzących II filar zabezpieczeń finansowych. Końcowa część rozważań poświęcona zostanie ocenie przyjętych rozwiązań, z punktu widzenia celowości, zasadności i zgodności z wymogami UE.

Zakres ochrony klienta na wypadek niewypłacalności biura podróży w prawie Unii Europejskiej

Obowiązek zapewnienia skutecznego mechanizmu chroniącego interesy klientów na wypadek upadłości biura podróży już od dawna akcentowany był w ustawodawstwie UE. Z tego punktu widzenia na szczególną uwagę zasługuje dyrektywa Rady z 13.6.1990 r. w sprawie zorganizowanych podróży, wakacji i wycieczek4. Dyrektywa powyższa, uchylona co prawda wzmiankowaną już dyrektywą 2015/2302, do 1.1.2018 r.5 nadal będzie wyznaczała standardy ochrony klientów6. W związku z powyższym zasadne jest chociażby pobieżne odniesienie się do jej najważniejszych założeń.

Z punktu widzenia dalszych rozważań na szczególną uwagę zasługuje art. 7 dyrektywy 90/314, który nałożył na organizatorów turystyki obowiązek zabezpieczenia na wypadek swojej niewypłacalności7. Według unijnego legislatora zabezpieczenie powinno być na tyle wysokie, aby umożliwić nie tylko powrót klientów z podróży, ale i zwrot nadpłaconych pieniędzy. Przepis ten, zgodnie z wykładnią Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej8, przyznaje jednostkom prawo indywidualne w postaci możliwości (w razie niewypłacalności organizatora) uzyskania zwrotu kwoty wpłaconej organizatorowi przed rozpoczęciem imprezy, jak i powrotu do miejsca rozpoczęcia imprezy lub innego miejsca9. W podobnym kierunku Trybunał wypowiedział się w wyroku z 14.5.1998r.10, w którym orzekł, że jeśli klienci organizatora turystyki w związku z jego niewypłacalnością zmuszeni są pokryć hotelarzowi koszty zakwaterowania11, obowiązek zwrotu wobec klientów tych wydatków przechodzi na ubezpieczyciela.

Nie mniej istotna jest wysokość zabezpieczenia. W wyroku z 1.12.1998 r.12 TSUE podkreślił, że obowiązek zapewnienia zabezpieczenia finansowego gwarantującego powrót klientów do kraju oraz zwrot pieniędzy, które nadpłacili, jest minimalnym zakresem ochrony klienta, jaki zapewnić powinny państwa członkowskie. Z kolei w postanowieniu z 16.1.2014 r.13 TSUE uznał, że art. 7 dyrektywy 90/314 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, którego szczegółowe zasady stosowania nie prowadzą – na wypadek niewypłacalności organizatora podróży – do skutecznego zapewnienia konsumentowi zwrotu całości zapłaconych przez niego pieniędzy oraz jego powrotu z podróży14.

Powyższe rozwiązania znajdują kontynuację w przepisach dyrektywy 2015/2302. Jak wynika z preambuły do dyrektywy, państwa członkowskie powinny zapewnić klientom biura podróży pełną ochronę na wypadek niewypłacalności organizatora, a w szczególności zapewnić, by organizatorzy posiadali zabezpieczenie na wypadek konieczności zwrotu wszystkich wpłat dokonanych przez lub w imieniu podróżnych. W przypadku, gdy impreza przewiduje przewóz pasażerów – zabezpieczenie to ma pokrywać koszty powrotu podróżnych do kraju. Możliwe powinno być również kontynuowanie imprezy turystycznej.
[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Prawo cywilne | Skomentuj

