Praca sędziego rodzinnego – rzemiosło czy powołanie?

Naturalną potrzebą i prawem każdego człowieka jest dążenie do szczęścia, a niewątpliwie jedną z płaszczyzn do osiągnięcia tego celu jest zawiązywanie takich czy innych relacji międzyludzkich. Życie w samotności jest bowiem nie tylko sprzeczne z naturą, ale przede wszystkim niezwykle smutne. Lęk przed samotnością doprowadził człowieka do tworzenia społeczności z podstawową jej jednostką jaką jest rodzina, a w konsekwencji do zrodzenia się potrzeby regulacji wynikających z tego stosunków.

Obecnie prawo rodzinne musi sprostać szeregowi problemów wynikających ze zmian społecznych, w szczególności dotykających dotychczas funkcjonujących stereotypów, sposobu postrzegania rodziny, swobodnego podejścia do moralności. Złożoność tej problematyki jest tak wielka, że rozstrzyganie w sprawach rodzinnych jest niezwykle trudne, biorąc pod uwagę różnorodność stanów faktycznych i związanych z tym problemów. Trudno zatem wyobrazić sobie sytuację, że rozstrzyganie spraw rodzinnych może przysługiwać osobom do tego niepowołanym.

Powołanie rozumiem w kategorii daru, wewnętrznego przekonania o predysponowaniu do konkretnego działania, realizacji celu, czy wykonywania zawodu. Przyjąć zatem należy, że powołanie znajduje swoje źródło zawsze we wnętrzu człowieka, a nie w okolicznościach zewnętrznych, choć mogą one stać się zaczynem do powstania powołania.

Jestem głęboko przeświadczona, że głównym powodem tego, iż obecnie od ponad 8 lat, z własnego wyboru, orzekam w wydziale rodzinnym, jest ukształtowanie mnie przez stosunki rodzinne, w jakich dane mi było wzrastać oraz spotkania z ludźmi, które ukształtowały mnie jako człowieka i sędziego. Muszę je pokrótce nakreślić, bo jest to klucz, podstawa, do zrozumienia narodzin mojego powołania, którego realizacja jest jednym z elementów mojego osobistego szczęścia.

Wychowałam się w pełnej rodzinie. Rodzice do chwili obecnej tworzą udany związek. Mam brata i siostrę, z którymi łączą mnie głębokie, bliskie więzi. Moja mama jest sędzią rodzinnym z 40-letnim stażem. Obserwując jej funkcjonowanie, z perspektywy dziecka, ostatnią rzeczą jaką chciałam w życiu robić to zostać sędzią, w szczególności rodzinnym. Jej praca kojarzyła się z wiecznym siedzeniem nad aktami i ograniczeniami mojej nastoletniej wolności, które wiązałam z jej doświadczeniami zawodowymi. System wychowawczy stosowany przez moich rodziców w zdecydowany sposób odbiegał od tego, któremu poddani byli moi rówieśnicy. Opierał się na stworzeniu mnie i mojemu rodzeństwu przestrzeni do wypowiadania się na każdy temat i wyrażania własnych poglądów nawet w sytuacjach niewygodnych, z czego nie ukrywam, skwapliwie korzystałam, fundując moim rodzicom w okresie dojrzewania czas obfitujący ogromem emocji i wrażeń. Ogromną rolę w moim życiu odegrała babcia ze strony mamy, silna i charyzmatyczna, posiadająca niezwykły dar tonowania napięć i scalania rodziny, przez którą czuliśmy się bezwzględnie akceptowani i kochani niezależnie od okoliczności. Los sprawił, że nie dostałam się na medycynę, o której zawsze marzyłam, więc wybrałam prawo w myśl zasady „lepsze zło, co się zna”. Rok przed ukończeniem studiów zostałam matką i wyszłam za mąż. Rodzice, babcia, brat, a nawet moja 11-letnia wówczas siostra, pomagali mi w opiece nad córką, bym mogła skończyć studia. Jako jedna z nielicznych dostąpiłam zaszczytu pisania pracy pod kierunkiem prof. dr hab. Mirosława Niesterowicza, który sam wybrał mi temat pracy magisterskiej „Władza rodzicielska” stwierdzając dowcipnie, że będąc matką mam o tym zapewne większe pojęcie niż cała reszta bezdzietnych, jak dotąd, magistrantów. Rok po ukończeniu studiów dostałam się na aplikację, co również nie byłoby możliwe bez wsparcia rodziny, bo bez tej pomocy nie miałabym czasu się uczyć. Odkrywałam wtedy dzień po dniu uroki macierzyństwa, które pomimo trudów dostarczało mi wiele satysfakcji. Na aplikacji miałam wiele szczęścia, bo w większości przydzielono mi patronów, którzy byli sędziami z powołania. Z przyjemnością pozwolę sobie wymienić sędziów Wojciecha Andruszkiewicza, Alicję Jędrkowiak, Piotra Nowackiego, których oceniam nie tylko jako wybitnych profesjonalistów, ale przede wszystkim dobrych ludzi, traktujących swoich podsądnych z uważnością, szacunkiem i klasą. Z perspektywy czasu stwierdzam, że oni po prostu lubili ludzi. Prezentowane przez tych patronów najwyższe wzorce staram się naśladować. Zdanie egzaminu sędziowskiego jest znowu sukcesem nie tylko moim, ale również moich najbliższych, bez których nie byłabym w stanie połączyć nauki z obowiązkami matki.

