Broń w rekonstrukcjach historycznych

W niniejszym opracowaniu przedstawiono rozważania dotyczące broni wykorzystywanej przez członków stowarzyszeń i grup rekonstrukcyjnych. Idea odtwórstwa historii jest jak najbardziej pozytywnym działaniem, jednak należy mieć na uwadze to, aby postępować zgodnie z prawem. Artykuł stanowi zwięzły i spójny opis procedury pozyskania pozwolenia na broń palną oraz zamienienia broni palnej na broń pozbawioną cech użytkowych.

[hidepost]

Wprowadzenie

Rekonstrukcja historyczna, mająca na celu odtwórstwo działań pochodzących z przeszłości, zyskuje w dzisiejszych czasach coraz większą popularność. Początki takiej aktywności w Polsce przypisuje się na lata 90. XX w. Zważywszy na fakt, że podobne działania są kultywowane od dawna w krajach Europy zachodniej oraz Stanach Zjednoczonych1, można powiedzieć, że jako rekonstruktorzy zaledwie rozpoczynamy przygodę z tym coraz modniejszym trendem. Na przestrzeni ostatnich lat, w różnych rejonach naszego kraju, można zaobserwować wzmożone zainteresowanie wojskowością, umundurowaniem, działaniami taktycznymi oraz wyposażeniem żołnierzy, w tym głównie bronią. Taki kierunek zainteresowań prowadzi coraz częściej do tworzenia się stowarzyszeń lub grup rekonstrukcji historycznej, które skupiają w swych szeregach ludzi zarówno młodych, zainteresowanych militariami, jak i tych dojrzalszych członków społeczeństwa. Liczba imprez, których głównym celem jest pokazanie przebiegu poszczególnych ważniejszych wydarzeń historycznych, z roku na rok wzrasta. Organizatorzy zlotów starają się, aby najwięcej wydarzeń miało miejsce w okresie wakacyjnym, czyli od czerwca do sierpnia. Jest to uzasadnione dbałością o zapewnienie frekwencji uczestników zlotów, którzy dysponują niezbędnym sprzętem oraz rekwizytami. Na marginesie warto wspomnieć, że w samym 2015 r. fani rekonstrukcji mogli uczestniczyć w około 60 zlotach dotyczących przeróżnej tematyki2. Do niedawna wyżej opisana aktywność pasjonatów kojarzona była głównie z odtwórstwem bitew rycerskich mających miejsce w okresie średniowiecza. Stanowiło to istotny punkt przełomowy dla dalszych poczynań rekonstruktorów3.

Pasjonat, wybierający się na zlot fanów rekonstrukcji historycznej, będzie miał okazję podziwiania starań rekonstruktorów w obrębie wielu epok. Na niewielkim terenie można natknąć się na rycerzy z bitwy pod Grunwaldem, Powstańców Śląskich, żołnierzy Konfederacji, spadochroniarzy sławnej 101 Dywizji Powietrznodesantowej, żołnierzy Waffen-SS, Luft­waffe oraz przedstawicieli bardziej współczesnych działań, takich jak Marines walczących w Zatoce Perskiej, żołnierzy kontyngentów stacjonujących w Iraku czy Afganistanie.

Każdy rekonstruktor dokłada wszelkich starań do tego, aby jego umundurowanie, oporządzenie oraz niezbędny sprzęt były jak najbardziej, mówiąc językiem rekonstrukcji, „koszerne”, czyli jak najbardziej zbliżone do oryginalnego. O ile w przypadku mundurów nie jest to dużym problemem, to w przypadku broni wiąże się z wymogami ustawodawcy. Rekonstruktor w tej sytuacji ma 4 możliwe warianty: może zakupić broń palną, na którą wymagane jest pozwolenie; może posłużyć się bronią pozbawioną cech użytkowych, repliką bądź w ostateczności atrapą. Poszczególne możliwości wyboru broni omówione zostaną w kontekście stopnia trudności ich pozyskania.

Broń palna, na którą wymagane jest pozwolenie

W pierwszej kolejności należy skupić się na broni palnej, na którą wymagane jest pozwolenie. Pozyskanie pozwolenia jest dosyć długim procesem, obwarowanym licznymi wymogami ustawodawcy. Po pierwsze, osoba zainteresowana pozwoleniem na broń do celów rekonstrukcji powinna mieć ukończone 21 lat4. Kolejnym etapem jest złożenie wymaganych dokumentów do właściwego pod względem zamieszkania osoby starającej się o pozwolenie Wojewódzkiego Komendanta Policji. Podanie powinno zawierać takie elementy jak5:

  1. oznaczenie miejscowości i daty;
  2. imię i nazwisko wnioskodawcy;
  3. datę i miejscowość urodzenia;
  4. adres stałego zamieszkania (zameldowania) wraz z kodem pocztowym;
  5. nr PESEL, nr dowodu osobistego, nazwę organu wydającego i datę wydania;
  6. określenie liczby egzemplarzy broni, które wnioskodawca zamierza nabyć i posiadać na pozwolenie;
  7. określenie celu posiadania broni, w tym wypadku do celów rekonstrukcji historycznych;
  8. wskazanie miejsca, w którym po ewentualnym uzyskaniu pozwolenia, broń będzie przechowywana z określeniem sposobu jej zabezpieczenia;
  9. w uzasadnieniu wniosku należy przedstawić okoliczności, w związku z którymi wnioskodawca ubiega się o pozwolenie na broń – konkretne fakty i zdarzenia, dowody i dokumenty, które ułatwią dokonanie merytorycznej oceny sprawy6;
  10. czytelny podpis wnioskodawcy.

Kolejnym etapem jest uiszczenie opłaty skarbowej w kwocie 242 zł, za pozwolenie na broń dla osoby fizycznej. Natomiast w przypadku osób prawnych lub jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, kwota wzrasta do 1193 zł7.
[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Prawo karne | Skomentuj

Domy na czas jesieni życia
(O inicjatywie powstania sieci Domów Sędziego Seniora)

Wprowadzenie

Myśl o powstaniu domów na czas jesieni życia sędziów w stanie spoczynku i osób im najbliższych, jeśli taka przystań będzie im potrzebna (z różnych powodów, czasem przetrwania w godności), była w środowisku sędziowskim obecna od dawna. Mówiliśmy o tym przy różnych okazjach, wspominaliśmy o już istniejących placówkach, choćby o domach seniorów polskiej nauki w Konstancinie, czy twórców kultury w Skolimowie. A jednak to dobre myślenie nie przekładało się przez długi czas na inicjatywy praktyczne, na odważne decyzje nadające idei wymiar bezpośrednio odnoszący się do naszego środowiska.

Dnia 4.10.2012 r. czas braku naszej odwagi, a może i pewnego skrępowania, został zakończony. Stowarzyszenie Sędziów w stanie spoczynku Sądu Okręgowego w Warszawie w przyjętej na walnym zebraniu uchwale postanowiło zwrócić się, za pośrednictwem Prezesa Sądu Okręgowego Warszawie, do Ministra Sprawiedliwości o „wskazanie odpowiedniej nieruchomości składającej się z budynku o kilkunastu pokojach, będącej w dyspozycji Ministra Sprawiedliwości, w którym to obiekcie, po ewentualnym niezbyt kosztownym remoncie, mogą zamieszkać samotni, bądź ze współmałżonkiem, sędziowie, którzy ostatnie lata pragną spędzić w gronie znajomych, z którymi orzekali w sądach powszechnych w okresie swojej aktywności zawodowej, a obecnie z uwagi na stan zdrowia, pozostają bez odpowiedniej opieki”. Zebrani postanowili poinformować o swojej inicjatywie wszystkie pozastołeczne Sądy Okręgowe i środowiska sędziowskie, zachęcając do współdziałania w nadaniu praktycznych wymiarów tej inicjatywie.

Kierunki działania

Praktyczne działania, podjęte w następstwie wspomnianej inicjatywy, którą poparło kierownictwo Sądu Okręgowego w Warszawie, w tym osobiście Prezes Małgorzata Kluziak, następnie Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, w osobie jego Wiceprezesa, nieocenionej Jolanty Korwin-Piotrowskiej, oraz – co nadało naszej inicjatywie wymiar ogólnopolski – Krajowa Rada Sądownictwa, na czele z Przewodniczącym SSN Antonim Górskim, poszły w trzech kierunkach.

Po pierwsze, należało podjąć działania o charakterze gospodarczym oraz finansowym na rzecz adaptacji czy budowy Domu Sędziego Seniora. W dniu 26.11.2014 r. powołano Fundację Dom Sędziego Seniora z siedzibą w Warszawie1. Fundatorami są: SSN w st. spocz. Jadwiga Żywolewska-Ławniczak, SSO w Warszawie w st. spocz. Wacława Mielewczyk, SSR w Oławie Sławomir Pałka (członek KRS), Stowarzyszenie Sędziów „Themis” reprezentowane przez Prezesa SNSA Irenę Kamińską, SSP „Iustitia” reprezentowane przez Prezesa SSO Macieja Strączyńskiego i Wiceprezesa SSR Jolantę Korwin-Piotrowską, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych reprezentowane przez Prezesa SSO w st. spocz. Ewę Waszkiewicz, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych „Pro Familia” reprezentowane przez członka Zarządu SSR w Wołominie Annę Rutkowską-Przasnek. Prezesem Fundacji został SSR Sławomir Pałka.

W § 5 ust. 1 statutu Fundacji2 wskazano, że jej celem jest pomoc osobom starszym, w tym sędziom w stanie spoczynku, poprzez stworzenie warunków zamieszkania i opieki zapewniających spokojne i godne życie ludziom o różnorodnym stopniu niepełnosprawności, ze schorzeniami wieku podeszłego oraz samotnym, poprzez wybudowanie, wyposażenie i organizację działalności Domów Sędziego Seniora dla sędziów w stanie spoczynku i finansowanie tego przedsięwzięcia. Statut przewiduje m.in. organizowanie turnusów rehabilitacyjnych sędziom w stanie spoczynku o różnorodnym stopniu niepełnosprawności i ze schorzeniami wielu podeszłego, a także organizowanie działalności wspierającej powstanie i prowadzenie Domów Sędziego Seniora.

Po drugie, przedmiotem uwagi założycieli Fundacji były od samego początku i wciąż pozostają, kwestie o charakterze fundamentalnym; przede wszystkim lokalizacja Domów, a następnie zdolność finansowa Fundacji do ich budowy od podstaw, czy też adaptacji różnych obiektów znajdujących się w dyspozycji Ministerstwa Sprawiedliwości, albo innych instytucji lub osób prywatnych.

W odpowiedzi Ministerstwa Sprawiedliwości na pismo Prezes SO w Warszawie Małgorzaty Kluziak w tej sprawie, znalazła się informacja, że „Minister Sprawiedliwości nie dysponuje nieruchomościami, które mogłyby zostać przeznaczone na siedzibę Domu Sędziego Seniora”, choć zarazem uznaje samą inicjatywę za „w pełni uzasadnioną społecznie i wartą zaangażowania się sędziów ze wszystkich apelacji (…)”.

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Varia | Skomentuj

Korea Południowa 2016

Sannakji

W słynnym obrazie „Oldboy” (2003) Parka Chan-wooka Choi Min-sik, grający Oh Dae-su, zjada żywą ośmiornicę. W rzeczywistości na planie aktor zjadł ich kilka. Macki ­ośmiornicy mogą przykleić się do przełyku, powodując uduszenie. Stąd przed zjedzeniem należy kawałki ośmiornicy zamoczyć w oleju. Pomimo to dochodzi do wypadków śmiertelnych. Jednak Koreańczycy lubią te zwierzęta. Cięte podawane na talerzu nadal się wiją. Można też je jadać w całości, nawet jako przekąski do soju.

Soju

Soju na pierwszy rzut oka przypomina napój dla dzieci. Kolorowe butelki z rysunkami owoców lub kwiatów. Wszędzie tego pełno. Najtańsze kosztuje około 1500 wonów, czyli jakieś 5 zł. W nocnym kiosku, a w Korei znaleźć je można na każdym rogu ulicy, kupuję kilka butelek o kolorze fuksji, malachitu i cytryny. Wygląda to na zestaw zabawek. Sprzedawca mnie ostrzega, pokazując różne gesty, z których wynika, że po spożyciu może mi się kręcić w głowie. Soju to najlepiej sprzedający się na świecie napój alkoholowy. U nas kompletnie nieznany. Zawiera do 45% alkoholu, chociaż zazwyczaj spotyka się soju z 20% zawartością etanolu. Ma smak wódki i jest produkowany głównie na bazie ryżu. Globalna sprzedaż tego napoju w 2013 r. wyniosła dwa razy więcej niż wódki Smirnoff1.

Seongsan Ilchulbong

W Korei Południowej panuje klimat umiarkowany ciepły, natomiast południowe krańce to klimat podzwrotnikowy. Najdalej na południe wysunięta jest wyspa Jeju. Dawniej zwana Wyspą Barbarzyńców z tajemniczymi posągami kamiennych „dziadów”, pilnujących wejścia do osad. Na Jeju znajduje się najwyższy szczyt Korei – wulkan Halla-san, ale nie wygląda tak imponująco, jak Seongsan Ilchulbong. Kiedy świeci słońce, Seongsan Ilchulbong to soczyście zielony krater okolony stalową skałą, wyłaniającą się z turkusowego morza, ale kiedy pojawia się mgła, Seongsan Ilchulbong otoczony mlecznym i wilgotnym dymem, przypomina błądzący kadłub gigantycznego statku.

Samsung

W Seulu oglądam Samsunga SM7. Tego modelu jeszcze nie ma w Polsce. Czarny, hymniczny, aerodynamiczny. Jeszcze w latach 50. XX w. Samsung produkował cukier, a później sprzedawał polisy ubezpieczeniowe. Już w latach 90. XX w. stał się liderem produkcji podzespołów elektronicznych. Następnie zbudował Zachodnią Wieżę Petronas Towers, później Burdż Kalifę w Dubaju. Teraz to największy południowokoreański czebol, który wytwarza wszystko i wydaje się być w wielu sferach technologicznie bezkonkurencyjny.

Silla

Podczas czerwcowego święta narodowego w Gyeongju, kolebce starożytnego państwa Silla, które w VII w. zjednoczyło koreańskie ziemie, jest tłoczno, ale nie widać rasy białej. Tylko około 8%  odwiedzających dawną Sillę to Europejczycy. Korea Południowa – w przeciwieństwie do sąsiadującej z nią KRLD – nie budzi u nas szczególnego zainteresowania turystycznego. Jest kierunkiem odrzucanym, a mnie właśnie przyciągają takie miejsca2.


Seongsan Ilchulbong

* Autor jest sędzią Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie (do jego niezawodowych zainteresowań należą podróże poza kontynent europejski; przebywał w: Afganistanie, Argentynie, Armenii, Australii, Azerbejdżanie, Boliwii, Brazylii, Chinach, Chile, Egipcie, Etiopii, Gambii, Gruzji, Gwatemali, Hongkongu, Indiach, Indonezji, Iranie, Izraelu, Jordanii, Japonii, Kambodży, Kenii, Kirgistanie, Korei Południowej, Kuwejcie, Libanie, Makao, Malezji, Maroku, Meksyku, Nepalu, Omanie, Palestynie, Papui Nowej Gwinei, Paragwaju, Peru, Senegalu, Singapurze, Tajlandii, Tanzanii, Timorze Wschodnim, Tadżykistanie, Tunezji, Turcji, Urugwaju, Uzbekistanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, na Kubie, Tajwanie i Zanzibarze).

1 Jinro Soju – the world leader, The Whiskey Exchange. Retrieved December 14, 2015.

2 W tekście głównym w zakresie dotyczącym danych historycznych, statystycznych i geograficznych wykorzystano informacje pochodzące z następujących źródeł: Facts about Korea (brak informacji o autorze), Seul 2009; Wielki Encyklopedyczny Atlas Świata. T. 7, pod red. B. Kaczorowskiego, Warszawa 2005.

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Varia | Skomentuj

Wystąpienie okolicznościowe Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego

Wystąpienie okolicznościowe
Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego
z okazji międzynarodowej debaty
pt. „Sytuacja sądownictwa w Polsce i w Europie
w dniu 3.6.2016 r.

 

Szanowne Panie i Szanowni Panowie Prezesi Rad Sądownictwa!
Szanowny Panie Prezesie Trybunału Sprawiedliwości UE!
Wszyscy Szanowni Zebrani!

1. Jest to dla mnie nie tylko ogromny zaszczyt ale i powód do satysfakcji, iż Sąd Najwyższy gości uczestników dzisiejszej debaty w tych murach. Jej temat został sformułowany na tyle ogólnie, że pozwala mi na kilka refleksji nad tzw. nadzorem administracyjnym nad sądami.

TYTUŁEM wstępu Obserwatorowi zdarzeń ostatnich miesięcy nasuwają się nieodparte skojarzenia z mechanizmami opisanymi przed laty w znakomitym eseju amerykańskiego filozofa społecznego Ericha Fromma pt. „Ucieczka od wolności”1: rozpaczliwie poszukując lidera – autorytetu, który „przywróci porządek”, nawet pewnym kosztem wolności jednostki.

Im mniej jednak wolności indywidualnej, tym mniej niezależności sądów, bo przecież niezależne sądy są potrzebne obywatelom świadomym swoich praw.

Konsolidacja władzy i obniżanie rangi praw podstawowych oddziałują zatem nieuchronnie na obniżenie instytucjonalnego znaczenia organów wymiaru sprawiedliwości. Doświadczenie historyczne potwierdza, że to, jak daleko proces ten zajdzie, jest tylko kwestią skali, a nie samej zasady. Niekiedy rządzącym wystarczy tylko „oczyszczenie” składu organów orzekających z części ich obsady i skonstruowanie sądów specjalnych do spraw o znaczeniu politycznym2. Rzadziej, ale to nie znaczy, że nigdy, wymiar sprawiedliwości ulega nawet całkowitej destrukcji.

2. Spójrzmy teraz przez chwilę na polskie sądownictwo, które – trzeba to uczciwie powiedzieć – nigdy nie miało lekko. Nasza Konstytucja gwarantuje w art. 45 ust. 1 prawo do sądu, który ma być właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły, a do tego jeszcze rozpoznawać sprawy sprawiedliwie, jawnie i bez nieuzasadnionej zwłoki. W tej pięknej formule dostrzegam pułapkę polegającą na jej zbyt dosłownym odczytaniu. Po 1989 r. nigdy nie cofaliśmy się w jurydyzacji naszego życia ani o krok wstecz. Stale poszerzano kognicje sądów. Był to wyraz zaufania społeczeństwa do wymiaru sprawiedliwości. Zlikwidowano państwowy arbitraż gospodarczy, kolegia do spraw wykroczeń oraz społeczne komisje pojednawcze. Lawinowo wzrastała liczba spraw w sądach. Aktualnie jest ich ok. 15 mln. rocznie. Nie rozwinięto nowych alternatywnych form rozstrzygania sporów. Decyzje o poszerzaniu kognicji sądów uważam za bardzo dyskusyjne. Stale rosnący zakres kognicji sądów – a dodajmy do niego jeszcze ogromny przyrost spraw wpływających do rozpoznania – musiał się bardzo źle skończyć. W sądach mamy dzisiaj sprawy i bagatelne, i niebagatelne, o skrajnie różnym charakterze i znaczeniu dla jednostek. A i stosowanie prawa różni się nieco od tego, czego jeszcze 30 lat temu uczono na aplikacji sądowej. Współczesne prawo pochodzi bowiem od różnych prawodawców – polskiego, międzynarodowego i europejskiego. Ustawodawstwo polskie też nie jest na optymalnym poziomie (szybkie zmiany, brak przepisów intertemporalnych).

Coraz łatwiej więc o pomyłkę lub opóźnienie, które, co gorsza, na ogół wcale nie są efektem zaniedbań samych sędziów. W jaki sposób sędzia, który w swoim referacie ma kilkaset spraw do rozpoznania (w dużych miastach często nawet około tysiąca!), może dobrze i szybko wykonać.

3. Brak właściwej diagnozy dla pewnych niedomagań wymiaru sprawiedliwości (które są przede wszystkim związane z nadmiarem spraw) uruchamia niewłaściwą terapię, a mianowicie terapię opartą na tezie o konieczności zarządzania administracyjnego sądami przez ministra sprawiedliwości. Efekty tych działań administracyjnych są mierne.

Nawet bowiem najlepiej działające sądy co roku z natury rzeczy produkują miliony niezadowolonych. Tych którzy przegrali sprawę. Ich gniew, frustracja to potężna siła, która może być zagospodarowana i ukierunkowana przeciwko wymiarowi sprawiedliwości tak przez media, jak i egzekutywę. To się dzieje. Autorytet wymiaru sprawiedliwości w ten sposób upada na naszych oczach, a jest potrzebny państwu i narodowej wspólnocie. Budowa autorytetu sądów, a nie ich zwasalizowanie, należy do zadań państwa. Musimy zatem mieć świadomość, że bolączek polskiego wymiaru sprawiedliwości nie tylko nie wolno – w ujęciu konstytucyjnym – ale przede wszystkim nie da się uniknąć, pogłębiając wzrost zależności władzy sądowniczej od władzy wykonawczej. Problem tkwi przede wszystkim w jakości i ilości stanowionego przez parlament prawa, w tym ilości zagadnień, którymi – jak się oczekuje – ma się zająć sądownictwo. Żadne środki nadzoru problemu tego nie zlikwidują i nie rozwiążą.

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Prawo ustrojowe | Skomentuj

Deklaracja Warszawska o zagrożeniach dla sądownictwa w Turcji i Polsce

W dniach 1–3.6.2016 r. w Warszawie miało miejsce Zgromadzenie Ogólne Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ), w którym wzięło udział  30 krajów, przedstawiciele instytucji UE oraz naukowcy i prawnicy. W trakcie Zgromadzenia została przyjęta Deklaracja Warszawska1, dotycząca przyszłości wymiaru sprawiedliwości w Europie. Szczególne miejsce zostało poświęcone zagrożeniu niezależności sądów w ­Turcji.

Poniżej fragment Deklaracji Warszawskiej:

„5. ENCJ wyraża coraz większe zaniepokojenie faktem braku poszanowania przez rząd Turcji zasad niezawisłości sędziów i niezależności wymiaru sprawiedliwości przejawiające się w praktyce przenoszenia, zawieszania, usuwania i karania sędziów. W związku z tym wzywa rząd i turecką Radę Sądownictwa do pełnego respektowania zasady nieusuwalności sędziów, a sędziowie nie mogą być przenoszeni, ani zdegradowani, z wyjątkiem przypadków przewidzianych przez prawo, po przeprowadzeniu opartego na przejrzystych zasadach postępowania prowadzonego przed niezależnym organem, którego decyzje są przedmiotem zaskarżenia lub rewizji.

6. Odnosząc się do sytuacji w Polsce, ENCJ podkreśla wyjątkowe znaczenie poszanowania przez władzę wykonawczą niezawisłości wymiaru sprawiedliwości. Zwraca jednocześnie uwagę, iż reformy systemu sprawiedliwości mogą być przeprowadzone po znaczącej konsultacji z Krajową Radą Sądownictwa oraz samymi sędziami.

7. ENCJ będzie nadal monitorować rozwój sytuacji w Turcji i Polsce w celu upewnienia się, że przestrzegane są podstawowe zasady leżące u podstaw niezależności sądownictwa”.

Jak trafne to były ostrzeżenia w stosunku do Turcji pokazały wydarzenia, które nastąpiły tam miesiąc później (aresztowania i zwolnienia ze służby ponad 2700 sędziów).

1 Zob. http://www.encj.eu/images/stories/pdf/GA/Warsaw/encj_warsaw_declaration_final.pdf

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

Represje wobec sędziów w Turcji po nieudanym zamachu stanu

Dnia 15.7.2016 r. w Turcji miał miejsce nieudany zamach stanu. Niezwłocznie po jego stłumieniu w środku nocy turecka Wysoka Rada Sędziów i Prokuratorów (HSYK) usunęła z zajmowanych stanowisk ponad 2700 sędziów i prokuratorów, tj. wszystkie osoby, wobec których wystawiono nakaz aresztowania.

Jak donoszą tureccy sędziowie, wykazy osób do aresztowania zostały przygotowane 2 lata wcześniej. Na listach tych bowiem wskazano nieaktualne od 2 lat miejsca pobytu części osób oraz osoby już nieżyjące. Część aresztowanych sędziów zwolniono stosując wobec nich środki zapobiegawcze. Nikomu nie zostały postawione jakiekolwiek zarzuty karne, a jedynie wszczęto wobec wszystkich zatrzymanych postępowania dyscyplinarne. Aresztowani sędziowie byli przetrzymywani z pospolitymi przestępcami, nie mieli kontaktu z rodzinami ani prawnikami. Miejscowi adwokaci, w obawie przed represjami władz tu­reckich, odmawiali aresztowanym udzielenia pomocy prawnej. W Turcji wraz z wprowadzeniem stanu wyjątkowego zlikwidowano YARSAV – Tureckie Stowarzyszenie Sędziów i Prokuratorów oraz zawieszono stosowanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Obecnie zaś napływają informacje o tym, że władze przejmują mienie zwolnionych sędziów pozostawiając ich rodziny bez środków do życia.

W reakcji na to, co się wydarzyło, „Iustitia” bardzo szybko rozpoczęła akcję upubliczniania za pośrednic­twem mediów dramatycznych maili tureckich kolegów1. Przetłumaczono i przekazano prasie i telewizji wiadomości o takiej treści:

„Drodzy koledzy, ja również zostanę odwołany i zatrzymany. Nie wiem jak to wyjaśnić. Po prostu wykonywałem swoją pracę i krytykowałem rząd w zakresie jego działań związanych z wymiarem sprawiedliwości, o czym dobrze wiecie. Może się już nie zobaczymy. Dziękuję za dotychczasowe wsparcie. Nie będziemy mieć możliwości żadnej formy komunikacji”.

„Jak mówią niektórzy, jestem załączony na liście osób, które ma odwiedzić policja. Mają zatrzymać mnie i moją żonę. Do widzenia przyjaciele. Zostawiłem dwójkę moich dzieci (4-letnią dziewczynkę i 7-letniego chłopca) z (…). Wciąż czekam aż policja zapuka do moich drzwi, to jest tak depresyjne. Moja żona płacze”.

Za pośrednictwem strony internetowej www.iustitia.pl, facebooka2, twittera3 rozpowszechnialiśmy na bieżąco informacje napływające z Turcji. Europejskie Stowarzyszenie Sędziów (EAJ) przygotowało elektroniczną petycję skierowaną do Komitetu Ministrów Rady Europy o podjęcie działań zmierzających do uwolnienia zatrzymanych tureckich sędziów i prokuratorów4. „­Iustitia” zaapelowała w liście otwartym do wszystkich instytucji demokratycznej Europy, a także polskiego społeczeństwa, o udzielenie wsparcia sędziom, którzy pozostawali wierni naszym wspólnym ideałom demokracji i wolności. Zwróciła się również do sędziów w Turcji z apelem, aby nigdy nie zwątpili, że dochowując wierności Konstytucji obrali słuszną drogę. Zapewniamy, że będziemy udzielać wsparcia i pomocy5.

W poruszającym liście turecki sędzia napisał, że „sytuacja zamienia się w polowanie na czarownice”. Poniżej przedstawiamy cały przetłumaczony list:

„Drodzy Koledzy/Przyjaciele

Jestem pewien, że wszyscy wiecie o ostatnich wydarzeniach w Turcji. Puczyści zaatakowali ludzi na ulicach, zabijając wielu niewinnych obywateli. To są mordercy. Społeczeństwo, w tym członkowie naszego stowarzyszenia YARSAV, wspólnie poparło rząd i udaremniło planowany zamach stanu. Straciliśmy wielu ludzi, zwykłych obywateli, którzy przeciwstawili się zaangażowanym w pucz wojskowym. Właściwie nie możemy ich nazywać wojskowymi, oni są mordercami. W konsekwencji tego haniebnego ataku na społeczeństwo i instytucje państwowe rząd rozpoczął walkę ze spiskowcami. Jako YARSAV poparliśmy rząd i wspieraliśmy obywateli, tak jak należy.

Jednak tej samej nocy, gdy przeprowadzono nieudany zamach stanu, w niektórych gazetach opublikowano listy nazwisk 3000 (!) sędziów i prokuratorów jakoby powiązanych z Gulenem – duchownym zamieszkałym w Stanach Zjednoczonych (domniemanym szefem organizacji terrorystycznej, odpowiedzialnej rzekomo za zamach). Niektórzy sędziowie i prokuratorzy, którzy są członkami YARSAV są również na tej liście. Murat Durmaz i ja też jesteśmy na liście nieznanej nikomu. Kto przygotował tę listę? Dlaczego na niej jesteśmy? Czy istnieją jakieś dowody przeciwko nam? Jakie to są dowody? Istnieje wiele pytań bez odpowiedzi.

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

Prof. Małgorzata Gersdorf proponuje nadzór SN nad sądami

Dnia 3.6.2016 r. w Sądzie Najwyższym podczas organizowanej przez Krajową Radę Sądownictwa i Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego debaty „Sytuacja sądownictwa w Polsce i Europie” Pierwszy Prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf zaproponowała wprowadzenie w miejsce nieudanego nadzoru ministra sprawiedliwości nad sądami, nadzór Sądu Najwyższego, jako instytucji bezstronnej i nieingerującej w trójpodział władzy1. Zebrani na piątkowej konferencji sędziowie przyjęli tę inicjatywę z aprobatą. – Na tę propozycję czekaliśmy od dawna – powiedział prezes SSP „Iustitia” sędzia Krystian Markiewicz. – Sędziowie liniowi czekają na takie wypowiedzi prawniczych autorytetów, to moment historyczny – dodał. O wzajemnym zaufaniu między sądami krajowymi państw unijnych mówił prezes Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu prof. Koen Lenaerts. – Każde państwo jest związane zasadami gry – państwa UE mają obowiązek respektować praworządność – dodał.

1 Zob. http://goo.gl/8tKiAe

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

KRS wnosi o zbadanie konstytucyjności nadzoru administracyjnego nad sądami

Dnia 31.5.2016 r. KRS podjął uchwałę o skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie konstytucyjności przepisów dotyczących nadzoru administracyjnego nad sądami w związku z połączeniem funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego oraz wyposażeniem go w nowe kompetencje w stosunku do sądów1.

KRS zwrócił się o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją m.in. przepisów przyznających Ministrowi Sprawiedliwości sprawującemu urząd Prokuratora Generalnego prawo do sprawowania nadzoru administracyjnego nad działalnością sądów powszechnych oraz przewidujących podległość prezesa sądu w zakresie kierowania działalnością administracyjną temu ministrowi, przyznających Ministrowi Sprawiedliwości – Prokuratorowi Generalnemu uprawnienie do wyznaczenia osoby pełniącej obowiązki dyrektora sądu bez przeprowadzenia procedury konkursowej i udziału prezesa sądu, przepisy pomijające udział prezesa sądu w opracowywaniu planów finansowych oraz pozbawiające prezesa sądu jakiegokolwiek wpływu na kierowanie gospodarką finansową sądu i działalność inwestycyjną, przyznanie Ministrowi Sprawiedliwości – Prokuratorowi Generalnemu arbitralnego prawa do wskazywania spośród sędziów sądów powszechnych oraz wojskowych kandydatów na delegację do innych sądów, resortu sprawiedliwości i jednostek podległych MS, nadających ministrowi sprawiedliwości uprawnienie do zwalniania sędziów sądów powszechnych oraz wojskowych z obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej, bez możliwości odwołania się od takiej decyzji przez sędziego lub strony i uczestników postępowania.

1 Zob. http://www.krs.pl/admin/files/tk/uchwa­la%20krs%20nr%204122016.docx

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

Projekt nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa

Światło dzienne ujrzał projekt ustawy z 2.5.2016 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw1. W swojej opinii do tego projektu2 Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” stwierdziło, że, co do zasady, popiera projektowane zmiany dotyczące demokratyzacji zasad wyboru spośród sędziów członków Krajowej Rady Sądownictwa.

Rozwiązania pozytywnie ocenione to:

  1. zmiana art. 10 ustawy ograniczająca do jednej kadencję członka Rady wybieranego przez sędziów;
  2. nowelizacja art. 11 ustawy, dotycząca zmiany zasad wyboru członków rady przez sędziów poszczególnych szczebli, w sposób zapewniający demokratyczny charakter tych wyborów, a zwłaszcza wprowadzenie zasady równości głosów wszystkich sędziów sądów powszechnych w wyborach tajnych, równych, bezpośrednich i powszechnych;
  3. przewidziany w art. 11b ustawy tryb wyboru członków Rady spośród sędziów sądów powszechnych w 11 okręgach wyborczych. Jednocześnie „Iustitia” zgłosiła postulat ustawowego określenia, że okręgi wyborcze pokrywają się z obszarami właściwości sądów apelacyjnych. Rozwiązaniem alternatywnym mogłaby być możliwość ustalania obszaru okręgów przez I Prezesa Sądu Najwyższego;
  4. zasady zgłaszania kandydatów określone w art. 12 ustawy, z zastrzeżeniem prawa do kandydowania jedynie na terenie własnego okręgu wyborczego;
  5. zasady przeprowadzania bezpośrednich, równych i tajnych wyborów wśród wszystkich sędziów danego okręgu;
  6. nakaz zrzeczenia się przez prezesów lub wiceprezesów sądu pełnionej funkcji w razie uzyskania mandatu członka Rady (art. 13 ust. 13 i art. 14 ust. 1 pkt 7).

„Iustitia” zwróciła jednak uwagę na niezgodność z Konstytucją RP projektowanych rozwiązań w zakresie skrócenia kadencji obecnych członków KRS oraz wprowadzenia zasady wyboru sędziów przez Prezydenta RP spośród co najmniej dwóch kandydatów zgłaszanych przez Radę.

1 Zob. https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/ 12284955

2 Zob. http://iustitia.pl/opinie/1296-opzu3

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

Uchwalono nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym

Na posiedzeniu Sejmu 22.7.2016 r. została przyjęta nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym z częścią poprawek Senatu. Wcześniej Senat 21.7.2016 r. przyjął 27 poprawek do ustawy o TK uchwalonej przez Sejm 7.7.2016 r.

„Iustitia” zajmowała już stanowisko w sprawie ustawy przyjętej przez Sejm 7.7.2016 r., gdzie m.in. była mowa o tym, że „ustawa ta jest kolejnym krokiem władzy ustawodawczej prowadzącym do paraliżu funkcjonowania Trybunału. Zawiera szereg przepisów, które w sposób oczywisty są sprzeczne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, a w tym naruszają konstytucyjną zasadę trójpodziału władzy i prowadzą do dalszego ograniczania niezależności władzy sądowniczej”1.

Obecnie Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, Stowarzyszenie Sędziów „Themis”, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce oraz Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych „Pro Familia” zaapelowały do Prezydenta RP o odmowę podpisania ustawy, bądź też skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego2. Stwierdziły, że ustawa uchwalona 7.7.b.r. niweczy podstawowe wartości będące podwalinami demokracji. Przepisy uchwalonej ustawy, wbrew orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego i zaleceniom Komisji Weneckiej, nakazują Prezesowi Trybunału Konstytucyjnego dopuszczenie do orzekania trzech sędziów wybranych w grudniu 2015 r. na miejsca wcześniej już prawidłowo obsadzone. Ustawa nie pozwala też na ogłoszenie wyroku TK z 9.3.2016 r. Najbardziej kuriozalnym zapisem ustawy jest rozwiązanie naruszające zasadę podejmowania przez Trybunał rozstrzygnięć większością głosów. Uregulowanie to pozwala kilku sędziom Trybunału na zablokowanie możliwości wydania wyroku pomimo poparcia określonego rozstrzygnięcia przez większość sędziów Trybunału. Wprowadzone zmiany dotyczące kolejności rozpoznawania spraw, zasad wyboru Prezesa Trybunału Konstytucyjnego i odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów naruszają niezależność sądu konstytucyjnego. Uchwalona ustawa pozbawia Trybunał Konstytucyjny możliwości sprawowania skutecznej kontroli konstytucyjnej nad działaniami władzy ustawodawczej. Stanowi to systemowe zagrożenie dla praworządności, a tym samym dla praw obywateli gwarantowanych przepisami Konstytucji RP.

Krytycznie o przyjętej ustawie wypowiedział się również Departament Stanu USA3, Komisja Europejska, Rzecznik Praw Obywatelskich4, Helsińska Fundacja Praw Człowieka5.

Dnia 30.7.2016 r. Prezydent RP podpisał ustawę6.

1 Zob. http://iustitia.pl/1307-stanowiskotk

2 Zob. http://iustitia.pl/1330-sss1

3 Zob. https://goo.gl/nj5gon

4 Zob. http://www.newsweek.pl/polska/trybunal-konstytucyjny-nowa-ustawa-o-tk-w-senacie-komentuje-adam-bodnar,film,393432.html

5 Zob. http://www.hfhr.pl/wp-content/uploads/ 2016/07/HFPC_opinia_4072016.pdf

6 Dz.U. Nr 1157.

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj