Pamięci Stanisława Dąbrowskiego, Pierwszego Prezesa SN

Pamięci Stanisława Dąbrowskiego,

Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego

W czwartek 9.1.2014 r. odszedł od nas w długą drogę do Wieczności Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Stanisław Dąbrowski. Straciliśmy Najwybitniejszego Prezesa Sądu Najwyższego, jakiego miała w swojej historii Rzeczypospolita Polska, najwyższego przedstawiciela władzy sądowniczej w Państwie Polskim, w obrębie władzy sądowniczej równorzędnego konstytucyjną rangą Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej, Przewodniczącego Trybunału Stanu. Odszedł Wielki Człowiek i Wybitny Mąż Stanu – Stanisław Dąbrowski.

Wierność i oddanie Ojczyźnie wyrażał przede wszystkim w ofiarnej ponad czterdziestoletniej służbie dla sądownictwa. Urząd sędziego pełnił od 1972 r., początkowo jako asesor i sędzia Sądów Powiatowych
w Węgrowie i Sokołowie Podlaskim. W 1978 r. delegowany został do pełnienia obowiązków sędziego Sądu Wojewódzkiego w Siedlcach, a następnie w 1979 r. został powołany na sędziego tego Sądu. Sędzią Sądu Najwyższego w Izbie Cywilnej był od 1990 r.

Angażował się aktywnie w sprawy Rzeczypospolitej. Był bowiem wielkim patriotą, a umiłowanie Ojczyzny wyniósł z domu rodzinnego. W 1980 r. wstąpił do NSZZ „Solidarność”, w którym pełnił funkcję przewodniczącego Międzyzakładowej Komisji Sądów okręgu Sądu Wojewódzkiego w Siedlcach, a z chwilą wprowadzenia stanu wojennego nie wystąpił z „Solidarności”. Był również członkiem Krajowej Komisji Koordynacyjnej Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości. Nigdy nie był konformistą i nie ukrywał też swoich poglądów wobec ówczesnego ustroju. W stanie wojennym, gdy sędziom wystawiano opinie okresowe, napisano
o Nim, że jest wybitnym sędzią, ale nie akceptuje ustroju. Po odzyskaniu niepodległości w okresie III Rzeczypospolitej Polskiej był posłem Sejmu kontraktowego. Należał do Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego; działał w Komisjach Sprawiedliwości i Prac Ustawodawczych. Był wybitnym znawcą oraz pasjonatem historii, której pierwszą nauczycielką była Jego ukochana matka. Na tej podstawie budował swój światopogląd i niezłomną postawę obywatelską.

Na wzór swojego ojca sędziego w pełni świadomie wybrał służbę sędziowską jako swoją drogę życiową. Wielokrotnie podkreślał, że praca sędziego to ciężka służba, wymagająca wyrzeczeń w życiu prywatnym czy karierze naukowej. Życie sędziego wypełniają sprawy, nie ma granicy pomiędzy czasem pracy i życiem prywatnym. Niejednokrotnie sędzia musi pisać uzasadnienia w weekendy, a nawet gdy zasypia myśli o swoich sprawach. Szczególną wagę przywiązywał do sprawnego prowadzenia postępowań sądowych. Krytycznie oceniał sędziów, którzy bez powodów odraczają rozprawy, przewlekają postępowania, nadużywają zwolnień lekarskich czy boją się podejmowania decyzji.

Bycie sędzią rozumiał jako zobowiązanie do rzetelnej i sumiennej pracy, jako nieustanne poświęcenie. Sam oddał się służbie sędziowskiej niczym doktor Judym, bezgranicznie i bez reszty. Służył wiernie do końca trwając na powierzonym urzędzie, pomimo wielkiego cierpienia i zmagania z wycieńczającą chorobą. Był sędzią
o ludzkim sercu wrażliwym na krzywdę ludzką i przekonanym, że najwyższą wartością jest Sprawiedliwość. Był Sędzią Sprawiedliwym.

Był również wzorem skromności. Nigdy nie zabiegł o żadne funkcje i awanse w sądownictwie. Los wynagrodził Go dopiero po niespełna czterdziestu latach pracy sędziowskiej w 2010 r. zaszczytną funkcją Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Rzeczypospolitej Polskiej. Powierzony urząd pełnił godnie. Podkreślał wielokrotnie, że Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego to primus inter pares. W trudnym okresie pomówień o korupcję w Sądzie Najwyższym bronił dobrego imienia Sądu Najwyższego i jego sędziów. Nie udało się dokończyć dwóch Jego ważnych inicjatyw: przesunięcia granicy wieku sędziów Sądu Najwyższego i szczególnie kwalifikowanego zastępstwa prawnego przed Sądem Najwyższym.

Ukochał dziedzinę ustrojowego prawa sędziów, w której nie miał sobie równych. Zawsze nosił ze sobą Konstytucję RP, której postanowienia traktował z najwyższą powagą. W każdej, najtrudniejszej sprawie znajdował rozwiązanie. Wyróżniał się błyskotliwą inteligencją i wszechstronną wiedzą nie tylko z dziedziny prawa. Stworzył komentarz do prawa ustrojowego i kilkadziesiąt opracowań naukowych w tym przedmiocie. Dzieła te mają wizjonerski wymiar i diagnozują niedostatki ustrojowych i rzeczowych gwarancji niezawisłości sędziowskiej. Niezawisłość sędziowska i niezależność sądów były dla Pana Prezesa najwyższymi wartościami. Zawsze podkreślał, że należy ich strzec niczym niepodległości. Tej misji poświęcił się pełniąc funkcję od 2004 r. wiceprzewodniczącego, a w latach 2006–2010 Przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa. Służba w Krajowej Radzie Sądownictwa była jego powołaniem. Jako pierwszy zakwestionował regulacje dotyczące nadzoru administracyjnego nad sądami.

