Dobro dziecka w orzecznictwie sędziego rodzinnego

„Nie ma dzieci – są ludzie, ale o innej skali pojęć, innym zasobie doświadczenia, innych popędach, innej grze uczuć. Pamiętaj, że my ich nie znamy”

Janusz Korczak

Wśród zasad prawa rodzinnego wskazuje się głównie na zasadę dobra dziecka. „Dobro dziecka” – worek bez dna, do którego można wrzucić wszystko. Mówią o niej kodeksy, orzecznictwo, konwencje, doktryna. Niniejszy artykuł to rozważania na temat pracy sędziego sądu rodzinnego i jego codziennych dylematów w toku prowadzonych postępowań, z udziałem małoletnich i nieletnich. To refleksje nad tym, czy istnieje „złota zasada”, którą sędzia rodzinny mógłby się kierować, aby w możliwie szerokim zakresie uwzględniać dobro dziecka w podejmowanych przez siebie, jakże trudnych, decyzjach.
[hidepost]

Wprowadzenie

Wzgląd na dobro dziecka przejawia się w dwóch płaszczyznach. Pierwsza z nich – legislacyjna – charakteryzuje się tym, że przy tworzeniu prawa rodzinnego ustawodawca kierował się tą dyrektywą, a druga płaszczyzna – uwzględniania dobra dziecka – dotyczy stosowania prawa i jego wykładni. Nawet, jeżeli przepisy prawa rodzinnego w konkretnym wypadku nie odwołują się do pojęcia dobra dziecka, to każdy podmiot rozstrzygający sprawę dziecka, lub zajmujący się nim, ma obowiązek – przy tym rozstrzygnięciu – uwzględnić to dobro.

Zasada dobra dziecka

Konstytucja RP w art. 72 statuuje zasadę dobra dziecka. Przepis ten określa obowiązek państwa zapewnienia ochrony praw dziecka, prawo do opieki i pomocy władz publicznych dziecka pozbawionego opieki rodzicielskiej, obowiązek państwa ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją, a ponadto obowiązek władz publicznych oraz osób odpowiedzialnych za dziecko do wysłuchania i w miarę możliwości do uwzględnienia zdania dziecka w toku ustalania praw dziecka. Przepis powołuje także urząd Rzecznika Praw Dziecka.

Nie należy również zapominać o międzynarodowej Konwencji o Prawach Dziecka z 20.11.1989 r.1, która również dobro dziecka statuuje jako wartość nadrzędną, wymagającą preferencyjnego traktowania w porównaniu z innymi interesami osób fizycznych i prawnych. Stanowi ono podstawę wszystkich przepisów PrawDziecK. Priorytet dobra dziecka jest podkreślany dodatkowymi terminami: „najlepsze zabezpieczenie interesów dziecka”, „najlepiej pojęte interesy dziecka”, „nadrzędny interes dziecka”. Podkreślono w ten sposób specyficzny charakter dziecięcych praw, których realizacja zależy w dużej mierze od dorosłych. W treści Konwencji o Prawach Dziecka nie ma definicji pojęcia dobro dziecka, chociaż dokument określa w pewnym stopniu jego zakres wskazując na takie elementy jak opieka, troska i ochrona.

Pomimo tego, że zasada dobra dziecka jest jedną z fundamentalnych zasad prawa rodzinnego, to jednak przepisy prawa polskiego nie określają pojęcia dobra dziecka (podobnie jak i pojęcia dziecka). W związku z tym w piśmiennictwie pojawiło się wiele prób jego określenia. Tytułem przykładu, według S. Kołodziejskiego2 dobro dziecka należy traktować jako „zespół wartości, zarówno duchowych, jak i materialnych, jakie konieczne są do prawidłowego: rozwoju fizycznego dziecka, rozwoju duchowego dziecka, i to w jego aspekcie zarówno intelektualnym, jak i moralnym, należytego przygotowania go do pracy dla dobra społeczeństwa”. Należy także pokreślić, że w piśmiennictwie wskazano również na fakt, że definicja byłaby nieprzydatna i hamowałaby przystosowanie przepisów do potrzeb życia w drodze wykładni3. W innym źródle stwierdzono też, że pojęcie to należy do tzw. swoistych pojęć prawnych nienadających się do definiowania, ponieważ nie mają one żadnego semantycznego odniesienia i nie oznaczają ani faktów, ani relacji, ani procesów4. Podkreślano przy tym, że jest to model idealizacyjny, zakładający, że dziecko wychowuje się w rodzinie, w atmosferze miłości w warunkach pozwalających zaspokoić jego rozsądnie rozumiane potrzeby oraz najpełniej rozwijać jego talenty i zdolności5.

Wspomniany model zakłada też troskę o majątek dziecka. Jest zorientowany nie tylko na aktualną sytuację dziecka, ale również zwrócony ku jego przyszłości. Realizacja tego modelu wymaga indywidualnej oceny dziecka, a w szczególności wzięcia pod uwagę jego wieku, płci, stanu zdrowia, uzdolnień, cech charakterologicznych, wrażliwości psychicznej oraz więzi uczuciowych łączących je z otoczeniem. Niemniej w podstawowym odczuciu można stwierdzić z całą pewnością, że dobro dziecka to możliwość wychowywania się w atmosferze szacunku między rodzicami niezależnie od tego czy są oni razem czy postanowili żyć osobno, a także kontakt z rodziną bliższą i dalszą, uczestnictwo w życiu rodzinnym.

Władza rodzicielska

Pojęcie: dobro dziecka występuje w wielu kategoriach spraw, którymi w swojej pracy zajmuje się sędzia sądu rodzinnego. I tak, w sprawach o władzę rodzicielską nie ulega wątpliwości, że władza rodzicielska to zarówno obowiązek, jak i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka. Władza ta winna być wykonywana tak, jak tego w szczególności wymaga dobro dziecka i interes społeczny. Oznacza to, że interes ­dziecka rozstrzyga przede wszystkim o tym, jak rodzice i opiekunowie powinni wykonywać swoje obowiązki względem dzieci i rodziny, oraz w jakim kierunku powinny iść rozstrzygnięcia sądu w sprawach rodzinnych6.
[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Prawo cywilne | Skomentuj

Czy otwarcie i przeszukanie mieszkania dłużnika przez komornika na podstawie art. 814 § 1 zd. 1 KPC spełnia wymogi art. 50 Konstytucji RP?