Opublikowano IUSTITIA 3(25)/2016, Varia | Skomentuj

Wymiar sprawiedliwości w Polsce – raport Komisarza Praw Człowieka Rady Europy

W dniu 20.9.2016 r. odbyło się w Warszawie zorganizowane przez Rzecznika Praw Obywatelskich w porozumieniu z Nilsem Muiżnieks Komisarzem Praw Człowieka Rady Europy seminarium „Wymiar Sprawiedliwości w Polsce – refleksje na kanwie raportu Komisarza Praw Człowieka Rady Europy”. Tematem spotkania był obecny stan wymiaru sprawiedliwości w Polsce w kontekście zagwarantowania obywatelskiego prawa do sądu. Komisarz w swoim raporcie podniósł zastrzeżenia dotyczące m. in.:

  1.    rozszerzenia uprawnień organów ścigania, policji i służb specjalnych bez zapewnienia odpowiednich zabezpieczeń chroniących przed nadużyciami;
  2.    nowelizacji Kodeksu postępowania karnego, w tym dotyczącej dowodów pozyskanych z naruszeniem prawa;
  3.    zagrożeń dla praw człowieka wynikających z reformy prokuratury;
  4.    zewnętrznego nadzoru Ministra Sprawiedliwości nad sądami powszechnymi w kontekście zapewnienia niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Obecni na spotkaniu prawnicy zgodnie wyrazili rosnące zaniepokojenie obecną sytuacją sądownictwa w Polsce, w szczególności w kontekście zagwarantowania obywatelskiego prawa do niezależnego sądu. Więcej informacji na stronie IS i RPO1.

1 Zob. https://www.rpo.gov.pl/pl/content/wymiar-sprawiedliwosci-w-polsce-refleksje-na-kanwie-raportu-komisarza-praw-cz%C5%82owieka-rady-europy

Opublikowano IUSTITIA 3(25)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

Rząd przyjął projekt zakładający publikowanie oświadczeń majątkowych sędziów

Dnia 5.9.2016 r. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki oraz niektórych innych ustaw1, która wprowadzi m.in:

  1.    jawność oświadczeń majątkowych sędziów oraz obowiązek publikowania oświadczeń majątkowych sędziów i prokuratorów w Biuletynie Informacji Publicznej;
  2.    przewidziano wydłużenie okresu, w którym będzie można wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego z 3 do 5 lat od chwili popełnienia czynu. Przewidziano też wydłużenie przedawnienia dyscyplinarnego z 5 do 8 lat, w przypadku wszczęcia postępowania ­dyscyplinarnego przed upływem 5 lat;
  3.    przewidziano wprowadzenie nowej kary dyscyplinarnej, polegającej na obniżeniu wynagrodzenia zasadniczego sędziego o 5 do 15% na okres od 6 miesięcy do 2 lat. Określono też inne niż dotychczas skutki niektórych orzekanych kar dyscyplinarnych. Orzeczenie każdej z kar dyscyplinarnych, poza upomnieniem, skutkować będzie: pozbawieniem możliwości awansowania na wyższe stanowisko sędziowskie przez 5 lat, a także niemożnością udziału w tym okresie w kolegium sądu, orzekania w sądzie dyscyplinarnym oraz objęcia w sądzie funkcji prezesa i wiceprezesa, kierownika ośrodka zamiejscowego sądu;
  4.    założono, że za przewlekłość postępowania będą przyznawane wysokie rekompensaty: od 2000 do 20 000 zł – jednak nie mniej niż 1000 zł za każdy rok trwania postępowania dotkniętego przewlekłością (niezależnie od tego ilu etapów postępowania dotyczy stwierdzona przewlekłość). Przykładowo, jeśli postępowanie dotknięte przewlekłością będzie trwało 6 lat, sąd orzeknie rekompensatę od 6 do 20 000 zł.

Jak zauważają sędziowie, publikowanie oświadczeń majątkowych sędziów zagraża ich bezpieczeństwu. Sędziowie niejednokrotnie prowadzą procesy zorganizowanych grup przestępczych i wystawianie ich na pokaz, ujawnianie ich majątku grozi ich bezpieczeństwu. My nie jesteśmy przeciwko ujawnianiu naszej sytuacji majątkowej, ale powinny tym zajmować się wyspecjalizowane służby, organy skarbowe – tak skomentował sprawę rzecznik „Iustitii” Bartłomiej Przymusiński. Natomiast prof. ­Andrzej Zoll stwierdził, że takie działania są niedopuszczalne, bo niszczą autorytet władzy, która jest niezwykle potrzebna w demokratycznym państwie prawa.

1 Zob. https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/decyzje-rzadu/projekt-ustawy-o-zmianie-ustawy-o-skardze-na-naruszenie-prawa-strony-do-0.html

Opublikowano IUSTITIA 3(25)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

Odwołanie sędziego z delegacji po przegraniu procesu przez Min. Ziobrę

Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przegrał proces prowadzony przez sędziego Justynę Koska-Janusz. Wyrok ten został utrzymany przez sąd II instancji. Po zakończeniu procesu Pani Sędzia otrzymała decyzję Min. Sprawiedliwości o czasowej delegacji do Sądu Okręgowego w Warszawie od 1.7.2016 r. do 31.12.2016 r. Dnia 19.9.2016 r. Minister Sprawiedliwości podjął decyzję o skróceniu delegacji Pani Sędzi do Sądu Okręgowego w Warszawie. W komunikacie MS1 można było przeczytać, że po delegowaniu Pani Sędzi do orzekania w Sądzie Okręgowym w Warszawie do Ministerstwa dotarła informacja, że to właśnie sędzia Justyna Koska-Janusz miała się wykazać wyjątkową nieudolnością i zupełnie nie radzić sobie z prowadzeniem bardzo prostej, choć głośnej sprawy, co było szeroko komentowane i krytykowane w mediach, a w Sądzie Okręgowym powinni orzekać tylko sędziowie o wysokich umiejętnościach, sprawności i profesjonalizmie.

Z informacji przekazanych przez rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Warszawie wynika, że Pani Sędzia w głośnej sprawie medialnej podjęła decyzje procesowe w ciągu 24 godzin od popełnienia czynu (tryb przyspieszony), niemal 3 lata temu. Zastosowała wobec podejrzanej środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczania kraju, połączonego z zatrzymaniem paszportu, dozór Policji i zwróciła akta do prokuratury w celu uzupełnienia i uzyskania opinii biegłych w zakresie poczytalności podejrzanej. Nie prowadziła później procesu w tej sprawie, gdyż sprawa trafiła do innego sędziego, który ostatecznie umorzył postępowanie z uwagi na treść opinii wydanej w sprawie2.

Zarząd „Iustitii” uznał oświadczenie Ministerstwa Sprawiedliwości za nieudolną próbę odwrócenia uwagi opinii publicznej od ujawnionego przez media faktu, że Pani Sędzia prowadziła proces z udziałem Ministra Zbigniewa Ziobry, który ten proces przegrał. Wypowiedź tę uznał za wysoce niestosowną i wskazał, że tego rodzaju działania Ministra Sprawiedliwości stanowią zagrożenie prawa obywateli do rzetelnego procesu i bez wątpienia stanowią próbę wywarcia presji na orzekających sędziów. Zapewnił, że wszystkim sędziom poddanym tego rodzaju naciskom „Iustitia” udzieli wsparcia3. Negatywnie oceniła decyzję MS i jej uzasadnienie także Krajowa Rada Sądownictwa4.

1 Zob. http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,8664,oswiadczenie-w-sprawie-skrocenia-delegacji-sedzi.html

2 Zob. http://www.warszawa.so.gov.pl/informa­cje-prasowe.html

3 Zob. http://iustitia.pl/oswiadczenia/1442-oswiadczenie-w-sprawie-odwolania-sedziego-z-delegacji-po-wydaniu-niekorzystnego-wyroku-dla-ministra-ziobry

4 Zob. http://krs.gov.pl/pl/aktualnosci/d,2016, 10/4419,stanowisko-krajowej-rady-sadownictwa-z-14-pazdziernika-2016-r-w-zwiazku-z-odwolaniem-przez-ministra-sprawiedliwosci-justyny-koski-janusz-sedzi-sr-dla-warszawy-srodmiescia-w-warszawie-z-delegacji-w-so-w-warszawie

Opublikowano IUSTITIA 3(25)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

Wiceminister Sprawiedliwości Patryk Jaki w sądzie

„Widać, że jest to, niestety, zemsta pani sędzi za krytykowanie sądów. Złożyłem wniosek o postępowanie dyscyplinarne wobec pani sędzi oraz by jednocześnie zbadać, w jaki sposób sprawę dostała ta akurat sędzia” – mówił Wiceminister Sprawiedliwości Patryk Jaki w dniu 9.9.2016 r. na rozprawie w Sądzie Okręgowym w Warszawie, gdzie występował jako strona procesu. Jak dodał, nie boi się, że będzie mu zarzucane ingerowanie w działanie sądów. Przypomniał, że zarówno Konstytucja, jak i ustawa w sposób szczególny chroni posłów i ich wypowiedzi na forum Sejmu (nagranie wideo1).

W ocenie Krajowej Rady Sądownictwa, swoją postawą Patryk Jaki uchybił godności sprawowanego mandatu posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oraz pełnionej funkcji w Ministerstwie Sprawiedliwości2. Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie uznało to zachowanie za niestosowne. Uznało także, że tego typu wypowiedzi mogą stwarzać wrażenie, że w ten sposób Wiceminister Sprawiedliwości Patryk Jaki chciał wywrzeć wpływ na decyzję sądu. Taka postawa budzi niepokój i sprzeciw środowiska sędziowskiego3. Ostatecznie Wiceminister Patryk Jaki wycofał się ze swoich zapowiedzi.

1 Zob. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/patryk-jaki-i-robert-kropiwnicki-rozprawa-sadowa,674901.html

2 Zob. http://www.krs.pl/pl/aktualnosci/d,2016, 9/4353,uchwala-krajowej-rady-sadownictwa-z-16-wrzesnia-2016-r-w-sprawie-wypowiedzi-wiceministra-sprawiedliwosci-partyka-jakiego-9-wrzesnia-2016-r-w-so-w-warszawie

3 Zob. http://iustitia.pl/1415-uchwala-warszawska-zachowanie-jakiego-na-sali

Opublikowano IUSTITIA 3(25)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

Konferencja ,,Udział sędziego w debacie publicznej”

Dnia 26.9.2016 r. w budynku Sądu Najwyższego w Warszawie miała miejsce konferencja ,,Udział sędziego w debacie publicznej”. Konferencja ta została zorganizowana przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich „­Iustitia” z okazji pierwszej rocznicy powołania Porozumienia Samorządów Zawodowych i Stowarzyszeń Prawniczych.

Wśród przywitanych przez Prezesa Stowarzyszenia „Iustitia” prof. UŚ dr hab. SSO Krystiana Markiewicza prelegentów znaleźli się dr Paweł Skuczyński, podsumowujący rok działalności Porozumienia Samorządów Zawodowych i Stowarzyszeń Prawniczych, Wiceprezes Stowarzyszenia Europejscy Sędziowie i Prokuratorzy na rzecz Demokracji i Wolności (Magistrats Europeens pour la Democratie et les Lbertes) Thomas Guddat, prof. dr hab. Andrzej Zoll, Mirosław Wróblewski Dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, dr ­Marek Tkaczuk (Uniwersytet Szczeciński), rzecznik prasowy Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek, Sędzia SO w stanie spoczynku Anna Maria Wesołowska, Prezes Zarządu Fundacji ­Court Watch Bartosz Pilitowski, redaktor Sławomir Matczak, prof. dr hab. Jerzy Stelmach (Uniwersytety Jagielloński), Prezes Zarządu INPRIS Łukasz Bojarski, dr Konrad Zasztowt z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych oraz dr hab. Jacek Barcik (Uniwersytet Śląski). Konferencji towarzyszyły badania socjologiczne, których podsumowaniem zajął się dr Tomasz Baran.

Zadaniem konferencji było zaprezentowanie nierzadko znacznie się od siebie różniących stanowisk w sprawie granic i standardów wypowiedzi sędziego w debacie publicznej oraz jego roli w mediach i życiu publicznym. Na stronie „Iustitii” dostępne są już materiały wideo1 z tego wydarzenia.

1 Zob. https://goo.gl/z8T5Pf

Opublikowano IUSTITIA 3(25)/2016, Sprawy bieżące | Skomentuj

Edytorial

Szanowni Czytelnicy,

Z radością oddajemy w Wasze ręce kolejny numer naszego periodyku. Numer 2 ukazał się tuż przed Nadzwyczajnym Kongresem Sędziów Polskich. Nie mam wątpliwości, że to historyczne wydarzenie będzie punktem odniesienia i cezurą czasową. Kongres pokazał siłę, determinację i zdolności organizacyjne naszego środowiska. Niewątpliwie głos sędziów zabrzmiał 3.9.2016 r. Czy wybrzmiał w pełni, jest – i pewnie będzie jeszcze długo – przedmiotem dyskusji. Jestem jednak przekonany, że warto było Kongres zorganizować, choćby po to, aby usłyszeć zdanie wypowiedziane przez sędziego Tomasza Klimkę: „Nie jest trudno walczyć o niezawisłość, gdy się jest w opozycji, trudno szanować niezawisłość, gdy się jest u władzy”.

Echa tego wydarzenia pojawiają się w aktualnym numerze Kwartalnika. Przede wszystkim, jako lekturę obowiązkową, polecam uchwały Kongresu (Temat numeru). W uchwale nr 2 sędziowie zgromadzeni na Kongresie sprzeciwili się arbitralnej odmowie powołania przez Prezydenta kandydatów przedstawionych przez Krajową Radę Sądownictwa. Wywiady z adw. Ewą Walczak i SSO Leszkiem Mirosławem Hudałą, którym Prezydent Lech Kaczyński odmówił nominacji, pozwalają zrozumieć, co czują osoby, które obecnie spotkała taka odmowa. W czasie Kongresu wskazywano na liczne zagrożenia dla konstytucyjnych zasad niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądownictwa związane z projektami, czy też zapowiedziami władzy politycznej. O jednym z nich, dotyczącym jawności oświadczeń majątkowych sędziów (z perspektywy europejskiej) traktuje tekst dr. hab. Jacka Barcika. Dwa dni po Kongresie Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o tzw. skardze na przewlekłość postępowania, w którym przewidziano, jako zasadę, jawność oświadczeń majątkowych sędziów. Argumenty naszego Stowarzyszenia, zawarte w opinii do założeń tego projektu, zostały zignorowane.

W Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie szczególnie przejmująco i mocno wybrzmiał głos byłego I Prezesa Sądu Najwyższego Adama Strzembosza, który zapisał piękną kartę w historii polskiego sądownictwa. W swoim wystąpieniu przypomniał o czasach walki o niepodległość Państwa i niezależność sądownictwa. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na artykuł Kamila Niewińskiego „Represje kadrowe wymierzone w sędziów w okresie stanu wojennego”. Przedstawia on fragment historii łamania niezawisłości sędziowskiej w PRL. Zaletą artykułu jest prowadzenie rozważań w oparciu o materiał archiwalny zgromadzony przede wszystkim w Archiwum Akt Nowych. Uzupełnia wiedzę o systemie represji w PRL, wnosi nowe wartości, a miejscami porządkuje opracowane już problemy.

Jak zwykle przygotowaliśmy też kilka tekstów, które mogą być pomocne w pracy sędziów. Polecam artykuły w dziale Prawo cywilne: A. Wojnarowicz-Posłuszna, P. Czerski, Artykuł 97 Kodeksu cywilnego – istota konstrukcji normatywnej i jej konsekwencje praktyczne; M. Pawelec, Brak zarządu w spółce kapitałowej a funkcjonowanie prokurenta (zarys problemu) oraz D. Kozłowska, Skuteczność zawarcia ugody podczas posiedzenia utrwalanego za pomocą urządzenia rejestrującego obraz i dźwięk – glosa do postanowienia SA w Gdańsku z 23.11.2012 r. Godny uwagi jest także tekst, który wygrał w konkursie zorganizowanym przez Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce, autorstwa SSR Moniki Krajki-Pawlak dotyczący istoty pracy sędziego rodzinnego.

Ponieważ nie samym prawem sędzia żyje i czasami dobrze jest zmienić perspektywę, warto sięgnąć po relację SSO Jarosława Kowalskiego ze spotkania sędziów z całego świata z Papieżem Franciszkiem, które odbyło się w Watykanie w czerwcu br. Szczególnie polecam tłumaczenie przemówienia Ojca Świętego wygłoszonego do sędziów. Zawsze, a w dzisiejszych czasach szczególnie, miło jest zetknąć się z kimś, kto docenia służbę sędziów i odnosi się do nich z olbrzymim szacunkiem.

W ostatnim czasie przekonaliśmy się boleśnie, że udział sędziów w dyskursie publicznym nie jest łatwy. Temu zagadnieniu poświęcona była konferencja zorganizowana przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” w dniu 26.9.2016 r. w Sądzie Najwyższym. Zachęcam do obejrzenia zapisu wideo dostępnego na stronie www.iustitia.pl. Sprawozdanie z tej konferencji ukaże się w kolejnym numerze.

Mam nadzieję, że bieżący numer spełni Państwa oczekiwania. Nieustająco zachęcam do dzielenia się z nami opiniami na temat Kwartalnika poprzez stronę www.kwartalnikiustitia.pl oraz do współpracy przy tworzeniu naszego czasopisma.

 

Tomasz Zawiślak
Zastępca Redaktora Naczelnego

Opublikowano Edytorial, IUSTITIA 3(25)/2016 | Skomentuj

Dopuszczalność dochodzenia przez osoby bliskie zadośćuczynienia w związku z doznaniem poważnej szkody na osobie przez bezpośrednio poszkodowanego

Artykuł poświęcony jest rozwojowi orzecznictwa SN w kwestii wynagrodzenia szkody niemajątkowej osoby bliskiej bezpośredniego poszkodowanego. Pod wpływem wykreowania przez SN nowej postaci dobra osobistego w postaci szczególnej, trwałej i silnej więzi rodzinnej, pośrednio poszkodowany staje się bezpośrednio poszkodowanym, który realizuje własne uprawnienie. Koncepcja ta jest przenoszona w praktyce na inne zdarzenia niż śmierć, powodujące naruszenie więzi rodzinnej. Idea zasądzania zadośćuczynienia dla najbliższych w związku z poważnym uszczerbkiem na zdrowiu bezpośredniego poszkodowanego nie tylko pomija historię kształtowania się norm prawa polskiego dotyczących czynów niedozwolonych, i sprzeciwia się przepisom kodeksu (art. 445 i 446 KC), ale także nie uwzględnia skutków przyjęcia proponowanej rozszerzonej interpretacji art. 448 KC dla całego systemu prawa.
[hidepost]

Wprowadzenie

W najnowszej doktrynie i orzecznictwie pojawił się ostatnio problem rozszerzającej wykładni przepisów Kodeksu cywilnego, w wyniku której nie tylko śmierć, lecz również uszczerbek na zdrowiu doznany przez osobę bliską dawałby prawo dochodzenia zadośćuczynienia członkom rodziny1. Postawiono w nich tezę o dopuszczalności takiego roszczenia de lege lata2 na podstawie art. 448 KC, bądź art. 446 § 4 KC per analogiam3. Pojawiły się też pierwsze wyroki zasądzające.

Wyrokiem z 17.9.2013 r.4 SA we Wrocławiu przyznał po 150 000 zł dzieciom, których matka pozostaje w śpiączce mózgowej w wyniku zawinionego błędu medycznego (dzieci nie mają więzi z ojcem i wychowują się w rodzinie zastępczej). Z kolei SA w Warszawie5 zasądził 1,2 mln zł tytułem zadośćuczynienia dla dziecka, które urodziło się w zamartwicy wskutek zmuszenia kobiety do porodu drogą naturalną, a ponadto po 200 000 i 300 000 zł dla rodziców na podstawie art. 448 KC. Również w sprawie zakończonej nieprawomocnym wyrokiem SO w Łodzi (z 2.10.2014 r.6) chodziło o zawiniony błąd okołoporodowy7. Sąd zasądzając dla matki 100 000 zł uznał, że błąd ten „spowodował, iż dobro osobiste powódki, jakim jest prawo do nawiązania normalnych więzi i relacji ze swoim dzieckiem, zostało naruszone”.

W niniejszym artykule podejmuję próbę oceny poprawności teoretycznej oraz skutków uznania dopuszczalności tego roszczenia dla spójności systemu prawa odpowiedzialności cywilnej.

Charakter kodeksowych przepisów o naprawieniu szkody na osobie

W polskim systemie prawnym ustawodawca określił, kto powinien wynagrodzić szkodę oraz jakie roszczenia przysługują poszkodowanemu, który doznał szkody na osobie w wyniku czynu niedozwolonego. Brak jest generalnej normy, która przewidywałaby obowiązek naprawienia wszelkiej szkody na osobie (na wzór prawa francuskiego czy szwajcarskiego). Ogólny charakter ma art. 361 § 2 KC, który dotyczy szkód majątkowych innych niż wynikłych ze szkody na osobie, lecz który może być stosowany także do szkód na mieniu wynikających ze zdarzenia polegającego na uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. W odniesieniu do szkody na osobie, począwszy od Kodeksu zobowiązań8, polski ustawodawca stosuje technikę formułowania konkretnych postaci roszczeń, jakie może podnieść poszkodowany na osobie, który przeżył (obecnie art. 444 i 445 § 1, art. 447 KC) oraz listy roszczeń, które mogą podnieść określone osoby trzecie w razie śmierci poszkodowanego (art. 446). Tradycyjnie ustawodawca oddziela problem naprawienia uszczerbku o charakterze majątkowym od uszczerbku o charakterze niemajątkowym. Jak podkreślał W. Czachórski9, art. 444, 446 § 1 i art. 447 KC wyjaśniają i rozwijają obowiązujące zasady ogólne dotyczące obowiązku naprawienia szkody, natomiast przepisy art. 445, 446 § 2 i 3, art. 448 i 449 KC (a obecnie także art. 446 § 4 KC), przełamują zasady ogólne. Ta druga grupa przepisów nosi charakter wyjątkowy, a punktem wyjścia są zawsze zasady ogólne. Wprowadzenie przepisów szczególnych o naprawieniu szkody na osobie10 uzasadniano już na tle Kodeksu zobowiązań ich wagą społeczną oraz tym, że w przeciwnym wypadku naprawienie szkody na osobie mogłoby wywoływać wątpliwości, wreszcie, aby uzasadnić roszczenie o zadośćuczynienie11.

W stosunku do Kodeksu zobowiązań, w Kodeksie cywilnym novum stanowił przepis art. 448, który wprowadził czwarty kodeksowy przypadek naprawienia szkody niemajątkowej12. Przepis ten miał wyrażać ideę zaprzeczenia rekompensacie na rzecz samego pokrzywdzonego (poza hipotezą art. 445), a ponadto przewidywać sankcję za umyślne naruszenie innych dóbr osobistych człowieka (na wzór art. 165 i 166 KZ)13. Judykatura przypisała art. 448 KC głównie funkcję represyjną, jednocześnie dopuszczając kumulację roszczeń z art. 448 i 44514. Chodziło wówczas o pozytywne efekty rozszerzenia ochrony majątkowej przez przyznanie dodatkowego roszczenia pieniężnego bezpośrednio poszkodowanemu. Pod rządem art. 24 w zw. z art. 448 KC (z 1964 r.), pokrzywdzony w wyniku naruszenia dobra osobistego nie miał bowiem w ogóle do dyspozycji środków ochrony majątkowej, a tylko niemajątkowej, z zastrzeżeniem przepisów szczególnych. W związku z modyfikacją treści art. 448 w 1996 r.15 doszło do zmiany funkcji tego przepisu z represyjnej na kompensacyjną16.
[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Prawo cywilne | Skomentuj

Ustne uzasadnienie wyroku w postępowaniu cywilnym

Ustawą z 29.8.2014 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych1 wprowadzono do polskiego postępowania cywilnego instytucję uzasadnienia wygłoszonego. Jak zostało to podkreślone w niniejszym artykule, w polskim procesie cywilnym wygłoszone uzasadnienie orzeczenia sądowego jest pełnoprawną formą uzasadnienia orzeczenia sądowego, nie jest namiastką pisemnego uzasadnienia orzeczenia i nie pełni roli zasadniczych powodów rozstrzygnięcia. Spełnia takie same funkcje, co tradycyjne uzasadnienie pisemne i dlatego musi odpowiadać wymogom procesowym takiego uzasadnienia. Tak samo należy oceniać skutki wadliwości wygłoszonego uzasadnienia orzeczenia sądowego. Ustne uzasadnienie zostaje utrwalone w postaci zapisu elektronicznego, stanowi zatem plik dźwiękowy lub audiowizualny. W aktualnym stanie prawnym transkrypcja/przekład ustnego uzasadnienia orzeczenia za pomocą symboli graficznych nie jest uzasadnieniem orzeczenia sądowego i nie ma charakteru urzędowego dokumentu pisemnego.

[hidepost]

Wprowadzenie

Została ona ujęta w art. 328 § 11 KPC stanowiącym, że jeżeli przebieg posiedzenia jest utrwalany za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk albo obraz i dźwięk, uzasadnienie może być wygłoszone po ogłoszeniu sentencji wyroku i utrwalone za pomocą tego urządzenia, o czym przewodniczący uprzedza przed wygłoszeniem uzasadnienia; w razie wygłoszenia uzasadnienia na posiedzeniu nie podaje się odrębnie zasadniczych powodów rozstrzygnięcia. Dotyczy to zarówno uzasadnień orzeczeń sądów I instancji, jak i orzeczeń sądów odwoławczych. Uzasadnienie wygłoszone jest efektem wprowadzenia do procedury cywilnej tzw. protokołu elektronicznego, czyli protokołu sporządzanego za pomocą urządzeń utrwalających dźwięk albo obraz i dźwięk. Ten sposób protokołowania posiedzeń sądowych obowiązuje od 1.7.2010 r. na mocy ustawy z 29.4.2010 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego2.

Istotą nowej regulacji jest możliwość sporządzenia elektronicznego uzasadnienia, tj. uzasadnienia w postaci zapisu elektronicznego3. Wygłoszenie uzasadnienia nie jest obligatoryjne i jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy przebieg posiedzenia jest utrwalany za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk albo obraz i dźwięk. Elektroniczne uzasadnienie jest wygłaszane bezpośrednio po odczytaniu sentencji wyroku i nie wymaga podpisania przez członków składu orzekającego. Takie uzasadnienie musi odpowiadać wymogom przewidzianym w art. 328 § 2 KPC. Stronie, która zażąda doręczenia uzasadnienia, jest doręczany odpis wyroku wraz z transkrypcją uzasadnienia. Od tego doręczenia biegnie termin do wniesienia środka zaskarżenia. Sama transkrypcja zapisu elektronicznego nie jest uzasadnieniem orzeczenia.

Takie ujęcie uzasadnienia wygłoszonego powoduje rozmaite trudności w praktyce orzeczniczej sądów, w tym sądów sprawujących nadzór judykacyjny nad orzeczeniami innych sądów. W tej mierze odniosę się w dalszej kolejności do stanowiska SN zajętego w postanowieniu z 18.11.2015 r.4

Funkcje uzasadnienia orzeczenia sądowego

Uzasadnienie orzeczenia sądowego ma wagę nie do przecenienia w wielu aspektach. Powszechnie wyraża się pogląd, że jakość orzeczenia sądowego zależy głównie od jego uzasadnienia.

W Opinii nr 11 (2008) Rady Konsultacyjnej Sędziów Europejskich (CCJE) do wiadomości Komitetu Ministrów Rady Europy w sprawie jakości orzecznictwa z 18.12.2008 r.5 wskazano, że rzeczowe uzasadnienie oraz analiza stanowią podstawowe wymagania w stosunku do orzecznictwa oraz ważny aspekt prawa do rzetelnego procesu sądowego. Właściwe uzasadnienie orzeczenia jest koniecznością i jego jakość nie powinna ucierpieć w konfrontacji z potrzebą szybkiego wydania orzeczenia sądowego. Prawidłowe uzasadnienie wymaga od sędziów dysponowania odpowiednim czasem na przygotowanie orzeczenia. Właściwe uzasadnienie nie tylko ułatwia stronom postępowania zrozumienie oraz przyjęcie orzeczenia, ale przede wszystkim zapobiega jego dowolnej interpretacji. Ponadto umożliwia społeczeństwu zrozumienie funkcjonowania systemu sądownictwa. Prawidłowe uzasadnienie, według Rady Konsultacyjnej Sędziów Europejskich, powinno spełniać następujące kryteria:

  1. musi być spójne, jasne, jednoznaczne i nie może być wewnętrznie sprzeczne;
  2. musi odzwierciedlać postępowanie sędziów zgodnie z zasadami sformułowanymi przez Europejski Trybunał Praw Człowieka (tj. poszanowanie prawa do obrony oraz prawa do rzetelnego procesu);
  3. musi ustosunkowywać się do żądań zgłaszanych przez strony, tj. do ich poszczególnych podstaw roszczeń oraz argumentów obrony;
  4. musi być wolne od obraźliwych lub niepochlebnych uwag na temat stron postępowania;
  5. musi jedynie odpowiadać na argumenty stron umożliwiające rozstrzygnięcie sporu, konieczność działania z urzędu może wynikać tylko w określonych kontekstach prawnych. Nie oznacza to obowiązku sądu odpowiadania na każdy argument podniesiony przez strony. Zakres uzasadnienia może być różny w zależności od charakteru orzeczenia;
  6. nie powinno być zbyt długie, gdyż należy znaleźć odpowiednią równowagę pomiędzy zwięzłością a właściwym zrozumieniem orzeczenia;
  7. pod względem zawartości powinno zawierać analizę kwestii faktycznych oraz prawnych stanowiących istotę sporu;
  8. analiza faktów wymaga odniesienia się do dowodów, ich dopuszczalności i wagi dla rozstrzygnięcia sporu;
  9. analiza kwestii prawnych wymaga interpretacji przepisów prawnych, która powinna dążyć do propagowania pewności prawnej i zapewnienia jednolitości orzecznictwa, z uwzględnieniem orzeczeń sądów najwyższych;
  10. w uzasadnieniu powinno być wyraźnie zaznaczone odstępstwo od wcześniejszego orzecznictwa i wskazane powody takiej decyzji.

[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Prawo cywilne | Skomentuj

Prawna sytuacja matek zastępczych

Niniejszy artykuł dotyczy problemu, jakim jest macierzyństwo zastępcze i współczesna potrzeba jego penalizacji. Przystępując do analizy aktualnego stanu prawnego, pojawiających się projektów zmian oraz w świetle dorobku Unii Europejskiej, w opracowaniu wskazano na nowe zjawisko współczesnej medycyny. Przeprowadzona analiza pozwala zauważyć, że kwestia dochodzenia macierzyństwa we współczesnym świecie jawi się jako problem prawny, społeczny i moralny. Moralność, jak również patologia życia małżeńskiego i rodzinnego, mają swoje źródło w zabronionych relacjach interpersonalnych1, które stanowią wyzwanie dla polskiego prawodawstwa. Pojawiły się sfery życia, w których prawo przestało się sprawdzać2, co przesądza o konieczności nowelizacji współczesnego ustawodawstwa.

[hidepost]

Wprowadzenie

Na wstępie należy się zastanowić, czy ludzie mają prawo do posiadania dziecka i czy prawo to może być sprzeczne z moralnością? Aktualnie, prawo to rozpatrujemy głównie z perspektywy wolności człowieka, która to, w szerokim rozumieniu, jest główną wartością ludzkiego życia. Współcześnie znaczna ilość wartości została wyparta przez samorealizację, która nie powinna być ograniczana przez istotę lub substancję ludzką3. Etyka dzisiejszych społeczeństw jest zastępowana prawem, które wypiera coraz częściej moralność. Współczesna debata bioetyczna i medyczna posługuje się słowami kluczami, które coraz częściej utrudniają dotarcie do prawdziwych znaczeń, poglądów i założeń myślowych, które pod fasadą szczytnych intencji tak naprawdę kryją prymitywne ludzkie instynkty4. Rodzina, małżeństwo, pragnienie posiadania dziecka, macierzyństwo i ojcostwo są realnymi potrzebami ludzkimi. Bywają one coraz częściej wykorzystywane jako narzędzia do zbicia lukratywnego interesu w sytuacji, gdy ludzie, naturalną drogą prokreacji, nie mogą sprostać temu pragnieniu. Pojawiające się nowe zachowania, które winniśmy klasyfikować jako zachowania o charakterze przestępczym, są zwieńczeniem następujących zmian społecznych, promujących utylitaryzm i grożących podstawowym wartościom rodziny i małżeństwa5.

Macierzyństwo biologiczne a prawne

Matki zastępcze to temat, który budzi wiele kontrowersji na płaszczyźnie moralno-etycznej, politycznej i prawnej w Polsce. Aktualnie trwa spór, czy instytucja matek zastępczych to humanitarny sposób pomocy dla bezdzietnych par, czy też dochodowy biznes. Opinie na ten temat są podzielone w środowiskach lekarskich, politycznych i prawniczych. Konieczność nowelizacji obowiązującego Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego jawi się jako nieodłączny element rozwoju medycyny. Ustawodawca, regulując kwestię związaną z ustaleniem pochodzenia dziecka, miał na uwadze niewątpliwie jedynie naturalny sposób zapłodnienia. Jednak wraz z rozwojem technik prokreacyjnych katalog możliwości zapłodnienia uległ poszerzeniu. Proces akceleracji prokreacji wspomaganej medycznie skutkuje wymogiem uregulowania kwestii dochodzenia przez dziecko swego genetycznego pochodzenia. Analizie poddaję kwestię macierzyństwa zastępczego, tzn. sytuację, w której kobieta zachodzi w ciążę i rodzi dziecko bez woli jego wychowania. Dziecko przychodzi na świat w drodze umowy, której stało się przedmiotem. Twierdzę bowiem, że prawo powinno albo zdecydowanie odmawiać legalności tych zabiegów, albo, jeżeli je akceptuje, określić prawne ramy, w których proceder ten mógłby sprawnie i bezpiecznie funkcjonować. Aktualnie ani jedno, ani drugie podejście nie jest przyjęte. W obecnej sytuacji prawnej doszukuję się swoistej próżni. Należy zastanowić się, czy zasadne jest szerokie uprzywilejowanie matek zastępczych wobec kobiet, które genetycznie są matkami, a pozbawione są możności dochodzenia macierzyństwa. Rozwój medycyny postawił przed współczesnym społeczeństwem pytanie, czy więzi genetyczne są silniejsze niż więzy krwi, nie zapominając równocześnie o sile więzów socjologicznych tworzących się między ludźmi pozostającymi we wspólnocie rodziny. Zastanowić się należy, czy w ogóle można dywagować o prymacie którejkolwiek z wyżej wspomnianych form macierzyństwa. Różnica między macierzyństwem biologicznym a prawnym polega na tym, że w wypadku pierwszym mamy do czynienia ze stosunkiem prawnym, w drugim zaś z okolicznościami faktycznymi6. Biologiczne macierzyństwo oznacza bowiem zaistnienie obiektywnego faktu pochodzenia dziecka od danej kobiety, będącego następstwem zdarzenia naturalnego, polegającego na zapłodnieniu matki dziecka przez mężczyznę, a następnie urodzeniu dziecka przez kobietę. Stwierdzaniem tak opisanego pochodzenia zajmują się nauki biologiczne oraz medyczne, zaś z prawnego punktu widzenia biologiczne macierzyństwo ma znaczenie ze względu na postulat zgodności aktu stanu cywilnego ze stanem rzeczywistym. Macierzyństwo biologiczne powstaje z chwilą poczęcia, zaś stosunek prawny tegoż macierzyństwa z chwilą urodzenia się dziecka7. Znaczenie rozróżnienia tych dwóch sytuacji jest prawnie doniosłe z praktycznego, jak i teoretycznego punktu widzenia, gdyż zdarzają się sytuacje, w których macierzyństwo biologiczne istnieje bez prawnego stosunku macierzyństwa8. Sztuczny proces prokreacji stwarza współcześnie groźną możliwość rozdzielenia ról macierzyństwa pomiędzy dwie kobiety. Rola matki zastępczej sprowadza się do donoszenia ciąży, urodzenia dziecka i oddania go rodzicom.
[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 2(24)/2016, Prawo cywilne | Skomentuj