O jedności środowiska sędziowskiego i szacunku do samych siebie

W niniejszym artykule wracam pamięcią do Nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich1, który miał miejsce w Warszawie 3.9.2016 r., i który był bezsprzecznie ważnym wydarzeniem. Wiele na jego temat powiedziano i napisano. Zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie frekwencja, która świadczy o spójności środowiska sędziów i znakomita organizacja. Ale było i zaskoczenie negatywne, które stało się podstawą do refleksji i napisania tego tekstu: wśród sędziów obecnych na Kongresie właściwie nie dostrzegłam sędziów w wieku poniżej mojej grupy wiekowej. A nie jestem już sędzią młodym. Moi koledzy, równolatkowie, ale i młodsi, są już dawno w sądach co najmniej okręgowych. Z racji materii, w której orzekam – z pełną premedytacją jestem sędzią sądu rejonowego, ale w wydziale bardzo specyficznym, bo upadłościowym, czyli jedynym w strukturze sądów rejonowych, który jest również sądem II instancji dla większości rozpoznawanych w tym wydziale spraw. Jak wiadomo, nie ma tu również granicy wartości przedmiotu sporu, a górna granica tej wartości dla spraw rozpoznawanych w wydziałach procesowych tego sądu jest de facto dolną granicą, poniżej której sprawy upadłościowej zwykle się nie prowadzi. Te wyjaśnienia wydają mi się konieczne, aby wykazać swoistą „legitymizację” moich dalszych rozważań, odnoszących się zasadniczo do działalności szanownych kolegów, orzekających w sądach odwoławczych. Wiele się bowiem mówi o rozwarstwieniu środowiska sędziowskiego, o skonfliktowaniu sędziów rejonowych z sędziami sądów wyższych szczebli.

W kontekście tego rozwarstwienia mówi się o braku jasnych kryteriów awansu, o konflikcie między „pracującymi” sędziami liniowymi i „nadzorującymi sędziami pałacowymi” (czyli przewodniczącymi wydziałów i prezesami – jak sprecyzowała pani sędzia G. Sztyburska-Walczak). Z pewnością te kwestie są istotne. Nie sądzę jednak, aby wyłącznie one były przyczyną stanu, który, jak się obawiam, jest faktem. Aby ukrócić „lenistwo” sędziów „pałacowych” dyskutuje się powszechnie o dwóch zagadnieniach. Ustalono nowe zasady przydziału spraw dążąc do tego, by zaczęli oni „normalnie pracować”, w Ministerstwie Sprawiedliwości toczą się podobno również intensywne prace nad usprawnionymi, przejrzystymi zasadami awansu. Nie mówi się w ogóle o kwestii, w mojej ocenie najbardziej decydującej dla powstania tego rozdarcia na linii sędziowie rejonowi – reszta sędziowskiego świata, kwestii najistotniejszej, bo dotykającej istoty zawodowego życia sędziego, czyli jego pracy. Nie będę powtarzać rzeczy powszechnie wiadomych – że sędziowie są przepracowani, przemęczeni, pracują w złych warunkach, z niewystarczającym zapleczem kadry sekretarskiej, w ogromnym stresie, pod presją czasu i w świadomości narastającej niechęci polityków jak i  – za ich ogromną sprawą – całego społeczeństwa. Trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy, rozwarstwienie środowiska w znacznej mierze przez lata wykształciło się na skutek jawnie okazywanego braku szacunku „reszty sędziowskiego świata” dla sędziów rejonowych, którzy – co też jest truizmem – sądzą liczebnie największą część spraw, z którymi borykają się sądy. Brak szacunku dla ciężkiej pracy, dla ogromnego zaangażowania w prowadzone sprawy jest wyjątkowo bulwersujący, bo przecież sędziowie, którzy orzekają w sądach okręgowych i apelacyjnych niejednokrotnie całkiem niedawno orzekali w „rejonie”. Pominę w tym miejscu przejawy tego braku szacunku w postaci wyrażanego wprost w rozmowach lekceważenia dla sędziów rejonowych przez kolegów, którzy awansowali do sądów okręgowych czy apelacyjnych (jakby zapomnieli, że sami takimi sędziami – często jeszcze niedawno – byli). To kwestia osobistej kultury i klasy zachowania się. Bardziej poważne skutki ma lekceważenie przejawiające się nie tylko w braku szacunku dla pracy kolegów z niższej instancji, ale równocześnie będące nierzetelnym wykonywaniem pracy orzeczniczej w postępowaniu odwoławczym. Mam świadomość, że to mocne słowa i poważne oskarżenie, ale też i waga takiego postępowania jest ogromna. W ramach środowiska sędziowskiego (a więc w naszych stosunkach wewnętrznych) powoduje ona wspomniane skonfliktowanie sędziów różnych szczebli, ale ma ważkie negatywne skutki dla oceny wymiaru sprawiedliwości w szerokim rozumieniu tego słowa (czyli w odbiorze społecznym).

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Varia | Skomentuj

Mozambik 2016

Z informacji MSZ

Wskaźnik przestępczości jest wysoki. Odnotowuje się kradzieże samochodów, liczne są przypadki zabójstw, napadów rabunkowych, także z użyciem broni palnej. Zdarzają się również napady na turystów na plażach w Maputo i Beirze. Podróże i spacery w nocy są niewskazane. Z uwagi na wzrost niepokojów społecznych i powtarzające się ataki na samochody cywilne w środkowej prowincji Sofala, przed podróżą należy sprawdzić możliwość pokonania trasy w konwoju wojskowym.

Sofala

Powyższe mnie nie dotyczyło. Byłem w prowincji Sofala. Podróżowałem i spacerowałem w nocy, a najchętniej o tej porze po stolicy Sofali – Beirze. Zresztą na tamtejszej plaży jako jedyny Biały spędziłem noc pośród setek ucztujących czarnych Mozambijczyków. Samotnie włóczyłem się po zdemolowanych, kolonialnych hotelach i willach – a większość to squaty tuziemców różnego gatunku. Piłem, jadłem, po prostu żyłem z Czarnymi. I mi włos z głowy nie spadł. Po powrocie do kraju byłem pytany, jak mi się to udało? Bo tam jestem wewnętrznie koloru czarnego. Ale to, że mnie to nie dotyczyło, nie oznacza, że nie dotyczy to innych Białych. Proszę mnie nie naśladować.

Beira Grand Hotel

Grand Hotel Beira

Znowu Beira. Uważam ją za najpiękniejsze miasto Czarnej Afryki. Wiem, wiem i znam Stone Town na Zanzibarze, ale wolę Beirę. Leży leniwie nad Oceanem Indyjskim powysadzana szkieletami dostojnych, portugalskich ruin. Wille, hotele, kamienice. Pamiętają one czasy Portugalskiej Afryki Wschodniej. Teraz sennie się rozkładają, pozostawione same na walkę z czasem. Większość pusta, osierocona podczas wojen. Niektóre pokaleczone, bez schodów, okien, sufitów, dachów, podłóg. Inne zajęte przez nowych allochtonów. Wszystkie dumnie podstarzałe. Pośród nich Grand Hotel Beira. Otwarty w 1955 r. Był wtedy największym i najbardziej luksusowym hotelem w Afryce. 122 pokoje, monstrualne klatki z krętymi schodami, basen olimpijski, urząd pocztowy, bary, restauracje, kino. Styl Art Deco. Był wówczas za duży, aby przybywający do Beiry goście mogli go wypełnić. W 1963 r. został zamknięty dla turystów i służył tylko podczas szczególnych uroczystości. Podczas wojny przejęła go armia i pełnił rolę więzienia. Po wojnie zajęli go bezdomni. Dzisiaj mieszka tam ponad 3500 squattersów. Wreszcie teraz w daleko posuniętym rozkładzie Grand Hotel Beira jest w całości zajęty.

Beira

Vasco da Gama, wojny, AK i motyka

Mozambik jest jedynym państwem na świecie, który oddał hołd karabinowi AK (ros. автомат Калашникова), umieszczając jego ikonę w swych narodowych barwach. Tereny obecnego Mozambiku zostały odkryte przez Vasco da Gamę w 1498 r. i od tej pory były penetrowane przez Portugalczyków. Na początku XVI w. zbudowali oni fort w Sofali, następnie na wyspie Mozambik, a później na brzegach Zambezi, opanowali handel złotem i niewolnikami, który to proceder utrzymywali do XIX w. Portugalczycy pokochali Mozambik. W 1929 r. zarządzała nim bezpośrednio metropolia. W 1951 r. stał się jej prowincją zamorską. Rosła liczba Białych osadników. Miliony escudo przeznaczano na inwestycje. Z drugiej strony, nasilał się ruch wyzwoleńczy. Portugalscy kolonizatorzy jako ostatni zamierzali opuścić Afrykę. Doszło do wojny. Represje władz portugalskich nasiliły emigrację lokalnej ludności do Zambii i Tanzanii, a ONZ politykę Lizbony uznała za zbrodnię przeciwko ludności. Dopiero w 1974 r., po upadku dyktatury w Portugalii, przystąpiono do rozmów pokojowych. W 1975 r. Mozambik proklamował niepodległość, deklarując budowę państwa socjalistycznego. Nawiązano współpracę z ZSRR, upaństwowiono zakłady przemysłowe, transport, banki, skolektywizowano gospodarstwa rolne. Portugalczycy masowo wyjeżdżali, niszcząc maszyny i środki transportu. Odpływ wykwalifikowanej portugalskiej kadry zarządzającej, partyzancka antyrządowa działalność wspierana przez białą Rodezję, a następnie białe RPA, wojna domowa, socjalistyczny system zarządzania gospodarką, susza, i wreszcie szarańcza spowodowały, że pod koniec lat 80. 1/3 mieszkańców Mozambiku groziła śmierć głodowa. Państwo znajdowało się w ruinie – podobnej do ruin beirskich willi. W 1992 r., kiedy podpisano rozejm, Mozambik był jednym z najuboższych krajów świata. Z tego czasu pozostał jako symbol ruchu wyzwoleńczego karabin AK, zresztą wszechobecny we wszystkich afrykańskich rewolucjach. Na fladze i w godle AK krzyżuje się z innym najczęściej spotykanym w Afryce narzędziem – motyką1.