Był mistrzem słowa, precyzyjnym i perfekcyjnym we wszystkim, co robił. Krytycznie oceniał niejednokrotnie język uzasadnień sądowych, jak i wypowiedzi naukowych. Samodzielnie przygotowywał swoje wystąpienia publiczne i nigdy nie korzystał z notatek. Miał wybitną fotograficzną pamięć i mówił pięknym językiem. Nie unikał też kontaktów z dziennikarzami, twierdził, że sędzia musi umieć obronić swój wyrok. Nie bał się trudnych pytań i potrafił zawsze znaleźć mądre odpowiedzi. Angażował się jako Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego w wiele inicjatyw naukowych, konferencji i nigdy nie odmawiał w nich swojego udziału. Pozytywnie oceniał działalność Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” i sam przekonał mnie, aby do niego wstąpić. Angażował się osobiście w wiele inicjatyw Stowarzyszenia. Ostatnią konferencję dotyczącą władzy sędziowskiej w Warszawie objął swoim patronatem i wygłosił na niej poruszający wykład, definiując istotę władzy sędziowskiej.

Pierwszy Prezes Rzeczypospolitej Polskiej był więcej niż jedynie sędzią. Był najwyższym strażnikiem praw i gwarancji niezawisłości sędziowskiej wyrażonych
w Konstytucji. Był Mistrzem i Nauczycielem prawa ustrojowego, niekwestionowanym autorytetem i wzorem nieskazitelnego sędziego. Jego życie jest historią polskiego sądownictwa.

Aneta Łazarska
Sędzia Sądu Rejonowego
dla m.st. Warszawy

Opublikowano IUSTITIA 4(14)/2013, Varia | Skomentuj

Glosy do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 12.12.2012 r., K 1/12 – cz. II

Przedstawiamy Państwu glosy do wyroku TK z 12.12.2012 r., K 1/12, Dz.U. z 2012 r. poz. 1510 w sprawie tzw. ustawy zamrażającej wynagrodzenia sędziowskie
w 2012 r. Zostały one nadesłane na konkurs ogłoszony przez nasz Kwartalnik. W poprzednim numerze (Nr 3/2013) zostały opublikowane glosy autorstwa A. Kanafka, Prawo kontra wola polityczna (s. 117-123) oraz H. Duszka-Jakimko, W. Jakimko, Budżetowa godność wynagrodzenia sędziego (s. 124-130).

Redakcja

O niezależność władzy sądowniczej?

dr Katarzyna Gajda-Roszczynialska

Opublikowano IUSTITIA 4(14)/2013, Temat numeru | Skomentuj

O niezależność władzy sądowniczej?

Wprowadzenie

Wyrokiem z 12.12.2012 r. (K 1/12) Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 22 i 23 ustawy z 22.12.2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej1 są zgodne z art. 2, art. 64 ust. 1 i 2 w zw. z art. 31 ust. 3, art. 88 ust. 1 oraz art. 178 ust. 2 Konstytucji RP oraz nie są niezgodne z art. 88 ust. 2, art. 216 ust. 5, art. 219 ust. 1 i 2, art. 220 ust. 1 oraz art. 221 Konstytucji RP.

Doprecyzowując zakres dalszych rozważań, w pierwszej mierze należy wskazać, że wnioskodawca wystąpił o stwierdzenie niezgodności art. 22 i 23 ustawy okołobudżetowej po pierwsze, z art. 2 w zw. z art. 88 ust. 1 i 2 Konstytucji, ze względu na nieuzasadnione skrócenie minimalnego okresu vacationis legis; po drugie,
z art. 2 w zw. z art. 178 ust. 2 Konstytucji, ze względu na naruszenie – w sposób arbitralny i nieuzasadniony – zasady ochrony praw nabytych oraz zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa; po trzecie, z art. 2 w zw. z art. 219 ust. 1 i 2 oraz art. 221 Konstytucji, ze względu na naruszenie zasady rzetelnej legislacji przez niespełnienie merytorycznych przesłanek uchwalenia zakwestionowanych przepisów, wyrażające się w braku rzetelnego uzasadnienia oraz niedochowanie trybu uchwalania takiej zmiany; po czwarte, z art. 64 ust. 1 i 2 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji, ze względu na naruszenie majątkowego prawa do wynagrodzenia zasadniczego sędziów i sędziów Sądu Najwyższego oraz po piąte, z art. 178 ust. 2 w zw. z art. 216 ust. 5 i art. 220 ust. 1 Konstytucji, ze względu na naruszenie obowiązku zapewnienia sędziom wynagrodzenia odpowiadającego godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków. Przed przystąpieniem do szczegółowych rozważań można pogrupować zarzuty wnioskodawcy na dwie zasadnicze grupy: pierwsza dotyczy kwestii prawidłowości legislacyjnej uchwalania aktu prawnego, zaś druga odnosi się do, najogólniej rzecz ujmując, przyjęcia określonego modelu rozwiązania konfliktu realizacji celu politycznego – ochrony równowagi budżetowej
z uprawnieniem do wynagrodzenia odpowiadającego godności urzędu sędziowskiego, co jest gwarancją niezależności sądownictwa w kontekście zasady trójpodziału władz.

[hidepost=1]

Zasady poprawnej legislacji

1. Zasada odpowiedniego vacatio legis

Odnosząc się do pierwszego zarzutu niekonstytucyjności art. 2 w zw. z art. 88 ust. 1 i 2 Konstytucji, wnioskodawca podał, że ocena zagadnienia vacatio legis powinna być dokonywana przy uwzględnianiu treści art. 4 ust. 1 ustawy z 20.7.2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych2. Uregulowanie to jako regułę ustanawia 14-dniowe vacatio legis. W ocenie wnioskodawcy, nie zaistniał usprawiedliwiony przypadek racjonalizujący wejście w życie analizowanego aktu prawnego w terminie krótszym niż wskazane 14 dni. Ponadto, brak w uzasadnieniu projektu ustawy informacji o skróceniu standardowej vacatio legis, oznacza samo w sobie naruszenie zasad poprawnej legislacji.

Trybunał Konstytucyjny uznał powyższy zarzut za nieuzasadniony. Powołując się na swoje wcześniejsze rozstrzygnięcia3 przyjął, że skrócenie vacatio legis było uzasadnione koniecznością wejścia w życie ustawy budżetowej. Na poparcie swojego stanowiska wskazał, że ustawa okołobudżetowa wprowadziła zmiany stanu prawnego konieczne do przyjęcia ustawy budżetowej, bo decydujące o poziomie dochodów i wydatków budżetu. Bez zmian dokonywanych ustawą okołobudżetową nie jest możliwe uchwalenie ustawy budżetowej o określonej treści. Skoro zaś ustawa budżetowa – niezależnie od daty uchwalenia i publikacji – obowiązuje przez cały rok budżetowy4, to zmiany przewidziane ustawą okołobudżetową musiały zostać wprowadzone również z początkiem tego roku. Innymi słowy, uchwalenie możliwie zrównoważonego budżetu państwa na rok bieżący – mieszczące się niewątpliwie w interesie publicznym – wymagało wejścia ustawy okołobudżetowej w życie z dniem 1.1.2012 r.

[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 4(14)/2013, Temat numeru | Skomentuj

Sędzia śledczy, asystent, referendarz sądowy? Kilka uwag
o rzecznikach generalnych Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej

Artykuł omawia historię instytucji rzeczników generalnych Trybunału Sprawiedliwości UE, sposób ich mianowania, status prawny oraz wykonywane zadania.
W związku z mianowaniem w październiku zeszłego roku pierwszego rzecznika generalnego pochodzącego z Polski, konieczne jest przybliżenie tego urzędu polskiemu środowisku sędziowskiemu.

[hidepost=1]

Wprowadzenie

Na postawione w tytule artykułu pytanie, należałoby w przypadku każdej opcji odpowiedzieć odmownie. Rzecznik Generalny (fr. Avocat général; ang. Advocate General) Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest bowiem szczególną instytucją prawną, niepodpadającą pod żadną z wymienionych kategorii. Jeśli chodzi
o wysoki status, w tym posiadane przywileje i immunitety, traktowany jest on tak samo jak sędziowie TSUE. Odróżnia go od nich zakres wykonywanych zadań.

Historia instytucji rzecznika generalnego w prawie europejskim

Instytucja rzecznika generalnego, nieznana w polskim systemie prawnym, została do prawa europejskiego recypowana z wzorców francuskich. Dyskutując nad modelem organu sądowego w ramach pierwszej wspólnoty europejskiej w postaci Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, w 1950 r. Francuzi, mający wówczas dominujący wpływ na kształt integracji europejskiej, zamierzali oprzeć go na wzorach istniejących we francuskim prawie administracyjnym. W systemie prawnym
V Republiki Francuskiej Rada Stanu (Conseil d’État) jest najwyższym organem sądownictwa administracyjnego. W systemie tym działa urząd Rzecznika Generalnego jako doradcy prawnego dla sędziów. Tworząc TSUE sięgnięto do modelu francuskiego1. W pierwszym składzie TSUE, który rozpoczął urzędowanie
w dniu 4.12.1952 r., obok siedmiu sędziów powołano także dwóch rzeczników generalnych: Francuza Maurica Lagrange i Niemca Karla Roemera. Ich kompetencje zawodowe określiły wysoką pozycję rzeczników generalnych w strukturze późniejszego TSUE. Dotyczy to zwłaszcza M. Lagranga, który najpierw był członkiem francuskiej Rady Stanu, następnie doradcą J. Monneta przy planowaniu zakresu kompetencji, jurysdykcji i organizacji organu sądowego wspólnot europejskich,
by potem zostać rzecznikiem generalnym. Funkcję tę wykonywał tak długo (1952–1964 r.) i skutecznie, że czasami określany jest mianem
„ojca (instytucji – przyp. J.B.) rzecznika generalnego”2.

Mianowanie rzeczników generalnych

Ile jest rzeczników generalnych, jak są mianowani oraz jakie są ich kompetencje i zadania? Z pierwotnej liczby dwóch rzeczników generalnych, ich liczebność wraz
z rozwojem Wspólnot/Unii Europejskiej stopniowo rosła, dochodząc do, funkcjonującej do niedawna, liczby ośmiu. Przyjmuje ją także, choć w bardzo elastyczny sposób, Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej3 w art. 252. Zgodnie z tym przepisem: „Trybunał Sprawiedliwości jest wspomagany przez ośmiu rzeczników generalnych (…)”. Jednak, zgodnie z kolejnym zdaniem cytowanego przepisu: „Jeżeli Trybunał Sprawiedliwości tego zażąda, Rada, stanowiąc jednomyślnie, może zwiększyć liczbę rzeczników generalnych (…)”. Przepis ten stanowi przykład tzw. klauzuli dynamizującej, umożliwiającej szybką zmianę treści traktatów założycielskich UE mocą decyzji samych instytucji europejskich. Procedura realizacji takich klauzul nazywana jest czasami procedurą kładki lub pomostu
(z fr. passerelle). Przepis ten wykorzystano, przyjmując w dniu 25.6.2013 r. stosowną decyzję Rady UE4. Przewiduje ona poszerzenie składu rzeczników generalnych o trzech, do 11, przy czym dwóch z nich ma zostać powołanych ze skutkiem od 7.10.2015 r. Wiąże się to z częściowym odnowieniem składu TSUE. Natomiast jednego, pochodzącego z Polski, prof. Macieja Szpunara powołano już w październiku 2013 r.5 Ma on urzędować do 6.10.2018 r. Tak więc, z dniem 1.1.2014 r.
w składzie TSUE działało 9 rzeczników generalnych, zaś w 2015 r. liczba ta wzrośnie do 11. Zwiększenie liczby rzeczników generalnych do 11 stanowi wypełnienie zapowiedzi przewidzianej w deklaracji nr 38 dołączonej do Aktu Końcowego konferencji międzyrządowej, na której podpisano Traktat z Lizbony6. Państwa członkowskie UE zgodziły się w niej, że jeśli TSUE wystąpi z odpowiednią propozycją, Rada UE jednomyślnie wyrazi na to zgodę.

[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 4(14)/2013, Z trybunałów europejskich | Skomentuj

Procesowe skutki złożenia wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych dotkniętego brakiem formalnym – glosa

Każde złożenie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych, w tym wniosku dotkniętego brakiem formalnym, wyłącza obowiązek uiszczenia opłaty sądowej
od wniesionego pisma, mimo skutecznego zwrotu wniosku na podstawie art. 102 ust. 4 ustawy z 28.7.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
(Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.)1. Po zwrocie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych otwiera się stronie na nowo termin do uiszczenia opłaty2.

Postanowienie SN z 20.7.2012 r., II CZ 61/12, Legalis

[hidepost=1]

Stanowisko SN

W uzasadnieniu glosowanego orzeczenia Sąd Najwyższy po raz kolejny na przestrzeni kilku ostatnich lat wyraził ogólny pogląd, że w przypadku zwrotu wniosku strony o zwolnienie od kosztów sądowych przewodniczący powinien wezwać pełnomocnika strony do opłacenia pisma podlegającego opłacie w terminie tygodniowym pod rygorem jego zwrotu lub odrzucenia, albowiem złożenie zwróconego następnie skutecznie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych wyłącza obowiązek uiszczenia opłaty, a po zwrocie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych i powtórnym wezwaniu do uiszczenia opłaty otwiera się stronie na nowo termin do jej uiszczenia3. W argumentacji prawnej zawartej w uzasadnieniu omawianego postanowienia SN odniósł się wprawdzie explicite do zniweczenia przez złożenie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych obowiązku uiszczenia opłaty wynikającego z przepisu prawa – ,,obowiązku uiszczenia opłaty objętej nakazem samoobliczenia na podstawie art. 1302 § 1 KPC”4 – z użytych przez SN sformułowań wynika jednak, że uniwersalny pogląd o wyłączeniu obowiązku uiszczenia opłaty sądowej na skutek złożenia zwróconego następnie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych należy odnieść również do takiej sytuacji, kiedy obowiązek uiszczenia opłaty sądowej został skonkretyzowany w zarządzeniu przewodniczącego o wezwaniu do opłacenia pisma, a więc i w tym przypadku złożenie nieskutecznego (podlegającego zwrotowi) wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych niweluje skutki wcześniejszego wezwania do uiszczenia opłaty. Wynika to m.in. z końcowego stwierdzenia zawartego w uzasadnieniu omawianego judykatu, że: ,,złożenie kolejnego wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych po dokonaniu zwrotu wcześniejszego wniosku na podstawie art. 102 ust. 4 KSCU i w ciągu terminu do uiszczenia opłaty wyznaczonego w skierowanym do pełnomocnika wezwaniu, ponownie wyłącza obowiązek uiszczenia opłaty”. Z uzasadnienia omawianego postanowienia wprawdzie nie wynika, aby przed zwrotem wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych Sąd Okręgowy wzywał pełnomocnika skarżącej do uiszczenia opłaty od skargi kasacyjnej, jednak z użytego przez Sąd Najwyższy ogólnego sformułowania ,,złożenie kolejnego wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych ponownie wyłącza obowiązek uiszczenia opłaty” należy wysnuć wniosek, że Sąd Najwyższy zakłada, iż pierwsze wyłączenie obowiązku uiszczenia opłaty dotyczy każdego przypadku, tj. obowiązku uiszczenia opłaty objętej nakazem samoobliczenia na podstawie art. 1302 § 1 KPC, jak i obowiązku wynikającego z wezwania przewodniczącego na podstawie art. 130 § 1 KPC.

Przedstawiona linia orzecznicza SN ukształtowana została postanowieniem SN z 7.11.2006 r.5 i opiera się na następującej argumentacji, która – ze względu
na potrzebę jej przeanalizowania – zostanie przytoczona in extenso:

,,Złożenie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych zawsze wyłącza obowiązek uiszczenia opłaty od pisma objętego wnioskiem, nie ma przy tym podstaw do uzależnienia takiego skutku od dalszych losów procesowych wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych. Stanowiłoby to bowiem w istocie rozszerzenie hipotezy
art. 1302 § 3 KPC, co jest niedopuszczalne ze względu na jego wyjątkowy charakter. W konsekwencji za nietrafne należy uznać założenie przyjęte przez sąd II instancji, że odrzuceniu na podstawie art. 1302§ 3 KPC podlega nienależycie opłacona skarga kasacyjna podlegająca opłacie stałej, wniesiona przez profesjonalnego pełnomocnika, do której dołączono wniosek o zwolnienie od opłaty sądowej, nawet jeżeli wniosek ten należało zwrócić ze względu na niedołączenie do niego oświadczenia, o którym mowaw art. 102 ust. 2 nowej ustawy o kosztach sądowych.
W tym miejscu określić trzeba dalszy tryb postępowania po zwrocie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych. Zagadnienie to nie było jeszcze przedmiotem wypowiedzi Sądu Najwyższego. Należy jednak zauważyć, że podobna sytuacja procesowa występuje po oddaleniu wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych. Według stanowiska utrwalonego w orzecznictwie i praktyce sądowej na gruncie dotychczasowych przepisów o kosztach sądowych, zgłoszenie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych w sprawie, w której pismo wniesione przez stronę osobiście lub przez jej pełnomocnika podlega opłacie w postaci wpisu stałego lub stosunkowego, zobowiązuje sąd w razie odmownego załatwienia tego wniosku do wezwania o uiszczenie opłaty na zasadach ogólnych (zob. uchwałę SN z 26.2.1976 r., III CZP 11/76, OSNC Nr 7–8/1976, poz. 162 oraz postanowienia SN z 21.4.1999 r., I CKN 1461/98, OSNC Nr 11/1999, poz. 196 i z 31.5.2006 r., IV CZ 40/06, niepubl.). Stanowisko to zachowało aktualność na gruncie nowych przepisów o kosztach sądowych. Tym samym, nadal trafne jest dotychczasowe zapatrywanie,
że – mutatis mutandis – w razie oddalenia zgłoszonego przez pełnomocnika strony będącego radcą prawnym (adwokatem lub rzecznikiem patentowym) wniosku
o zwolnienie od kosztów sądowych w zakresie poniesienia należnej od środka odwoławczego lub środka zaskarżenia opłaty w wysokości stałej lub stosunkowej, przewodniczący wzywa pełnomocnika do opłacenia tych środków w terminie tygodniowym (zob. postanowienie SN z 4.10.2006 r., I CZ 81/06, niepubl.). Ze względu na podobieństwo sytuacji występującej po oddaleniu wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych i sytuacji istniejącej po zwrocie tego wniosku, należy uznać,
że również w tym ostatnim wypadku przewodniczący powinien wezwać pełnomocnika do opłacenia skargi kasacyjnej w terminie tygodniowym”.

[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 4(14)/2013, Prawo cywilne | Skomentuj

Stowarzyszenia i związki zawodowe sędziów

W niniejszym artykule przedstawiono wybrane zagadnienia odnoszące się do możliwości zakładania związków zawodowych i prowadzenia działalności związkowej przez sędziów (w tym prawa do strajku), jak również tworzenia i funkcjonowania stowarzyszeń sędziów w Polsce i na świecie. Autor wskazuje na normy prawa międzynarodowego wiążące również Polskę, z których jednoznacznie wynika, że ustawodawca krajowy nie może zakazywać sędziom i prokuratorom zrzeszania się
w związkach zawodowych, a istniejące tego rodzaju postanowienia prawa krajowego powinny, w celu wykonania zobowiązań międzynarodowych Państwa, zostać wyeliminowane. Skłania to do wniosku, że należy pilnie rozważyć potrzebę zmian legislacyjnych we wskazanym zakresie.

[hidepost=1]

Wprowadzenie

Zgodnie z art. 178 ust. 3 Konstytucji RP: „Sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów”. Z przepisu tego wynika wprost, że na gruncie prawa polskiego próba założenia i prowadzenia działalności przez związek zawodowy z udziałem sędziów (grupujący wyłącznie lub również ich) najpewniej zakończyłaby się niepowodzeniem – tak jak głośno odbiła się echem zakończona niepowodzeniem próba jednoczesnego bycia prokuratorem (choć w stanie spoczynku) i posłem na Sejm RP1. Z uwagi na prymat Konstytucji
w systemie źródeł prawa Rzeczypospolitej Polskiej, trudno wyobrazić sobie skuteczne (tzn. umożliwiające powstanie i działalność związku zawodowego z udziałem sędziów) podważenie tego zakazu, co nie zmienia faktu, że przeniesienie owej kwestii na poziom ponadnarodowy i ewentualne stwierdzenie tamże niezgodności owego zakazu np. z normami prawa konwencyjnego, byłoby dla Rzeczpospolitej kompromitujące, albowiem dowodziłoby naruszania przez Nią norm, którym dobrowolnie się poddała.

Zakaz przynależności i działalności związkowej sędziów w Polsce

Z uwagi na wyżej powołany zakaz, w okresie jego obowiązywania, tj. od wejścia w życie aktualnie obowiązującej Konstytucji RP (17.10.1997 r.), według mojej wiedzy nie podejmowano w Polsce prób założenia związku zawodowego z udziałem sędziów. Należy jednak przypomnieć, że w okresie bezpośrednio wcześniejszym zakazy tego rodzaju (dotyczące działalności związkowej, ale również i politycznej) nie obowiązywały, co z jednej strony powodowało, że część sędziów w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej była członkami Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, ale byli i tacy, którzy w latach 80. aktywnie uczestniczyli w niezależnej od władz komunistycznych działalności związkowej w ramach Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”2, za co często spotykali się z represjami,
z usunięciem ze służby sędziowskiej włącznie3. Także po zmianie ustrojowej 1989 r. nie zostały wprowadzone zakazy działalności związkowej i politycznej sędziów
(z pewnymi wyjątkami dotyczącymi niektórych kategorii sędziów w tzw. Małej Konstytucji4), tj. zasady wcześniej obowiązujące nie uległy zmianie, aż do wejścia
w życie aktualnej Konstytucji RP. W okresie II Rzeczpospolitej obowiązywał sędziów zakaz działalności politycznej, jednak był on zakazem wprowadzonym
na poziomie hierarchicznie niższym, tj. ustawowym, albowiem zgodnie z art. 121 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z 6.2.1928 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych5: „Sędzia powinien na służbie i poza służbą strzec powagi sądu i unikać wszystkiego, co mogłoby przynieść ujmę godności sędziego, a zwłaszcza nie powinien należeć do stronnictw politycznych, ani brać udziału w takich wystąpieniach o charakterze politycznym, które mogłyby osłabiać zaufanie do bezstronności sędziego”. Zakaz ten podlegał drobnym modyfikacjom, by ostatecznie dekretem Rady Ministrów z 14.3.1945 r. o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych6 zostać zniesionym ze skutkiem na dzień publikacji tego dekretu, tj. na 22.3.1945 r.

[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 4(14)/2013, Prawo ustrojowe | Skomentuj

Fakultatywne odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności w orzecznictwie sądowym

Niniejszy artykuł zawiera analizę dogmatyczną instytucji określonej w art. 151 KKW, tj. fakultatywnego odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności. Autor opracowania krytycznie ustosunkował się do wykładni tego przepisu zaprezentowanej w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz wskazał inny sposób jego interpretacji, zapewniający zgodność tej regulacji z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa.

[hidepost=1]

Wprowadzenie

Fakultatywne odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności zostało uregulowane w art. 151 KKW. Powyższa instytucja jest ściśle związana z warunkowym zawieszeniem wykonania kary pozbawienia wolności, określonym w art. 152 KKW, gdyż odpowiedni okres odroczenia wykonania kary jest jednym z koniecznych warunków wydania postanowienia o warunkowym zawieszeniu jej wykonania. Zgodnie bowiem z art. 152 § 1 KKW: „Jeżeli odroczenie wykonania kary nie przekraczającej 2 lat pozbawienia wolności trwało przez okres co najmniej jednego roku – sąd może warunkowo zawiesić wykonanie tej kary na zasadach określonych w art. 69–75 Kodeksu karnego”. Tym samym, ustalenie w toku postępowania, w przedmiocie warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, krótszego niż rok okresu odroczenia wykonania kary, powoduje zaprzestanie przez sąd badania pozostałych przesłanek tej instytucji, co w konsekwencji skutkuje wydaniem negatywnego postanowienia dla skazanego.

O odroczeniu wykonania kary pozbawienia wolności sąd orzeka przed rozpoczęciem jej odbywania przez skazanego, tj. przed jego przyjęciem do zakładu karnego. Po tym zdarzeniu, skazany może korzystać z instytucji przerwy w wykonywaniu kary pozbawienia wolności, a zatem wniosek skazanego o odroczenie wykonania kary złożony przezeń przed rozpoczęciem jej odbywania, powinien zostać potraktowany jako wniosek o przerwę.

W kwestii uściślenia należy wskazać, że istnieją także przypadki, gdy skazany pomimo nierozpoczęcia wykonywania kary pozbawienia wolności, nie będzie mógł skorzystać z odroczenia wykonania tej kary. Dotyczy to sytuacji, gdy skazany wykonuje już inną karę, a kara, której jeszcze nie zaczął wykonywać, została wprowadzona w zakładzie karnym do wykonania, tj. dokonano jej obliczenia i ustalono datę jej początku i końca1. Zgodnie bowiem z art. 80 § 1 KKW: „Jeżeli tę samą osobę skazano na kilka kar skutkujących pozbawieniem wolności, wykonuje się je w takiej kolejności, w jakiej wpłynęły do wykonania orzeczenia, którymi wymierzono te kary. Zastępcze kary pozbawienia wolności oraz zastępcze kary aresztu za nieuiszczoną grzywnę wykonuje się w ostatniej kolejności”.
Tak więc o odroczeniu wykonania kary pozbawienia wolności można rozstrzygać tylko przed wprowadzeniem kary do wykonania, które następuje w momencie osadzenia skazanego w zakładzie karnym. Wprowadzenia zaś kary do wykonania nie należy utożsamiać z rozpoczęciem jej wykonania.

Kara pozbawienia wolności, której wykonanie zostało przerwane, nie może być także przedmiotem odroczenia. Pobyt skazanego na wolności nie powoduje bowiem uchylenia skutków udzielonej przerwy w wykonywaniu kary pozbawienia wolności i nie cofa postępowania do stadium sprzed wprowadzenia kary
do wykonania. Istnieją jednak przypadki, gdy pomimo udzielenia skazanemu przerwy w wykonywaniu kary pozbawienia wolności, będzie on mógł skorzystać z
instytucji określonej w art. 151 KKW. Powyższa sytuacja dotyczy skazanego, wobec którego wprowadzono do wykonania kilka kar pozbawienia wolności,
przy czym – w trakcie udzielonej przerwy – uprawomocnił się wyrok łączny, którym połączono wszystkie kary pozbawienia wolności wprowadzone do wykonania.
W zaistniałej więc sytuacji kary jednostkowe nie mogą być wykonane, a kara orzeczona prawomocnym wyrokiem łącznym musi zostać wprowadzona do wykonania. Tak więc postanowienie o udzieleniu przerwy w wykonywaniu kary staje się bezprzedmiotowe, z uwagi na zaniechanie wykonywania wszystkich kar, co do których udzielono przerwy. W tym zakresie nie ma znaczenia fakt, że wyrokiem łącznym połączono kary pozbawienia wolności, które zostały wprowadzone do wykonania. Kara łączna orzeczona w wyroku łącznym jest bowiem nową karą, którą należy wprowadzić do wykonania.

[/hidepost]

Opublikowano IUSTITIA 4(14)/2013, Prawo karne | Skomentuj

Nadmierna rutyna jest niebezpieczna
z prof. UŚ dr. hab. Maciejem Szpunarem,
rozmawiają

Krystian Markiewicz, Bartłomiej Przymusiński: Jakie są Pana pierwsze odczucia w roli rzecznika?Maciej Szpunar

Prof. Maciej Szpunar: Nie mam wątpliwości, że jest to bardzo duże wyzwanie. Wystarczy pomyśleć,
jak wielką rolę w procesie integracji europejskiej odegrał Trybunał Sprawiedliwości. Mam również świadomość, że pełnienie przeze mnie funkcji pierwszego polskiego rzecznika generalnego będzie miało wpływ na postrzeganie Polski, w tym polskiej tradycji prawnej, przez środowisko prawnicze całej Unii Europejskiej.Bardzo pomocne okazały się moje wcześniejsze doświadczenia z tą instytucją – najpierw jako stażysty, a potem, przez niemal 5 lat, jako pełnomocnika rządu polskiego w postępowaniach przed organami sądowymi Unii Europejskiej.

K.M., B.P.: Jak „od kuchni” wygląda Pańska praca – ilość i rodzaj spraw, które zostały przydzielone, czy udało się Panu skompletować personel pomocniczy, jak dużym zapleczem osobowym Pan dysponuje?

M.S.: Już następnego dnia po złożeniu ślubowania dowiedziałem się, że przydzielono mi około 50 spraw. Jeśli chodzi o system tworzenia referatu, to wygląda to tak, że sprawy przydziela Pierwszy Rzecznik Generalny wedle własnego uznania. O składzie, w jakim dana sprawa będzie rozpatrywana decyduje zgromadzenie ogólne Trybunału. Obawiałem się, że sprawy przydzielone „debiutantowi” będą w większości mało interesujące. Okazało się jednak, że niektóre z nich są niezwykle ciekawe
i mogą mieć istotny wpływ na rozwój systemu prawa UE. Dużym wyzwaniem jest fakt, że nie ma tu żadnej specjalizacji. Mam zatem sprawy z zakresu prawa podatkowego, znaków towarowych, prawa ubezpieczeń społecznych, prawa instytucjonalnego, prawa prywatnego czy współpracy sądowej w sprawach karnych.

Różnorodność tematyki, a także konieczność obcowania ze wszystkimi porządkami prawnymi w Unii Europejskiej, wpłynęły na skład mojego gabinetu. Współpracuję z czterema referendarzami. Dwóch z nich wspomaga mnie w pisaniu opinii w języku polskim, choć jeden z nich ukończył studia prawnicze na Litwie. Pozostałe dwie osoby to prawnicy z Hiszpanii i z Niemiec. W sekretariacie pracuje Polka i Francuzka. Trzeba pamiętać, że zdecydowana większość powstających w moim gabinecie dokumentów jest redagowana w języku francuskim. Jest to jedyny język roboczy Trybunału.

K.M., B.P.: W jakim stopniu praktyka adwokacka i dotychczasowe doświadczenie będzie przydatne w wykonywaniu funkcji rzecznika?

M.S.: W Polsce nigdy nie wykonywałem zawodu sędziego. Przez ponad 3 lata wykonywałem zawód adwokata, natomiast w pierwszej kolejności koncentrowałem się na działalności akademickiej. Moje zdanie jest takie, że w wykonywaniu niemal każdego zawodu prawniczego dużym atutem jest doświadczenie zdobyte w innych zawodach, nie tylko prawniczych. Uważam, że adwokaci z doświadczeniem sędziowskim, prokuratorskim, naukowym, bankowym czy administracyjnym lepiej odnajdują się we współczesnej praktyce prawniczej. Nadmierna rutyna jest niebezpieczna, gdyż nie pozwala właściwie reagować na stojące przed prawnikami nowe wyzwania. Dobry prawnik nie może sobie pozwolić na nieznajomość realiów społecznych czy gospodarczych. To samo dotyczy zresztą wykonywania zawodu sędziego. Z tych względów m.in. bardzo sobie cenię moje doświadczenie w administracji publicznej, jako podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Po pierwsze, rola prawa i prawników w polityce europejskiej i międzynarodowej jest ciągle niedoceniana. Po drugie, miałem wówczas okazję współpracować
ze znakomitymi prawnikami z administracji publicznej, nie tylko z MSZ. Mam wrażenie, że przedstawiciele tzw. tradycyjnych zawodów prawniczych nie są świadomi roli oraz wysokich kompetencji tych prawników, którzy wybrali służbę publiczną w administracji.

Opublikowano IUSTITIA 4(14)/2013, Ważne pytania | Skomentuj

Edytorial

Szanowni Czytelnicy,

W dniu 9.1.2014 r. zmarł Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Stanisław Dąbrowski. Wspaniały człowiek, znakomity sędzia. Żegnamy Pana Sędziego, wspominając
go i pamiętając o tym, co po sobie zostawił. Myślę, że warto pochylić się nad jego słowami, zawartymi choćby w wywiadzie, którego nam udzielił, opatrzonym tytułem mówiącym wiele: „Sądy powszechne to moje życie”.

Przekazujemy Państwu numer,w którym poruszamy wiele spraw bliskich Panu Prezesowi. Będzie mowa zarówno o orzecznictwie Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Interesuje nas przede wszystkim, jak orzecznictwo to wpływa nie tylko na praktykę orzeczniczą sądów powszechnych, ale i funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

Glosa sędzi Katarzyny Gajdy-Roszczynialskiej stanowi wielopłaszczyznowe ustosunkowanie się do wyroku TK dotyczącego wynagrodzeń sędziowskich. Warto zapoznać się z nią od pierwszego do ostatniego zdania, by nie przeoczyć żadnego z licznych argumentów podważających zasadność stanowiska Trybunału.

Wypowiedzi sędziów co doorzeczeń Sądu Najwyższego dotyczą kilku judykatów. Co zrozumiałe, szczególną uwagę należy zwrócić na uchwałę pełnego składu Sądu Najwyższego z 28.1.2014 r. (BSA-4110-4/13), podjętą z inicjatywy I Prezesa Sądu Najwyższego Stanisława Dąbrowskiego, przesądzającą o braku kompetencji urzędników ministerialnych (sekretarzy i podsekretarzy stanu) do wydawania decyzji o przeniesieniu sędziego na inne miejsce służbowe na podstawie art. 75 § 3 w zw. z art. 75 § 2 pkt 1 ustawy z 27.7.2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (t. jedn.: Dz.U. z 2013 r. poz. 427 ze zm.). Przypominam o emocjach i niepewności, które towarzyszyły wydaniu uchwały SN (7) z 7.7.2013 r. (III CZP 46/13), a ściślej uzasadnienia do niej oraz oczekiwaniu na rozstrzygnięcie dokonane przez pełny skład SN. Znakomicie zostały one uwypuklone w tekście sędziego Krzysztofa Kozłowskiego „Reszka czyli dramat w jednym akcie i 79 sądach”. Taka literacka forma publikacji po raz pierwszy gości na naszych łamach. Jak wskazują jednak liczne wypowiedzi, także po ogłoszeniu treści uchwały emocje nie opadły. W pewnym sensie jest to zrozumiałe. Kwartalnik jest miejscem, w którym można przedstawić swoje stanowisko także w tej kwestii, do czego zachęcamy. Pierwsze dwie wypowiedzi znajdziecie Państwo już w tym numerze. Czekamy na kolejne, zapewne ze wzmocnioną warstwą jurydyczną, co będzie możliwe po opublikowaniu uzasadnienia do uchwały.

Inne orzeczenie Sądu Najwyższego (postanowienie SN z 20.7.2012 r., II CZ 61/12) było przedmiotem glosy sędziego Andrzeja Antkiewicza, która dotyczyła problematyki zwolnienia od kosztów sądowych. To i inne zagadnienia odnoszące się do kosztów w postępowaniu cywilnym były przedmiotem opracowania, które ukazało się w ramach serii Biblioteka „Iustitii” pt. „Nowe zasady w zakresie kosztów cywilnych w postępowaniu cywilnym”. Opracowanie w wersji elektronicznej jest dostępne dla wszystkich zalogowanych Użytkowników na stronie: www.kwartalnikiustitia.pl.

Karnistów, choć nie tylko, zachęcam do lektury artykułu sędziego Cezarego Waldzińskiego – „Fakultatywne odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności
w orzecznictwie sądowym”.

Niewątpliwym sukcesem na arenie międzynarodowej było powołanie polskiego prawnika profesora Macieja Szpunara na stanowisko rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. O tym, jakie kompetencje łączą się z tym stanowiskiem i kim w ogóle jest rzecznik generalny, pisze dr Jacek Barcik w artykule „Sędzia śledczy, asystent, referendarz sądowy? Kilka uwag o rzecznikach generalnych Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”. Z kolei o praktycznym wymiarze sprawowania funkcji, doświadczeniach z tym związanych oraz pierwszych wrażeniach nie tylko w odniesieniu do Trybunału w Luksemburgu, dowiemy się od samego Rzecznika Macieja Szpunara, który zechciał nam udzielić wywiadu.

Zachęcając do przeczytania kolejnego numeru Kwartalnika, pragnę podzielić się dobrą wiadomością, że nasze czasopismo znalazło się w opublikowanym nowym wykazie czasopism naukowych na tzw. liście punktowanej. W tym miejscu dziękuję wszystkim Autorom, Kolegium, Redakcji i oczywiście Czytelnikom, bo tylko dzięki wspólnej pracy można było ten wynik osiągnąć. Z życzeniami miłej lektury,

Krystian Markiewicz
Redaktor Naczelny

Opublikowano Edytorial, IUSTITIA 4(14)/2013 | Skomentuj

Nowy wykaz czasopism naukowych

Dnia 17 grudnia 2013 r. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego opublikowało nowy wykaz czasopism naukowych.  Miło nam poinformować, że zgodnie z komunikatem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 17 grudnia 2013 r. (część B, poz. 1274) Kwartalnik SSP „Iustitia” znalazł się we wspomnianym wykazie (załącznik B, pozycja 1274) zob. http://www.nauka.gov.pl/komunikaty/komunikat-ministra-nauki-i-szkolnictwa-wyzszego-w-sprawie-wykazu-czasopism-naukowych.html

Opublikowano Sprawy bieżące | Skomentuj