Celem niniejszego artykułu jest próba oceny regulacji art. 814 § 1 zd. 1 KPC w kontekście zagwarantowanej w Konstytucji RP ochrony nienaruszalności mieszkania. Przepis Konstytucji zezwala na przeszukanie mieszkania jedynie w przypadkach określonych w ustawie i tylko w sposób w niej określony. Mając na uwadze te wymagania konstytucyjne, autor artykułu opisuje istniejący stan prawny oraz dokonuje oceny art. 814 § 1 zd. 1 KPC pod kątem jego przydatności, konieczności i proporcjonalności sensu stricto, a także kompletności i szczegółowości unormowania zawartego w KPC.
[hidepost]

Wprowadzenie

Celem egzekucji jest przymusowe spełnienie świadczenia należnego wierzycielowi od dłużnika, poprzez skuteczne i efektywne postępowanie egzekucyjne, wyrażające się szybkością i sprawnością jego prowadzenia. Tym samym wprowadzona zostaje w życie norma prawna (indywidualno–konkretna)1 oraz urzeczywistnia się konstytucyjne prawo do sądu (art. 45 Konstytucji RP). W tym kontekście należy poddać pod rozwagę czy i inne wartości zagwarantowane w ustawie zasadniczej podlegają równie istotnej ochronie w Kodeksie postępowania cywilnego. Jednym z przepisów, na który warto zwrócić uwagę, jest art. 814 § 1 zd. 1 KPC dający możliwości komornikowi, jeżeli cel egzekucji tego wymaga, otwarcia mieszkania dłużnika oraz innych pomieszczeń i schowków dłużnika, jak również przeszukania jego rzeczy, mieszkania i schowków, w konfrontacji z art. 50 i art. 31 ust. 3 Konstytucji RP z 2.4.1997 r.2

Nienaruszalność mieszkania, zagwarantowana w art. 50 Konstytucji RP, jest jednym z podstawowych praw wolnościowych jednostki. Zgodnie z tym przepisem, zapewnia się nienaruszalność mieszkania, a naruszenie tzw. „miru domowego” poprzez przeszukanie, podobnie jak innych pomieszczeń lub pojazdu, może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i tylko w sposób w niej określony. Jak można dostrzec, w stosunku do regulacji obowiązującej poprzednio w Konstytucji z 1952 r.3, nastąpiło wzmocnienie tego prawa o obowiązek określenia trybu, w jakim może odbyć się przeszukanie. Wartość ta związana jest ściśle z innymi wolnościami i prawami osobistymi wyrażonymi m.in. w: art. 41 Konstytucji RP zapewniający nietykalność osobistą, a także art. 47 dotyczący ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego i dobrego imienia. Poza ustawą zasadniczą nienaruszalność mieszkania objęta jest ratyfikowanymi przez Polskę umowami międzynarodowymi, wśród których najważniejszymi regulacjami są: art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności4, art. 7 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej5 oraz art. 12 rezolucji ONZ – Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka6. Nienaruszalność mieszkania jako dobro osobiste pozostaje ponadto pod ochroną prawa cywilnego – art. 23 i 24 KC, jak i prawa karnego w art. 193 KK – ochrona miru domowego, czyli wolność niezakłóconego korzystania z domu, mieszkania czy innego lokalu.

Pojawia się zatem pytanie czy art. 814 KPC obowiązujący niezmieniony w swej zasadniczej części (§ 1 i 2) od 1.1.1965 r., tj. daty wejścia jego w życie, spełnia wymogi określone w art. 50 Konstytucji RP.

Przedstawione poniżej spostrzeżenia są próbą skierowania uwagi na dostrzeżone mankamenty.

Regulacje konstytucyjne – przedmiot ochrony

Nienaruszalność mieszkania jest klasycznym prawem jednostki o charakterze osobistym, służącym zwłaszcza jej psychicznej integralności i posiadającym wyraźny związek z deklarowaną godnością jednostki7. Sformułowanie w art. 50 Konstytucji RP, obejmuje swym zakresem następujące stany faktyczne: zakaz wkraczania do jego wnętrza bez zgody osób uprawnionych (domowników), zakaz przebywania bez zgody uprawnionych oraz zakaz przeszukania8. Przy czym powyższe zakazy obejmują swym zakresem nie tylko mieszkanie, pełniące funkcję podstawową, związana z trwałym przebywaniem ludzi, stanowiące ich centrum życiowe9, ale również inne pomieszczenia wykorzystywane przez domowników (komórki, garaże), a także pojazdy10. Wolności te doznają ograniczeń jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony.

Próbując ustalić zakres pojęciowy „mieszkania, pomieszczeń i schowków”, podlegające ingerencji w postępowaniu egzekucyjnym, należałoby w pierwszej kolejności sięgnąć do definicji legalnych. I tak samodzielnym lokalem mieszkalnym, w rozumieniu ustawy z 24.6.1994 r. o własności lokali11, jest wydzielona trwałymi ścianami w obrębie budynku izba lub zespół izb przeznaczonych na stały pobyt ludzi, które wraz z pomieszczeniami pomocniczymi służą zaspokajaniu ich potrzeb mieszkaniowych. Do lokalu mogą przynależeć, jako jego części składowe, pomieszczenia przynależne, choćby nawet do niego bezpośrednio nie przylegały lub były położone w granicach nieruchomości gruntowej poza budynkiem, w którym wyodrębniono dany lokal, a w szczególności: piwnica, strych, komórka, garaż. Lokal poza podstawowym przeznaczeniem, służącym do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, może być lokalem będącym pracownią służącą twórcy do prowadzenia działalności w dziedzinie kultury i sztuki12. Mieszkanie, według rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 12.4.2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie13, to zespół pomieszczeń mieszkalnych (pokoje w mieszkaniu, a także sypialnie i pomieszczenia do dziennego pobytu ludzi) i pomocniczych, mający odrębne wejście, wydzielony stałymi przegrodami budowlanymi, umożliwiający stały pobyt ludzi i prowadzenie samodzielnego gospodarstwa domowego. Są to również pomieszczenia pomocnicze i gospodarcze znajdujące się poza mieszkaniem lub lokalem użytkowym, służące do celów komunikacji wewnętrznej, higieniczno-sanitarnych, przygotowywania posiłków, a także do przechowywania ubrań, przedmiotów oraz żywności, przechowywania przedmiotów lub produktów żywnościowych użytkowników budynku, materiałów lub sprzętu związanego z obsługą budynku, a także opału lub odpadów stałych. Lokalem użytkowym jest z kolei pomieszczenie lub zespół pomieszczeń, wydzielone stałymi przegrodami budowlanymi, niebędące mieszkaniem, pomieszczeniem technicznym albo pomieszczeniem gospodarczym.
[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Prawo cywilne | Skomentuj

Wystąpienie Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego na Zebraniu Delegatów Stowarzyszenia Sędziów Polskich „IUSTITIA”, w dniu 1.4.2017 r. w Mszczonowie

 

Szanowny Panie Prezesie!
Panie i Panowie Sędziowie!
Wszyscy Szanowni Zebrani!

 

Bardzo dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze zebranie. Miło mi, że sędziowie wszystkich szczebli oraz wszelkich pionów sądownictwa polskiego mają chęć spotkać się ze mną i słuchać tego, co mam do powiedzenia. Postaram się, aby moje wystąpienie nie było długie i nie stanowiło „gorzkich żalów” w bardzo trudnym dla nas czasie. Zatem pozwolą Państwo, że po krótkim podsumowaniu stanu dotychczasowego powiem kilka słów o tym, jak z perspektywy sędziów należy spojrzeć na przyszłość: tę bliższą, która na naszych oczach staje się faktem, i tę nieco dalszą, która nadejdzie, kiedy walec historii przetoczy się już po naszym kraju. Nie chodzi mi jednak wcale o prognozę, tylko zrównoważone, spokojne przeżywanie dnia dzisiejszego; odwołując się do słów Karla Jaspersa: „Nie wolno dać się zawłaszczyć przeszłości ani przyszłości. Chodzi o to, aby być całkowicie w teraźniejszości”.
[hidepost]
Trwa wielki kryzys, wywołany przez koniec drugiej epoki globalizacji; koniec pierwszej wyznaczają dwie wojny światowe, a naszego historiografia jeszcze nie opisała. Polskie społeczeństwo – choć na ogół słabo uświadamia sobie powiązania sytuacji krajowej i międzynarodowej – jednak czuje, co się dzieje. Rozhuśtane nastroje mają wpływ także na życie prawne. W takich czasach rządzący perfekcyjnie wyzyskają frustracje i lęki społeczne do konsolidacji władzy, likwidując przeszkody stojące im na drodze. Najważniejszą z nich jest prawo. Dlatego właśnie w erdoganowskiej Turcji po wydarzeniach lipcowych 2016 r. z dnia na dzień represje dotknęły niemal 3 tysiące sędziów. Jest to kraj, w którym nawet zabija się adwokatów – tak zakończył życie obrońca praw człowieka, Tahir Elçi. W Polsce te tragiczne wydarzenia nie wzbudziły przesadnego zainteresowania mediów. A powinny, bo chodzi o kraj bardzo nam bliski – należący do Rady Europy i NATO, kandydujący do Unii Europejskiej oraz usiłujący czerpać od dziesiątek lat wzorce kulturowe świata zachodniego. Kryzys państwa prawa w Turcji Atatürka, niezależnie od wszelkich różnic między naszymi krajami, kładzie się długim cieniem na naszej sytuacji wewnętrznej.

Popatrzmy teraz na jutro polskiego sądownictwa. Sterowane „z tylnego siedzenia” media zaczynają delikatnie zmieniać ton: obok słowa „kasta” już zaczyna się pojawiać słowo „nowi sędziowie”. O kogo chodzi? O tych, którzy przyjdą: o asesorów sądowych, którzy będą powoływani przez Ministra Sprawiedliwości i mimo to jakoby mają „korzystać z wszystkich atrybutów niezawisłości”. Tyle deklaracji. Ale skoro „ich służba będzie podlegała ocenie” na koniec czteroletniego okresu wotum sędziowskiego, to życzę każdemu, kto stanie przed sądem – szczególnie karnym i zwłaszcza w przypadku poważnego sporu z członkiem grupy sprawującej władzę – aby jego sprawy nie sądził asesor. Żadnemu asesorowi też nie pozazdroszczę jego losu, bo jeśli nie daj Bóg się „pomyli” i nie przemyśli wyroku w ważnej sprawie, której przyglądać się będzie „nowa” prokuratura, już nie prokuratorzy, a śledczy, to na jego miejsce szybko przyjdzie „nowy” urzędnik rządzących – sędzia, który będzie już pamiętał o losie poprzednika. Zaś dla dotychczasowych sędziów, którzy w tej strukturze się ostaną, będzie Izba Dyscyplinarna przy SN. Ona będzie pełniła funkcję pozainstancyjnego organu nadzoru nad orzecznictwem – zupełnie innego niż ten ze strony „starego” Sądu Najwyższego.

Czas chaosu i rzekomych, wielkich reform jednak minie, choć będzie on okupiony ofiarami. Będzie, bo musi być państwo prawa – prawdziwe, od A do Z zbudowane na szacunku dla Konstytucji i zasad prawnych.

Wtedy sądy muszą się stać bardziej autonomiczne, operatywne, bliższe lokalnym społecznościom, niezależne od partii politycznych i nacisków z zewnątrz, odciążone od zadań pozaorzeczniczych, z uporządkowaną kognicją, stanem kadrowym i wyrównanymi referatami dla wszystkich orzeczników, z własnym budżetem odpowiednim dla skali wymagań współczesności i zadań. Takich sądów potrzebuje Polska.
[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Prawo ustrojowe | Skomentuj

Pożyczka na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych prokuratora

Prawo o prokuraturze przyznaje prokuratorom możliwość korzystania z pomocy finansowej na zaspokojenie ich potrzeb mieszkaniowych. Ustawa ta reguluje zagadnienie sposobu planowania i wykorzystywania środków na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych prokuratorów oraz warunków przyznawania pomocy finansowej z tych środków znacznie szerzej niż przepisy – Prawa o ustroju sądów powszechnych w stosunku do sędziów. W artykule zostały omówione różnice w sposobie przyznawania pożyczek mieszkaniowych prokuratorom i sędziom.
[hidepost]

Wprowadzenie

Kilka miesięcy temu, na łamach kwartalnika, poruszyłem problem zwrotu pożyczki na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych sędziego1. Po publikacji mojego tekstu, weszła w życie ustawa – Prawo o prokuraturze z 28.1.2016 r.2, która w art. 122 reguluje zagadnienie przyznawania pomocy finansowej w postaci pożyczki finansowej na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych prokuratorów. Rozwiązania przyjęte w tej ustawie w istotny sposób różnią się od regulacji dotyczącej sędziów. Poniżej omówię pokrótce tylko istotniejsze różnice.

Zasady przyznawania pożyczki na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych prokuratorom i prokuratorom w stanie spoczynku

Pożyczka na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych może być przyznana zarówno prokuratorowi, jak i prokuratorowi w stanie spoczynku, bez wskazania jakiejkolwiek granicy wieku. Sędziowie w stanie spoczynku zostali pozbawieni tego przywileju w 2012 r.3

Skarb Państwa to nie bank komercyjny i może udzielać pożyczek mieszkaniowym osobom w dowolnym wieku. ­Niemniej warto zwrócić uwagę na zapis Rekomendacji 7, zwartej w „Rekomendacji S” Komisji Nadzoru Finansowego, dotyczącej dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie. „Przy ustalaniu długości okresu kredytowania klienta detalicznego, bank powinien uwzględnić zdolność kredytobiorcy do kreowania dochodów w całym okresie trwania umowy, zwracając szczególną uwagę na okres, w którym należy ­oczekiwać osiągnięcia przez kredytobiorcę wieku emerytalnego”4.

Według przepisów ProkPU (art. 122 § 2), środki na pomoc finansową prokuratorów stanowią do 5% rocznego funduszu wynagrodzeń osobowych prokuratorów, podczas gdy środki na pomoc dla sędziów – do 6%5. Obniżenie puli środków na pożyczki prokuratorskie pozornie wydaje się zmianą kosmetyczną. Faktycznie jednak jest to zmniejszenie przeznaczanych na ten cel środków aż o 1/6, tj. 16, 67% (zapewne kilka milionów złotych).

Z uwagi na moje wcześniejsze rozważania, interesujący wydaje się art. 122 § 3 ProkPU. Przepis ten (przepis ustawy, a nie aktu wykonawczego, co należy wyraźnie podkreślić) stanowi bowiem, że w przypadku wygaśnięcia stosunku służbowego prokuratora w sposób, o którym mowa w art. 93 ProkPU, pożyczka podlega zwrotowi wraz z oprocentowaniem w wysokości uwzględniającej średnie oprocentowanie kredytów złotowych dla gospodarstw domowych na nieruchomości mieszkaniowe, publikowane przez Narodowy Bank Polski6. Tym samym uchylony został § 8 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 12.6.2012 r. w sprawie sposobu planowania i wykorzystywania środków na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych prokuratorów oraz warunków przyznawania pomocy finansowej z tych środków7, który dotyczył tej samej materii. Sam akt miał zachować jeszcze moc przez kilka miesięcy8.

Zapis art. 122 § 3 ProkPU, odnosi się do publikacji NBP, nie wskazując konkretnie, o jaki publikator chodzi9. Ustawodawca prawdopodobnie miał na myśli „Biuletyn Informacyjny” NBP i zawarte w nim aneksy statystyczne. Dokładnie to tabelę pt. „Średnie oprocentowanie stanów umów złotowych”. W tabeli tej, pod pozycją: „kredyty i inne należności w PLN”, w sektorze: „gospodarstw domowych i instytucji niekomercyjnych działających na rzecz gospodarstw domowych”, można znaleźć kategorię: „kredyty na nieruchomości mieszkaniowe”. Kategoria ta dzieli się na cztery terminy: „do 1 roku włącznie”, „do 5 lat włącznie”, „powyżej 5 lat” oraz „ogółem”.
[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Prawo ustrojowe | Skomentuj

Sprawozdanie z konferencji „Zadośćuczynienie na rzecz poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym i na rzecz osób najbliższych” (Sąd Najwyższy, Warszawa, 24.5.2017 r.)

Dnia 24.5.2017 r. w Sądzie Najwyższym odbyła się konferencja naukowa na temat zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym i na rzecz osób najbliższych zorganizowana przez SN przy współudziale Polskiej Izby Ubezpieczeń. Dyskusja została ujęta w dwóch panelach, z których pierwszy poświęcono problematyce konkurencyjności podstaw prawnych zadośćuczynienia za krzywdę wywołaną śmiercią osoby najbliższej, a drugi – zadośćuczynieniu za krzywdę wywołaną ciężkim kalectwem osoby najbliższej.

Po otwarciu konferencji przez Wiesława Błusia (prezes Sądu Najwyższego), jako pierwszy zabrał głos dr Maciej Jakub Zieliński (Biuro Studiów i Analiz Sądu Najwyższego). W swoim wystąpieniu skoncentrował się na analizie przepisów art. 446 § 4 i art. 448 KC, jako podstaw przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej. Postawił dwa zasadnicze problemy: czy członkowie rodziny zmarłego mogą dochodzić roszczeń również na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 KC po wprowadzeniu art. 446 § 4 KC oraz czy osoby niewymienione w art. 446 § 4 KC mogą dochodzić takich roszczeń na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 KC. Na tak zakreślone pytania udzielił odpowiedzi negatywnej. Opowiedział się następnie za koncepcją zakładającą, że art. 446 § 4 KC stanowi przepis szczególny w stosunku do art. 448 KC. Skonstatował, że rozwój instytucji prawnych dotyczących zadośćuczynienia przebiegał w sposób nieskoordynowany, i zalecił ostrożność przy korzystaniu z przepisów o ochronie dóbr osobistych. W kolejnym referacie dr Józef Zych (Marszałek Sejmu II kadencji, sędzia Trybunału Stanu) przybliżył ewolucję regulacji zadośćuczynienia, zagadnienie fakultatywności jego przyznania, pojęcie krzywdy, problem dziedziczności roszczenia o zadośćuczynienie, kryteria wysokości zadośćuczynienia oraz konstrukcję przyczynienia się poszkodowanego. Powołując się na przeprowadzone badania kilku tysięcy orzeczeń wskazał na duży wkład judykatury w kształtowanie instytucji zadośćuczynienia, szczególnie wysoko oceniając sprecyzowanie kryteriów określania jego wysokości. Wyeksponował zagadnienie mierzenia i ustalania kwot zadośćuczynienia jako najpoważniejszy problem stojący przed zakładami ubezpieczeń i sądami. Omówił następnie rozbieżności miedzy wysokością zadośćuczynień wypłacanych przez zakłady ubezpieczeń i zasądzanych przez sądy, a ponadto rozbieżności w orzecznictwie dotyczące wysokości zadośćuczynienia. Przypomniał o rekomendacji KNF zalecającej zakładom ubezpieczeń dostosowanie się w tym zakresie do orzecznictwa sądowego. Andrzej Maciążek (Wiceprezes Zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń) wyeksponował na wstępie interes społeczny w funkcjonowaniu zakładów ubezpieczeń. Wyjaśnił, że ubezpieczyciel nie jest ekonomicznym płatnikiem zadośćuczynienia, gdyż jest nim ogół ubezpieczających. Przypomniał o obowiązku zakładów ubezpieczeń dokonywania aktuarialnej kalkulacji składki ubezpieczeniowej oraz konieczności zachowania odpowiedniego poziomu rentowności. Dodał, że realizacja tych obowiązków jest możliwa jedynie w przewidywalnym środowisku. Omówił następnie ryzyka prawne, których nie można uwzględnić przy kalkulacji składki, zaliczając do nich wykładnię art. 448 KC w stosunku do zdarzeń sprzed 3.8.2008 r. oraz wprowadzenie 20-letniego terminu przedawnienia roszczeń deliktowych. Zgłosił postulat pilnej interwencji ustawodawcy zapewniającej przewidywalność wysokości zadośćuczynienia i wyłączenie możliwości zgłaszania roszczeń opartych na nowych sposobach wykładni prawa.

Dyskusję podsumowującą pierwszy panel rozpoczął SSR Maciej Plaskacz (SR w Grudziądzu), który zauważył, że dalekosiężnym skutkiem wyodrębnienia przez SN dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej może być dochodzenie roszczeń o zadośćuczynienie za naruszenie tego dobra, które przyjmuje inną postać niż całkowite zerwanie więzi na skutek śmierci poszkodowanego. Wyraził przy tym zapatrywanie, że w razie uznania zasadności tego typu roszczeń, nie odniosą skutku próby ich ograniczenia w judykaturze SN do krzywdy wynikającej ze stanów faktycznych, w których uszczerbek na zdrowiu osoby bliskiej przyjmuje znaczne rozmiary. Opisał ponadto nurt orzeczniczy dostrzegalny w judykaturze sądów powszechnych, a polegający na odchodzeniu od wymogu winy, jako przesłanki roszczenia o zadośćuczynienie na podstawie art. 448 KC. W toku dyskusji Andrzej Maciążek wyjaśnił, że zadośćuczynienia za krzywdę z przeszłych zdarzeń są wypłacane z aktualnie uiszczanych składek. Zdzisława Cwalińska-Weychert (Wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego) uznała, że obciążanie obecnych ubezpieczających ryzykiem przeszłych zdarzeń łamie Konstytucję RP. Podniosła, że wykładnia art. 448 KC dotycząca roszczeń bliskich zmarłego poszkodowanego doprowadziła do rozregulowania rynku i naruszenia zasad konkurencji. Dr Józef Zych zajął stanowisko, że również przed 3.8.2008 r. istniała podstawa prawna do przyznania zadośćuczynienia bliskim zmarłego w postaci art. 448 w zw. z art. 24 KC. Dr Teresa Grzeszak (Uniwersytet Warszawski) przedstawiła pogląd, zgodnie z którym art. 446 § 4 KC przewiduje kompensację uszczerbku niemajątkowego niewynikającego z naruszenia dobra osobistego. Dostrzegła potrzebę zdefiniowania na nowo pojęcia dobra osobistego ze szczególnym uwzględnieniem wymogu jego osobistego charakteru. Opowiedziała się przeciwko uznaniu więzi rodzinnej i prawa do życia w rodzinie za dobra osobiste. SSO dr hab. Beata Janiszewska (SO Warszawa-Praga) zauważyła, że kreowanie dóbr osobistych następuje w procesie ucierania się stanowisk między orzecznictwem a nauką. Oceniła, że wyodrębnienie dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej nastąpiło zbyt szybko i bez koniecznej refleksji, a istnienie tego dobra jest wątpliwe. Prof. dr hab. Artur Śmieja (Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu) zgłosił wątpliwości co do istnienia dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej. Jednocześnie sprzeciwił się tworzeniu zamkniętego katalogu dóbr osobistych i wskazał, że z uwagi na niewymierność krzywdy przyznawanie różnych kwot zadośćuczynienia jest zjawiskiem normalnym. Dr hab. Monika Wałachowska (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu) poddała krytyce koncepcję zaliczenia więzi rodzinnej do dóbr osobistych. Przychyliła się do poglądu, zgodnie z którym, przed dodaniem art. 446 § 4 do KC jedyną podstawę przyznania zadośćuczynienia osobie bliskiej zmarłego poszkodowanego był art. 445 § 1 KC, jeżeli doszło do rozstroju zdrowia osoby bliskiej.

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Wieści ze świata | Skomentuj

Konferencja „Sędzia a Konstytucja RP”, Katowice 3.3.2017 r.

W zorganizowanej 3.3.2017 r. w Katowicach konferencji1 pt. „Sędzia a Konstytucja. Kryzys sądownictwa konstytucyjnego a rozproszona kontrola zgodności prawa z Konstytucją RP” wzięło udział kilkuset prawników Organizatorami przedsięwzięcia byli: WPiA Uniwersytetu Śląskiego, SSP „Iustitia”, KRS, NRA, KRRP, RPO, Polska Akademia Umiejętności – stacja naukowa w Katowicach. Patronat nad konferencją objęli I Prezes SN oraz Prezes NSA.

Dyskusję przeprowadzono w czterech panelach:

1. Problem rozproszonej kontroli konstytucyjności prawa w Polsce – nowe otwarcie?

Moderatorem tej części był prof. Wojciech Popiołek, radca prawny a panelistami: prof. Małgorzata Gersdorf, Prezes SN oraz prof. Marek Safjan, sędzia TSUE.

2. Problem sytuacji prawnej TK

Moderatorem tej części był prof. Tomasz Pietrzykowski, radca prawny a panelistami: prof. Marcin Matczak, radca prawny oraz dr Ryszard Balicki.

3. Wadliwość wyroku TK a jego moc obowiązująca

Moderatorem tej części był prof. Krystian Markiewicz, sędzia SO, zaś panelistami: prof. Tadeusz Ereciński, sędzia SN oraz prof. Karol Weitz, sędzia SN.

4. Rozproszona kontrola konstytucyjności prawa, a sytuacja prawna obywatela

Moderatorem tej części był dr hab. Jacek Barcik, adwokat, a panelistami: prof. Ewa Łętowska, sędzia w stanie spoczynku, prof. Piotr Kardas, adwokat oraz prof. Maciej Gutowski, adwokat.

Podsumowania konferencji dokonał prof. Jerzy Zajadło.

(IS)

1 Relacja z części konferencji dostępna na: http://www.iustitia.pl/konferencje/1642-i-panel-na-konferencji-sedzia-a-konstytucja-w-katowicach; https://www.youtube.com/watch?v=CV_dJL8KiEc; http://www.iustitia.pl/konferencje/1670-wadliwosc-wyroku-tk-a-jego-moc-obowiazu­jaca.

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Konferencje i szkolenia | Skomentuj

Parę spostrzeżeń sędziego amerykańskiego – cz. 1

Niniejszym przedstawiam pierwszy, z mam nadzieję interesującej serii esejów, którą wspólnie z emerytowanym sędzią Sądu Najwyższego Stanu New Hampshire J.P. Nadeau, nazwaliśmy „Judicial insights”, co pozwoliłem sobie przetłumaczyć jako „Spostrzeżenia sędziego”. Pragnę zwrócić uwagę Państwa na aktualność spostrzeżeń Sędziego J. Nadeau, które mogą się wydać wręcz oczywiste, jednak w obecnej sytuacji władzy sądowniczej nie tylko w Polsce, w mojej opinii wymagają nieustannego przypominania i rozważania1.

W Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej funkcjonuje konstytucyjny system sądownictwa złożony z federalnych sądów rejonowych (District Court) mających siedzibę w każdym stanie. Sądy te sprawują wymiar sprawiedliwości w I instancji dla przestępstw federalnych, spraw cywilnych pomiędzy obywatelami różnych stanów i skarg dotyczących deliktów konstytucyjnych. Odwołania od wyroków tych sądów są rozpatrywane przez sądy okręgowe (Circuit Court), których jest 13 w całych Stanach Zjednoczonych. Sąd Najwyższy USA decyduje czy przyjmie apelację od wyroku sądu okręgowego, czy też odmówi przyjęcia tego środka.

Każdy stan precyzuje i organizuje system sądownictwa w swojej Konstytucji. W większości stanów sędziowie są wybierani na określoną kadencję, w pozostałych stanach sędziowie są wyznaczani. W New Hampshire sędziowie są powoływani przez gubernatora praktycznie do końca życia, tj. do czasu przejścia w stan spoczynku w wieku 70 lat. Wszyscy sędziowie sądów federalnych są powoływani przez Prezydenta USA i po zatwierdzeniu przez Senat pełnią służbę do końca życia. Dożywotni wybór sędziów federalnych służy zapobieżeniu naciskom na sędziów przez polityków oraz zapobiega usunięciu ze stanowiska za wydanie niepopularnego orzeczenia. Stanowi i federalni ustrojodawcy USA stworzyli władzę wykonawczą i ustawodawczą, która podlega woli narodu. Władza sądownicza natomiast ma pozostać niezależna od zmian w nastrojach politycznych wśród społeczeństwa, jako trzecia równoważna gałąź władzy. Z tego powodu sądy przez całą historię Stanów Zjednoczonych broniły praw człowieka i praw mniejszości przed nadużyciem władzy zarówno ze strony władzy wykonawczej, jak i ustawodawczej. Dlatego też w obliczu aktu wykonawczego Prezydenta D. Trumpa ograniczającego przyjazd do USA obywateli z konkretnych krajów świata, sądy wskazały na zasadę rządów prawa i supremacji Konstytucji Stanów Zjednoczonych.

Zgodnie z Konstytucją USA to władza sądownicza decyduje czy działania podejmowane przez przedstawicieli władzy wykonawczej i ustawodawczej są zgodne z prawem. Powracając do aktualnej sytuacji, nadzwyczajnym wydarzeniem jest, by tak szybko po wyborze nowego prezydenta sądy musiały orzekać o konstytucyjności wydanych przez niego aktów wykonawczych. Sednem sprawy jest tutaj to czy Prezydent posiada kompetencje, by ograniczyć imigrację w sposób, w jaki uczynił to D. Trump. Po rozprawie dowodowej w sądzie rejonowym, apelacji do sądu okręgowego i dyskusji sąd zdecydował, że dowody przedstawione przez Prezydenta były niewystarczające, a sam akt wykonawczy niekonstytucyjny. W ten sposób sądy wskazały, że Konstytucja dotyczy wszystkich, włączając w to Prezydenta, a wykonując swój konstytucyjny obowiązek sądy pozostały apolityczne. Należy pamiętać, że bez względu na to czy sędzia popiera politykę rządu czy nie, jego decyzja nie może być umotywowana politycznie.

Należy podkreślić, że w państwach demokratycznych władza wykonawcza i ustawodawcza nie jest nieograniczona, w przeciwieństwie do państw niedemokratycznych. Amerykańskie sądy nie są częścią administracji państwowej, a zadaniem sędziego nie jest wspieranie lub sprzeciwianie się polityce rządu. Gdy działania rządu są krytykowane w indywidualnych przypadkach, sądy rozstrzygają o legalności tych działań.

Poglądy polityczne wpływają na sposób, w jaki myślimy, ale sędzia amerykański jest zobowiązany do odrzucenia własnych przekonań w trakcie orzekania i trzymania się litery Konstytucji. Istotne jest, że w amerykańskim systemie prawa wszystkie akty prawne i decyzje administracyjne są rejestrowane i służą jako precedensy, które mogą prowadzić sędziów w trakcie rozstrzygania kontrowersyjnych spraw. Żaden system sądownictwa nie jest perfekcyjny – również nasz, ale w USA jesteśmy przekonani, że system sam będzie poprawiał popełnione wcześniej błędy i wypracuje zasady pozwalające podejmować racjonalne decyzje oparte na obiektywnej interpretacji Konstytucji. W Stanach Zjednoczonych, gdzie ceni się wolność słowa, można się spodziewać żywotnej dyskusji o skutkach i zasadności decyzji sądu, jednak nieczęste jest zjawisko kwestionowania niepopularnych orzeczeń. Niedawne ataki na system sądownictwa i próby poniżenia poszczególnych sędziów w celu zdyskredytowania ich orzeczeń wskazują nie tylko na niezrozumienie sensu istnienia niezależnego sądownictwa, ale też podminowują fundamenty, na których została zbudowana demokracja w USA.

Podczas gdy społeczeństwo stanów Zjednoczonych jest podzielone bardziej niż kiedykolwiek, przywódcy polityczni usiłują powoływać sędziów, którzy dzielą ich przekonania polityczne. Fakt powołania sędziego jest oczywiście rezultatem jego przeszłości, edukacji i doświadczenia, ale każdy sędzia wie, że podstawą orzekania jest przede wszystkim prawo, więc niepoważne jest przekonanie, że sędzia zignoruje swoją odpowiedzialność przed Konstytucją i zacznie orzekać w interesie partii, która go powołała. Niezależnie od poglądów przywódców politycznych USA, ważne jest, by pamiętali oni o roli jaką pełnią niezależne sądy w państwie. Jeśli nie okazują oni należytego szacunku dla sądów, oczerniają i poniżają sędziów lub oskarżają o stronniczość w wypadku, gdy orzeczenie jest dla nich niekorzystne, doprowadzić to może do utraty zaufania publicznego nie tylko do sądów, ale także do dwóch pozostałych gałęzi władzy.

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Wieści ze świata | Skomentuj

Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów w Czechach

Kwestia odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Czechach została regulowana w dwóch aktach prawnych. Pierwszy z nich to Ustawa Nr 6/2002 o sądach i sędziach. Zawarto w niej definicję pojęcia przewinienia dyscyplinarnego i katalog kar dyscyplinarnych za delikty dyscyplinarne. Ustawa określa również sposób postępowania w sytuacji, gdy sędzia jest niezdolny do sprawowania urzędu. Drugi akt to Ustawa Nr 7/2002 w sprawie postępowania dotyczącego sędziów, prokuratorów i komorników sądowych. Reguluje ona warunki i przebieg postępowania dyscyplinarnego. Nowelą z 2008 r. (Ustawa Nr 314/2008) na nowo uregulowano przebieg postępowania dyscyplinarnego, w szczególności w miejsce dotychczasowego postępowania dwuinstancyjnego wprowadzono postępowanie jednoinstancyjne1.

Ustawa Nr 6/2002 o sądach i sędziach

1. Delikt dyscyplinarny

Ustawa Nr 6/2002 stanowi, że sędzia, prezes sądu, wiceprezes sądu, Prezes Sądu Najwyższego lub Prezes Najwyższego Sądu Administracyjnego ponoszą odpowiedzialność za delikty dyscyplinarne. Delikt dyscyplinarny zdefiniowano, jako zawinione naruszenie obowiązków sędziego, a także zawinione zachowanie lub działanie, którym sędzia narusza godność urzędu sędziowskiego lub nie daje rękojmi niezależnego, bezstronnego, profesjonalnego i uczciwego orzekania. Dyscyplinarny delikt Prezesa sądu, wiceprezesa sądu, Prezesa Sądu Najwyższego lub Prezesa Najwyższego Sądu Administracyjnego zdefiniowano z kolei, jako zawinione naruszenie obowiązków związanych z pełnioną funkcją. Ustawowe przesłanki uznania czynu za delikt dyscyplinarny określono w bardzo ogólny sposób. Uznanie czynu za przewinienie dyscyplinarne zależy od oceny sądu dyscyplinarnego, który bada zachowanie sędziego w kontekście odpowiedzialności za przewinienie dyscyplinarne. Decyzje w postępowaniu dyscyplinarnym w sprawie indywidualnego zachowania sędziów, które są postrzegane, jako przewinienie dyscyplinarne, cechuje prawotwórczy charakter – częściej spotykany w anglosaskim systemie common-law, w odróżnieniu od decyzji sądów systemu kontynentalnego, który jest rządzony przez ściśle określone ramy prawne.

2. Kary dyscyplinarne

Kary dyscyplinarne mogą być nakładane za przewinienie dyscyplinarne. Ich katalog, w zależności od wagi naruszenia, obejmuje: naganę, obniżenie wynagrodzenia o 30% przez okres maksymalnie jednego roku. W przypadku powtórnego przewinienia w czasie wykonywania kary dyscyplinarnej kara ta może być wydłużona na okres do 2 lat. Najsurowszą z katalogu kar dyscyplinarnych jest usunięcie ze stanowiska sędziego. W przypadku Prezesa sądu, Wiceprezesa sądu, Prezesa Sądu Najwyższego lub Prezesa Najwyższego Sądu Administracyjnego do katalogu kar dodano ponadto pozbawienie możliwości wzrostu dodatku służbowego na okres do jednego roku, a w przypadku ponownego popełnienia przewinienia przed końcem poprzedniej kary na okres maksymalnie 2 lat oraz usunięcie z funkcji Prezesa sądu, Wiceprezesa sądu, Prezesa Sądu Najwyższego lub Prezesa Najwyższego Sądu Administracyjnego.

Co istotne, możliwe jest odstąpienie od stosowania środków dyscyplinarnych, jeśli samo wszczęcie i prowadzenie postępowania dyscyplinarnego okaże się wystarczające. W przypadku popełnienia kilku deliktów dyscyplinarnych rozpoznawanych łącznie stosuje się kary dyscyplinarne na podstawie przepisów odnoszących się do wykroczenia dyscyplinarnego najsurowiej zagrożonego. Kary dyscyplinarne stosowane są od pierwszego dnia miesiąca następującego po dacie wydania decyzji o zastosowaniu kary dyscyplinarnej. Odpowiedzialność sędziego, prezesa sądu, wiceprezesa sądu, Prezesa Sądu Najwyższego lub Prezesa Najwyższego Sądu Administracyjnego za przewinienie dyscyplinarne ustaje, jeśli w ciągu 3 lat od jego popełnienia nie złożono wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Wieści ze świata | Skomentuj

Sprawozdanie z konferencji „Wymiana doświadczeń w zakresie zagadnień ocen sędziów, mediacji i postępowania w sprawach nieletnich”, Tbilisi, 28–29.04.2017 r.

W dniach 28–29.4.2017 r. w stolicy Gruzji, Tbilisi, odbyła się Międzynarodowa Konferencja przedstawicieli stowarzyszeń sędziowskich – stron Memorandum – Porozumienia o Wielostronnej Współpracy pod nazwą „Wymiana doświadczeń w zakresie zagadnień ocen sędziów, mediacji i postępowania w sprawach nieletnich”. Konferencję organizowało Stowarzyszenie Sędziów Gruzji przy wsparciu Najwyższej Rady Sądownictwa Gruzji, Niemieckiej Fundacji Międzynarodowej Współpracy Prawnej IRZ1, Biura Rady Europy w Gruzji (COE), PROLOG, UNDP i EU4Justice. Językami konferencji były języki: rosyjski, niemiecki oraz angielski. Konferencja służyła wymianie doświadczeń pomiędzy krajami, co do zagadnień będących jej przedmiotem.

W konferencji wzięli udział m.in. prof. Nino Gvenetadze (Prezes Sądu Najwyższego Gruzji), Levan Murusidze (sekretarz Wyższej Rady Sądownictwa Gruzji, Prezes Stowarzyszenia Sędziów Gruzji), Irakli Kobachidze (Przewodniczący Parlamentu Gruzji), Joachim Hecker (przedstawiciel Ambasady Niemiec w Gruzji), Weronika Keller-Engels (Dyrektor Generalny IRZ), Krystian Urse (Kierownik Biura Rady Europy w Gruzji), attache Peter Denis (Menedżer programu praworządności przedstawicielstwa UE w Gruzji, Giorgi Chkhenidze (Kierownik projektu ­PROLoG w Gruzji). Ze strony gospodarzy udział wzięli członkowie Wyższej Rady Sądownictwa Gruzji, sędziowie sądów powszechnych Gruzji i przedstawiciele parlamentu Gruzji oraz Dyrektor Centrum Mediacji, Giorgi Tsertvadze. Obecni byli również sędziowie sądów najwyższych i innych szczebli oraz krajowych rad sądownictwa Ukrainy, Litwy, Kazachstanu, Estonii, Armenii, Mołdawii, Azerbejdżanu, przedstawiciele IRZ, Rady Europy, projektów UE dla wsparcia reformy wymiaru sprawiedliwości, USAID/PRoLog, Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) oraz OBWE.

W pierwszym panelu poświęconym ocenie sędziów referaty wygłosili Jens Gniza (Prezes Stowarzyszenia Sędziów RFN), Irakli Kobakhidze, Levan Murusidze, Mario Belo Morgado (Zastępca przewodniczącego Wyższej Rady Sądownictwa Portugalii, sędzia Sądu Najwyższego), Ivars Bickovics (Prezes Sądu Najwyższego Łotwy), Anthony J. Trenga (sędzia federalny Sądu Okręgowego na Okręg Wschodni Virginii, USA), Ihor Benedysyuk (Przewodniczący Wyższej Rady Sądownictwa Ukrainy), Ion Druta (sędzia Sądu Najwyższego Mołdawii, Przewodniczący Stowarzyszenia Sędziów Mołdawii), Mariana Pitic (sędzia Sądu Najwyższego Mołdawii), Rimvidas Norkus (Prezes Sądu Najwyższego Litwy, Przewodniczący Rady Sędziów Litwy) oraz Gerhard Reissner (członek CCJE, ekspert Rady Europy).

W drugim panelu referaty na temat mediacji sądowej, jako alternatywnej metody rozwiązywania sporów i zalet mediacji wygłosili Vakhtang Tordia (członek Wyższej Rady Sądownictwa Gruzji), Jens Gniza, Dovydas Vitauskas (kierownik projektu UE dla reformy sądownictwa na Ukrainie), Musabek Alimbekov (Przewodniczący Rady Sędziów Kazachstanu), Eerik Meelis (Prezes Sądu Rejonowego w Tallinie, członek Stowarzyszenia Sędziów Estonii), SSR Anna Begier (członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”), Anthony J. Trenga, Elena Evtushenko (Prezydent Stowarzyszenia Sędziów Ukrainy, Sędzia Wyższego Sądu Specjalnego), Ramunas Gadliauskas (sędzia Wyższego Sądu ­Administracyjnego Litwy, Przewodniczący Stowarzyszenia Sędziów Litwy), Hrachik Sargisyan (Przewodniczący Rady Sędziów Armenii, Prezes Sądu Regionu Armavir) i Shota Getsadze (sędzia Sądu Apelacyjnego w Tbilisi, członek Wyższej Rady Sądownictwa Gruzji).

Kolejnego dnia odbył się najkrótszy panel Konferencji, zatytułowany „Cele i zadania postępowania w sprawach nieletnich”, gdzie referaty wygłosiły: Eka Beselia (Przewodnicząca Komisji sprawiedliwości parlamentu Gruzji), Eka Gabrichidze (sędzia Sądu Grodzkiego w Tbilisi) oraz Jörn Müller (sędzia Sądu I Instancji w Worms, Niemcy).

Przy okazji konferencji odbyło się również posiedzenie upoważnionych przedstawicieli narodowych stowarzyszeń sędziów Armenii, Gruzji, Ukrainy, Kazachstanu i Mołdawii – stron Memorandum – Porozumienia o Wielostronnej Współpracy oraz przedstawiciela Stowarzyszenia Sędziów Niemieckich w charakterze konsultanta i przedstawiciela Stowarzyszenia Sędziów Azerbejdżanu, jako obserwatora. Strony postanowiły m.in. przyjąć Stowarzyszenie Sędziów Litwy w charakterze obserwatora na kolejnych corocznych spotkaniach stron Memorandum, kolejne spotkanie, w 2018 r. ma się odbyć w Kazachstanie, a w 2019 r. – w Niemczech. Stowarzyszenie Sędziów Gruzji zobowiązało się wdrożyć działanie strony internetowej Memorandum.

Przedstawiając krótko najciekawsze zagadnienia poruszone na konferencji, należy wskazać, co następuje.

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Konferencje i szkolenia | Skomentuj

Sądownictwo zarządzane jak Firma 2.0.

Artykuł przedstawia nowoczesne trendy w zarządzaniu potencjałem ludzkim organizacji, na tle tradycyjnego systemu funkcjonującego w praktyce polskiego sądownictwa. Rozwój Internetu stwarza nowe perspektywy budowy relacji międzyludzkich, które mogą poszerzać wiedzę, uwalniać energię i wzmagać kreatywność, co zauważono i wykorzystano już dla poprawy funkcjonowania wielu organizacji różnego typu, zarówno w biznesie, jak i poza nim. Możliwości te powinny być wzięte pod uwagę także przy reformowaniu wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

[hidepost]

Wprowadzenie

Termin ,,Firma 2.0” wymyślił A. McAfee1, w celu opisania, jak nowe technologie internetowe mogą zostać wykorzystane przez sieci intranetowe i ekstranetowe organizacji oraz uwypuklić wpływ, jaki będą mieć na ich funkcjonowanie. Przedmiotem zainteresowania Autora jest wykorzystanie technologii do jednoczenia ludzi wokół wspólnego celu i pozwalania im na interakcje bez narzucania z góry jak powinni to robić. Tak powstała idea korporacyjnej sieci społecznościowej, która stara się powtórzyć to, co przyczyniło się do sukcesu Facebooka. Jej zasada działania jest dokładnie taka sama – istnieje społeczność (np. przedsiębiorstwo), w którym znajdują się konkretne podgrupy. Tak jak na Facebooku mamy rodzinę, przyjaciół, kolegów ze szkoły czy grupy zainteresowań, tak w przedsiębiorstwie mamy księgowość, kadrę kierowniczą, dział marketingu itd. Dzięki odpowiednio zaprojektowanemu oprogramowaniu – zarówno lokalnemu, jak i sieciowemu – pracownicy poszczególnych działów mogą efektywnie i w naturalny sposób wymieniać się informacjami istotnymi dla działania firmy oraz gromadzić przydatną im wiedzę, a nawet ją tworzyć i dzielić się nią, co w ostatecznym rozrachunku służy dobru zarówno ich samych, jak firmy.

Idea ,,Firmy 2.0” znajduje już zastosowanie nie tylko w biznesie. Stwarza ona możliwości, które właściwie wykorzystane mogą przysłużyć się poprawie skuteczności zarządzania także w obszarze polskiego sądownictwa.

Sąd – grupa społeczna a jednostka

Każdy sąd jest organizacją, a więc także jest mniejszą lub większą grupą społeczną. Socjologiczny aspekt funkcjonowania sądu nie jest z reguły uwzględniany w ocenach przyczyn sukcesu lub porażki danej jednostki sądownictwa, a niewątpliwie prawa rządzące ludzkimi zbiorowościami wywierają wpływ na efektywność działania każdej grupy.

Szeroko rozumiany personel sądowy podlega ciągłym fluktuacjom, sędziowie awansują lub zmieniają poziomo miejsce służby. Dotyczy to także referendarzy i asystentów, jak również korpusu sekretarzy czy pracowników obsługi.

Doborem członków zespołu stanowiącego obsadę sądu rządzi w istocie przypadek. W procedurach konkursowych nie jest uwzględniany czynnik dopasowania nowego sędziego lub pracownika do funkcjonującej całości, a jeżeli nawet jest, to w minimalnym stopniu.

Rozpoczęcie pracy zaczyna też proces socjalizacji przybysza w nowym zbiorowisku. Każda grupa ma, obok formalnej struktury władzy, także nieformalne ośrodki wpływu czy też osoby lub środowiska opiniotwórcze. Ma też właściwy tylko sobie zbiór wewnętrznych norm, zasad, obyczajów czy ceremoniałów. Wypełniają one przestrzeń pomiędzy pisanymi regułami a rzeczywistością. Ogólnie można nazwać to kulturą organizacyjną.

Z kolei nowy członek zespołu wnosi ze sobą oprócz zasobu wiedzy także pakiet własnych zdolności oraz przekonań i umiejętności wynikających z doświadczenia życiowego, dodaje swoją niepowtarzalną osobowość2. Każdy z nas posiada dwie grupy cech osobowościowych określanych, jako inteligencja racjonalna i inteligencja emocjonalna. Pierwsza oznacza umiejętność rozwiązywania problemów dzięki zdolnościom analityczno-dedukcyjnym. Druga jest mierzona zdolnością do budowania relacji z ludźmi dzięki kompetencjom osobistym (samoświadomość i motywacja budowania siebie) oraz społecznym (empatia i komunikatywność połączona z umiejętnością słuchania, skutecznego przekonywania, łagodzenia konfliktów, katalizowania zmian, tworzenia więzi, współpracy i organizowania współdziałania z innymi). Poziom inteligencji, tak racjonalnej jak i emocjonalnej, jest zróżnicowany u poszczególnych osób. Sprawia to, że proces asymilacji jednostki w grupie przebiega mniej lub bardziej burzliwie i kończy się różnie, a zależy to także od kultury organizacyjnej grupy, do której pracownik trafił.

Co ciekawe, rola przypadku rządzącego naborem na miejsca pracy jest większa niż można by przypuszczać. Według badań Instytutu Gallupa jedynie 20% spośród 1,7 mln pracowników w 101 firmach z 36 krajów uważa, że codziennie w pracy ma możliwość wykonywania tego, co potrafi najlepiej3. Ten zadziwiający wynik pokazuje jak kolosalny i niewykorzystany potencjał drzemie w organizacjach na całym świecie. Niestety, hierarchiczny system zarządzania nie sprzyja jego uruchomieniu. Można zaryzykować stwierdzenie, że w polskim sądownictwie jest podobnie.
[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 1(27)/2017, Temat numeru | Skomentuj