* Autor jest sędzią Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie (do jego niezawodowych zainteresowań należą podróże poza kontynent europejski; przebywał w: Afganistanie, Argentynie, Armenii, Australii, Azerbejdżanie, Boliwii, Brazylii, Chinach, Chile, Egipcie, Etiopii, Gambii, Gruzji, Gwatemali, Hongkongu, Indiach, Indonezji, Iranie, Izraelu, Jordanii, Japonii, Kambodży, Kenii, Kirgistanie, Korei Południowej, Kuwejcie, Libanie, Makao, Malezji, Maroku, Meksyku, Nepalu, Mozambiku, Omanie, Palestynie, Papui Nowej Gwinei, Paragwaju, Peru, Republice Południowej Afryki, Senegalu, Singapurze, Tajlandii, Tajwanie, Tanzanii, Tadżykistanie, Tunezji, Turcji, Urugwaju, Uzbekistanie, Zambii, Zimbabwe, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, na Kubie, Timorze Wschodnim i Zanzibarze).

1 W tekście głównym w zakresie dotyczącym danych historycznych, statystycznych i geograficznych wykorzystano informacje pochodzące z następujących źródeł: Wielki Encyklopedyczny Atlas Świata. T. 13, pod red. B. Kaczorowskiego, Warszawa 2005; F. Abreu, The Squatters of Mozambique’s Grande Hotel, BBC News 21.4.2016 r., http://www.bbc.com/news/world-africa-36092920; M. Fitzpatrick [w:] Southern Africa, Lonely Planet 2013.

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Varia | Skomentuj

O wizji sądów i sędziów. Kilka uwag po Kongresie

Na Kongresie i po nim prezentowane były dwie wizje tego, co sędziom wolno w debacie publicznej oraz jaką powinni mieć pozycję w stosunku do innych władz. Jakiś czas temu zorganizowaliśmy konferencję dotyczącą tematu „Udział sędziego w debacie publicznej”(zob. Iustitia Nr 3(25)/2016). Dyskusja była kontynuowana na Kongresie, tym razem z udziałem Pana Prezydenta i Wiceministra Sprawiedliwości, ale i gości z zagranicy, w tym przede wszystkim Prezesa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Koena Lenaerts, Przewodniczącej Europejskiej Sieci Rad Sądowniczych (ENCJ) Nurii Diaz Abad, wiceprzewodniczącego MEDEL Thomasa Guddat i prof. Anny Sanders, stałego Eksperta Rady Europy.

Na początku Kongresu zadeklarowałem, że ze strony sędziów, ale także i innych prawników, jest cały czas aktualne zaproszenie i wyciągnięta ręka do Pana Prezydenta, Ministra Sprawiedliwości, parlamentarzystów. Uznałem, że sędziowie nie tylko mają prawo, ale i obowiązek zabierania głosu, gdy rzecz dotyczy jednego z fundamentów demokratycznego państwa prawnego, jakim jest wymiar sprawiedliwości. W moim przekonaniu, nie jest do debata polityczna, bo politykami nie jesteśmy i nie chcemy być. To, o co zabiegamy, to odpowiedzialna dyskusja nie z politykiem jakiejś partii, a przedstawicielem władzy ustawodawczej i wykonawczej. Z urzędnikami państwowymi, którzy tak jak my są sługami państwa i jego reprezentantami. To znów nie jest uprawnienie czy dobra wola przedstawicieli jakiejkolwiek z władz, oni mają obowiązek w takiej debacie brać udział. Politykę zostawiamy politykom, apelując by sprawowanie wymiaru sprawiedliwości pozostawiono niezależnym sądom. Ochrony godności ludzkiej i praw człowieka nie da się przehandlować za słupki poparcia w sondażach publikowanych co 2 dni.

List Pana Prezydenta odczytał Pan Minister Andrzej Dera, który zaproponował inną wizję działania sędziów, a raczej bycia sędzią. Zdaniem Pana Prezydenta, środowisko sędziowskie powinno zdecydowanie i konsekwentnie potępiać wszelkie, choćby incydentalne, nieetyczne działania swoich przedstawicieli. Nie powinno też zbyt emocjonalnie reagować na krytykę uznając ją za atak na zasadę niezależności sądów. Dodał również, że nakaz apolityczności sędziów oznacza, że nie powinni oni recenzować działalności innych organów władzy publicznej oraz występować jako strona debaty religijnej, etycznej, światopoglądowej czy politycznej.

Prezes TSUE, K. Lenaerts w swoim wystąpieniu przypomniał, że istnieje wyraźny związek pomiędzy prawami indywidualnymi, demokracją i wymiarem sprawiedliwości, który jest osadzony w tradycjach konstytucyjnych. Prawa UE mogą być efektywnie chronione pod warunkiem, że sędzia jest wolny od jakiejkolwiek presji politycznej, przede wszystkim tej wywieranej przez władze publiczne wtedy, gdy staje ona wobec zarzutu naruszenia tych praw. Na koniec, odnosząc się do listu Prezydenta Andrzeja Dudy podniósł, że dbałość o prawa obywatelskie i ochronę demokracji nie ma nic wspólnego z polityką, lecz jest powinnością zawodów prawniczych. Podobnie wypowiedział się T. Guddat.

Podobny do Pana Prezydenta pogląd zaprezentował Podsekretarz Stanu w MS, Marcin Warchoł. Co ciekawe, zadeklarował, że wprowadzane zmiany mają obowiązywać teraz i w przyszłości, bez względu na to, jaka opcja polityczna uzyska większość w wyborach i będzie sprawować władzę. Dlatego prosił, byśmy dyskutowali o nich bez politycznego kontekstu i bez zacietrzewienia. Jednak już za chwilę zaprzeczył sam sobie, krytykując sędziów za czasy PRL-u i sprawnie przeszedł na czasy obecne. Krytykował postępowania dyscyplinarne i zbyt duży stopień uniewinnień sędziów (jakby co do nich miała obowiązywać odwrotna zasada od powszechnie przyjętej w cywilizowanym świecie zasady domniemania niewinności), upolitycznienie sądów. Jednocześnie, co ciekawe, chwalił projekty, które w poprzednim Numerze opisywałem, jako zmierzające do upolitycznienia sądów, na koniec, jak to zwykle, odwołał się do doświadczeń europejskich. Zdecydowanie lepiej będzie, jeśli oddam głos właśnie naszym gościom z Hiszpanii, Niemiec, znajomością, których to regulacji tak błyskotliwie Pan Podsekretarz się wykazywał.

Zacznijmy od Pani Przewodniczącej N. Diaz Abad, która nawiązując do dyskusji w kwestii standardów w zakresie członkostwa w Radach Sądownictwa wskazała, że zgodnie ze standardami ENCJ sędziowscy członkowie tych organów powinni być wybierani przez sędziów. Natomiast z drugiej strony zaznaczyła, że w raporcie dotyczącym etyki sędziowskiej zapisano, że sędziowie powinni wyrażać swoją opinię, kiedy demokracja i podstawowe wolności są zagrożone. Podobnie prof. A. Sanders przypominała, że standardy te zostały wypracowane przede wszystkim przez Komisję Wenecką, Radę Konsultacyjną Sędziów Europejskich oraz Europejską Sieć Rad Sądowniczych przy wsparciu organów UE.

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Na dobry początek | Skomentuj

Edytorial

Szanowni Czytelnicy,

Zapraszamy do zapoznania się z Nr 1 naszego Kwartalnika w 2017 r.

Na przełomie marca i kwietnia br. miało miejsce w Mszczonowie XXII Zwyczajne Zebranie Delegatów SSP „Iustitia”, które przyjęło kilka bardzo ważnych uchwał, m.in. uchwałę programową, uchwałę dotyczącą ustroju sądownictwa i apel do wszystkich sędziów, aby w razie uchwalenia przez Sejm zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa przewidujących, że wyboru sędziów w skład Rady będzie dokonywać Sejm, nie brali udziału w tych wyborach i nie legitymizowali w ten sposób przepisów niezgodnych z zasadą trójpodziału władzy.

Gościem Zebrania była prof. Małgorzata Gersdorf – Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, od niedawna członek naszego Stowarzyszenia. W publikowanym w tym numerze wystąpieniu poprosiła ona sędziów o wytrwałość, wewnętrzną niezawisłość i społeczną odpowiedzialność. Jej słowa niosą nadzieję, że czas chaosu i rzekomych wielkich reform jednak minie, choć będzie on okupiony ofiarami. Pani Prezes wyraziła przekonanie, że nasz kraj będzie państwem prawa zbudowanym na szacunku dla Konstytucji RP i zasad prawnych.

Potrzebie sprawnego, efektywnego zarządzania sadownictwem poświęcony jest tekst Krzysztofa Kozłowskiego. Przedstawia on nowoczesne trendy w zarządzaniu potencjałem ludzkim organizacji, na tle tradycyjnego systemu funkcjonującego w praktyce sądownictwa. Tezy te powinny być wzięte pod uwagę przy reformowaniu wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

Bardzo ważny, choć trudny temat jedności środowiska sędziowskiego i szacunku do samych siebie poruszyła Aleksandra Machowska. Jest to głos w dyskusji zainspirowanej Nadzwyczajnym Kongresem Sędziów Polskich. Jak zapowiadaliśmy, będziemy wracać w Kwartalniku do tego wydarzenia.

Jak zwykle zachęcam do sięgnięcia po artykuły poświęcone zagadnieniom związanym z praktyką wymiaru sprawiedliwości.

Katarzyna Piotrowska podzieliła się z nami refleksjami na temat dobra dziecka w orzecznictwie sędziego rodzinnego i jego codziennych dylematów. Tekst ten wiele mówi o trudach i specyfice pracy sędziów rodzinnych.

Arkadiusz Brodziak omówił problematykę otwarcia i przeszukania mieszkania dłużnika przez komornika. Autor podjął próbę oceny regulacji art. 814 § 1 zd. 1 KPC w kontekście zagwarantowanej w Konstytucji RP ochrony nienaruszalności mieszkania.

Z kolei Patrycja Dolniak przedstawiła krytyczne uwagi na tle nowelizacji ustawy o usługach turystycznych z punktu widzenia zgodności z prawem UE regulacji dotyczącej zabezpieczenia finansowych interesów klientów biura podróży na wypadek niewypłacalności przedsiębiorcy.

W dziale dotyczącym wieści ze świata przedstawiamy artykuł Ladislava Koudelki o odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w ­Czechach. Warto do niego sięgnąć mając na względzie zapowiadane zmiany w postępowaniu dyscyplinarnym sędziów w Polsce. Niezwykle ciekawy jest głos zza oceanu emerytowanego sędziego Sądu Najwyższego Stanu New Hampshire Joseph’a P. Nadeau. Jest to pierwszy z serii esejów pod zbiorczym tytułem „Judicial insights”. Zawarte w nim spostrzeżenia – pozornie oczywiste – w obecnej sytuacji władzy sądowniczej, nie tylko w Polsce, wymagają nieustannego przypominania i rozważania.

Uwadze Czytelników polecam także informacje o bieżących wydarzeniach, sprawozdania z konferencji krajowych (Maciej Plaskacz, Sprawozdanie z konferencji „Zadośćuczynienie na rzecz poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym i na rzecz osób najbliższych”, Warszawa 24.5.2017 r.) i zagranicznych (Anna Begier, Sprawozdanie z konferencji „Wymiana doświadczeń w zakresie zagadnień ocen sędziów, mediacji i postępowania w sprawach nieletnich”, Tbilisi, 28–29.4.2017 r.), a także kolejny odcinek z cyklu podróżniczego Dariusza Drajewicza – tym razem poświęcony Mozambikowi.

Na koniec chciałbym przywołać fragment ww. wystąpienia Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego: „(…) sądy muszą się stać bardziej autonomiczne, operatywne, bliższe lokalnym społecznościom, niezależne od partii politycznych i nacisków z zewnątrz, odciążone od zadań pozaorzeczniczych, z uporządkowaną kognicją, stanem kadrowym i wyrównanymi referatami dla wszystkich orzeczników, z własnym budżetem odpowiednim dla skali wymagań współczesności i zadań. Takich sądów potrzebuje Polska”.

Jestem przekonany, że słowa te powinny być credo każdego sędziego. Każdego, kto ma świadomość, że nasza obecna postawa będzie zapisana na kartach historii.

Życzę wartościowej i satysfakcjonującej lektury,

 

Tomasz Zawiślak
Zastępca Redaktora Naczelnego

Opublikowano Edytorial, IUSTITIA 1(27)/2017 | Skomentuj

NSA o skutkach braku publikacji wyroku TK

W sprawie II FSK 1974/16 skarżąca spółka wniosła o wznowienie postępowania sądowego zakończonego wyrokiem NSA ze względu na orzeczenie przez Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z 28.6.2016 r.1 o niezgodności z Konstytucją przepisów stanowiących podstawę do ustalenia przez organ egzekucyjny kosztów egzekucyjnych.

Wyrok ten nie był ówcześnie opublikowany w Dzienniku Ustaw.

Do postępowania przystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich, popierając skargę spółki o wznowienie postępowania, a także wnosząc o uchylenie zapadłych w tej sprawie wyroków NSA i WSA w Warszawie oraz postanowień organów egzekucyjnych. Przedstawiając swoje stanowisko Rzecznik miał w szczególności na względzie, że zwłoka w publikacji wyroku Trybunału nie może negatywnie wpływać na możliwość realizacji konstytucyjnego prawa obywatela do wznowienia postępowania. W ocenie Rzecznika, strona składając skargę o wznowienie postępowania przed publikacją orzeczenia działała w dobrej wierze i z należytą starannością. Wyroki Trybunału Konstytucyjnego oczekiwały w tym czasie na publikację przez kilka miesięcy, zaś strona nie mogła przewidzieć, czy i kiedy zostaną opublikowane.

W wyroku z 9.2.2017 r.2 NSA przychylił się do stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich. Wydane orzeczenie wyeliminowało z obrotu prawnego akt określający spółce koszty egzekucyjne na kwotę ponad 35 mln zł.

(P.K.)

 

1 SK 31/14, DzU. poz. 1244.

2 II FSK 1974/16, dostępny na: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/B1D8B31FBF

Opublikowano IUSTITIA 4(26)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

„Iustitia” o zmianach w stanie spoczynku sędziów

Stowarzyszenie wystosowało adresowane do Marszałków Sejmu i Senatu RP oraz Ministra Sprawiedliwości stanowisko1, w którym wskazano na niekorzystne z punktu widzenia sędziów zmiany w ustawie z 27.7.2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych2 w zakresie przepisów dotyczących wieku uprawniającego sędziego do przejścia w stan spoczynku w stosunku do zmian projektowanych w powszechnym systemie emerytalnym.

W stanowisku podkreślono, że na skutek uchylenia obowiązującego dotychczas przepisu art. 69 § 1a PrUSP (art. 7 ust. 1 pkt b ustawy z 16.11.2016 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw3), a także skreślenia poprawki pierwotnie zawartej w projekcie art. 8 ust. 1 pkt c ZmEmRentyFUSU doszło do kuriozalnej sytuacji, w której wiek uprawniający do przejścia w stan spoczynku zostanie faktycznie wydłużony, nawet o 2 lata i 6 miesięcy w stosunku do dotychczasowych rozwiązań. Jako przykład wskazać należy na kobiety sędziów urodzone w drugim kwartale 1960 r., którym wiek uprawniający do przejścia w stan spoczynku zostanie wydłużony znowelizowaną ustawą.

Ponadto Stowarzyszenie wskazało na sprzeczność z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa rozwiązania różnicującego wiek kobiet sędziów i pozostałych kobiet. Artykuł 1 pkt 5a ZmEmRentyFUSU, nowelizujący art. 24 ustawy z 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych4, wprowadził 60 lat, jako granicę wieku przejścia na emeryturę dla kobiet. Z kolei art. 7 pkt 1a i art. 8 pkt 1 ZmEmRentyFUSU nowelizujący PrUSP oraz ustawę z 23.11.2002 r. o Sądzie Najwyższym5 granicę tę ustalił na poziomie 65 lat. Rozwiązanie takie jest pozbawione racjonalnego uzasadnienia.

(IS)

 

1 Zob. http://www.iustitia.pl/uchwaly/1498-sta­no­wisko-iustitii-w-sprawie-zmian-dotyczacych-wieku-przechodzenia-sedziow-w-stan-spo­czynku.

2 T. jedn.: Dz.U. z 2016 r. poz. 2062 ze zm.; dalej jako: PrUSP.

3 Dz.U. z 2017 r. poz. 38; dalej jako: ­ZmEm­RentyFUSU.

4 T. jedn.: Dz.U. z 2016 r. poz. 887 ze zm.

5 T. jedn.: Dz.U. z 2016 r. poz. 1254 ze zm.

Opublikowano IUSTITIA 4(26)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

Opinia amicus curiae „Iustitii” w sprawie nadzoru Ministra Sprawiedliwości nad sądami

W podjętej w dniu 11.11.2016 r. uchwale Zarząd SSP „Iustitia” postanowił przedstawić opinię prawną Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” jako amicus curiae w postępowaniu prowadzonym przed Trybunałem Konstytucyjnym ze skargi Krajowej Rady Sądownictwa pod sygnaturą K 32/161. W opinii tej ponownie wskazano na sprzeczność obowiązujących przepisów w zakresie nadzoru administracyjnego Ministra Sprawiedliwości nad ­sądami powszechnymi z Konstytucją RP.

(IS)

 

1 Opinia dostępna na: http://www.iustitia.pl/uchwaly/1507-opinia-iustitii-w-sprawie-skargi-krs-do-trybunalu-konstytucyjnego.

Opublikowano IUSTITIA 4(26)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

„Iustitia” w sprawie wynagrodzenia sędziów i prokuratorów za czas choroby

Stowarzyszenie przyjęło stanowisko w sprawie wynagrodzeń sędziów i prokuratorów za czas choroby1. Wskazano, że w związku z przedstawieniem przez Grupę Roboczą Forum Dialogu Społecznego Ministerstwu Spraw Wewnętrznych projektu ustawy wprowadzającej zmiany do ustaw pragmatycznych służb mundurowych, która przewiduje przywrócenie pełnopłatnych zwolnień lekarskich, zwracamy się do Ministra Sprawiedliwości o spowodowanie, aby również w odniesieniu do sędziów i prokuratorów powrócono do przepisów obowiązujących w tej materii przed 1.6.2013 r. Stowarzyszenie poparło w tym zakresie stanowisko Związku Zawodowego Prokuratorów.

(IS)

 

1 Opinia dostępna na: http://www.iustitia.pl/uchwaly/1508-stanowisko-iustitii-w-sprawie-wynagrodzenia-sedziow-i-prokuratorow-za-czas-choroby.

Opublikowano IUSTITIA 4(26)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

Opinia „Iustitii” w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw

Stowarzyszenie zaopiniowało negatywnie1 zmiany projektu z 23.1.2017 r. ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw2 dotyczące: wyboru 15 członków Rady spośród sędziów przez Sejm w miejsce wyboru przez organy samorządu sędziowskiego i trybu wyłaniania kandydatów na członków Rady; podziału Rady na dwa odrębne Zgromadzenia; propozycji zgłaszania Prezydentowi RP co najmniej dwóch kandydatur na stanowisko sędziego; wygaszenia man­datów sędziów wybranych do KRS na podstawie przepisów dotychczasowych oraz przewidzianego okresu vacatio ­legis.

Już po wydaniu opinii przez Stowarzyszenie ukazała się nowa wersja ww. projektu (z 22.2.2017 r.), w której m.in. termin wygaszenia kadencji sędziów wybranych do KRS został skrócony z 3 miesięcy do 30 dni oraz przewidziano wygaszenie kadencji rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych i wojskowych – również w terminie 30 dni od wejścia w życie nowelizacji. Projekt ten nie został ­przekazany Stowarzyszeniu do zaopiniowania.

(IS)

 

1 Opinia dostępna na: http://www.iustitia.pl/opinie/1582-opinia-zesp-u

2 Dostępny na: http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12284955/12350817/12350818/dokument270266.pdf

Opublikowano IUSTITIA 4(26)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj