„Sąd ustanowiony na podstawie prawa” – międzynarodowa konferencja Iustitii, Medel, Uniwersytetu Warszawskiego i Interdyscyplinarnego Centrum Badań nad Wymiarem Sprawiedliwości Uniwersytetu Śląskiego, zorganizowana na Uniwersytecie Warszawskim w dniu 14.4.2023 r.

pobierz pdf
Jakie są standardy powołania sędziów w krajach europejskich, czy powinien obowiązywać jeden model ich powołania, jak zapewnić obywatelom prawo do sądu w kryzysie konstytucyjnym i odbudować system po jego upadku – oto najważniejsze z kwestii poruszanych na konferencji „Sąd ustanowiony na podstawie prawa”. Wobec trwającej już kilka lat w Polsce walki o niezależność sądownictwa, wobec zdegradowania Krajowej Rady Sądownictwa do roli politycznej przybudówki Ministerstwa Sprawiedliwości, temat konferencji narzucał się sam. Jak jednak pokazała konferencja, ten temat nie nurtuje jedynie polskich prawników, ale stanowi ważny element szerszej dyskusji w europejskim świecie prawniczym. Ten zaś był na konferencji świetnie reprezentowany, w Warszawie wystąpili bowiem z referatami:
Dalia Vasariene, prezeska Europejskiej Sieci Rad Sądowniczych (ENCJ);
Duro Sessa, prezes Europejskiego Stowarzyszenia Sędziów (EAJ);
Kees Sterk, prof. Uniwersytetu Maastricht, były prezes ENCJ;
Anne Sanders, prof. Uniwersytetu w Bielefeld i Uniwersytetu w Bergen;
Nuria Diaz Abad, członkini Rady Sądownictwa w Hiszpanii, była prezeska ENCJ;
Gabriele Fiorentino, zastępca sekretarza generalnego Rady Sądownictwa we Włoszech;
Orhan Karabacak, przedstawiciel YARSAV – stowarzyszenia sędziów tureckich, rozwiązanego w 2016 r., uchodźca polityczny;
Lew Kyshakevych, sędzia Sądu Najwyższego Ukrainy, szef Rady Etycznej Sędziów Ukrainy;
Anna Adamska – Gallant, reprezentująca EU Pravo Justice Ukraine;
Mikael Sjoberg, sędzia Sądu Najwyższego Danii, wiceprezes EAJ.

Iustitię reprezentowali Krystian Markiewicz oraz Dorota Zabłudowska, a Uniwersytet Warszawski – Bartosz Wołodkiewicz.

Ramy artykułu nie pozwalają streścić wystąpień wszystkich panelistów, na szczęście dostępny jest na kanale youtube1. Warto jednak przytoczyć te fragmenty, które najbardziej wybrzmiały w kontekście sytuacji w Polsce.

Pierwszy panel dedykowany był ukształtowanym na podstawie dokumentów międzynarodowych oraz orzecznictwa TSUE i ETPCz standardom powołania sędziów.

Zarówno Dalia Vasariene, jak i Duro Sessa odwoływali się do Europejskiej Karty Statusu Sędziego, dokumentu przyjętego przez Radę Europy w 1998 r.2 oraz Magny Carty3. Sędziów przyjętej przez Radę Konsultacyjną Europejskich Sędziów (CCJE) w 2010 r. W obu dokumentach podkreśla się, że jednym z istotniejszych czynników gwarantujących niezależność sądów i niezawisłość sędziowską jest sposób powołania sędziów. Oba przewidują radę sądowniczą, jako organ niezależny od władzy wykonawczej i ustawodawczej, składający się w znacznej części z sędziów (EKSS rekomenduje przynajmniej połowę, a Magna Carta ponad połowę). Co podkreśla się w obu dokumentach, sędziowie – członkowie rad sądowniczych – powinni być wybierani wyłącznie przez sędziów, bo tylko taki skład rady zapewnia realną niezależność od polityków. Warto zresztą, w kontekście członków neoKRS przywołać fragment memorandum do EKSS, w którym wskazano, że: „od sędziów zasiadających w niezależnym organie oczekuje się właśnie powstrzymania się od zabiegania o przychylność partii politycznych lub organów, które same są mianowane lub wybierane przez takie partie lub za ich pośrednictwem”.

Nie wszystkie kraje europejskie przewidziały istnienie rad sądowniczych. W takim jednak przypadku, jak wskazuje się w memorandum, kraje te powinny zapewnić niezależne od polityków organy, których opinia co do powołania czy promocji sędziów będzie wiążąca (jak rekomendacje są realizowane np. w Niemczech w dalszej części artykułu).

Proces powołania sędziów przy udziale rad sądowniczych skomponowanych według wzorca wskazanego w EKSS i Magnie Carcie rekomendowany jest w kolejnych dokumentach przywołanych przez Dalię Vasariene i Duro Sessę. Są to Uniwersalna Karta Sędziów, przyjęta w 2017 r. przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Sędziów (IAJ), Rezolucja Nr 1685 przyjęta w 2009 r. przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, Rekomendacja Rady Ministrów Rady Europy (2010)12, Rekomendacje Komisji Weneckiej, CDL-AD (2016)007, Opinię Nr 1 z 2010 r. Rady Konsultacyjnej Europejskich Sędziów, Rekomendacja Kijowska dla wschodniej Europy, Południowego Kaukazu i Centralnej Azji (ODHIR/Max Planc).

Co do orzeczeń europejskich Trybunałów, szalenie istotne są dwa wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przywołane przez Duro Sessę. Oba dotyczą krajów skandynawskich, przy czym o ile sprawa Gudmundur Andri Astradsson przeciwko Islandii przywoływana jest często w dyskursie także i w Polsce, sprawa Langborgen przeciwko Szwecji nie jest znana szerszemu gronu. Tymczasem już w 1989 r. Trybunał stwierdził w sprawie Langborgen naruszenie art. 6 Konwencji, uznając, że sąd krajowy, który wydał zaskarżony wyrok, nie spełniał wymogów niezależności. Trybunał podkreślił, że w celu ustalenia, czy organ można uznać za niezależny, należy wziąć pod uwagę w szczególności sposób powoływania jego członków i ich kadencję, istnienie gwarancji chroniących przed zewnętrznymi naciskami oraz ustalenie, czy organ ów prezentuje jedynie pozory niezależności.

Opublikowano IUSTITIA 1-2(50)/2023, Varia | Skomentuj

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wobec kryzysu praworządności w Polsce – cz. 2

pobierz pdf
W pierwszej części sprawozdania dotyczącego polskich spraw przed ETPCz1 omówiliśmy zakończone wyrokami postępowania dotyczące funkcjonowania i ustroju polskiego sądownictwa. W sprawie wymiaru sprawiedliwości Strasburg nie powiedział jednak jeszcze ostatniego słowa.

Jesteśmy wszakże świadkami definiowania istotnych instrumentów gwarancyjnych w obszarze funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Metodyczność i konsekwencja, z jaką Strasburg orzeka w sprawach z polskich skarg, pozwalają na stwierdzenie, że Trybunał Praw Człowieka zamierza optymalnie wykorzystać swoje kompetencje, dążąc do określenia standardów ochrony niezawisłości sędziowskiej w znaczeniu uniwersalnym, ponadnarodowym. Już wcześniej zaznaczono (patrz: części 1), że Trybunał idąc tokiem odpowiadającym hierarchicznemu ukształtowaniu sądownictwa w Polsce, w pierwszej kolejności poddał rozpoznaniu te skargi, które dotyczyły organów szczebla centralnego, zarówno tych związanych funkcjonalnie z sądownictwem, jak i tych, które wchodzą w skład sądownictwa powszechnego. W odniesieniu do Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa czy Sądu Najwyższego wyroki ETPCz zapadały stosunkowo szybko, punktując całą mapę naruszeń w obszarze wymiaru sprawiedliwości.

Wyroki w sprawach Reczkowicz, Dolińska-FicekAdvance Pharma Sp. z o.o. dotyczące ustroju Sądu Najwyższego i prawidłowości powoływania sędziów orzekających w tym sądzie nie kończą jednak bynajmniej serii orzeczeń ETPCz odnoszących się do tego ostatniego. Przeciwnie, analiza spraw już zakomunikowanych rządowi polskiemu wskazuje na to, że ww. orzeczenia rozpoczynają zaledwie serię kolejnych orzeczeń punktujących naruszenia prawa krajowego w obsadzie i ustroju SN. Analiza spraw zakomunikowanych polskiemu rządowi prowadzi do wniosku, że wnikliwemu osądowi Strasburga poddane zostaną zarówno Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, jak i Izba Odpowiedzialności Zawodowej, ale też składy orzekające z udziałem neo-sędziów w tzw. starych izbach SN (Izbie Karnej, Izbie Cywilnej oraz Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych). Mając świadomość wagi spraw zakomunikowanych z tej grupy dla oceny poziomu praworządności w Polsce – Stowarzyszenie Sędziów Polskich „IUSTITIA” złożyło pisemne obserwacje jako amicus curiae w sprawach uznanych za kluczowe dla funkcjonowania Sądu Najwyższego (tzw. key cases).

Naruszenie art. 6 ust. 1 Konwencji

ETPCz zakomunikował skargi oparte na zarzucie naruszenia art. 6 ust. 1 Konwencji (choć nie tylko), a dotyczące:

1) składów orzekających w Izbie Karnej Sądu Najwyższego z udziałem neo-sędziów (sprawa Czajkowski i inni przeciwko Polsce, skarga nr    17162/21 oraz sprawa Ludwisiak przeciwko Polsce, skarga nr 54461/21, sprawa Gajkowski i inni przeciwko Polsce, skarga nr 9087/22);

2) składów orzekających w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego z udziałem neo-sędziów (sprawa Dudek i inni przeciwko Polsce, skarga nr 41097/20; sprawa Półtorak-Libura przeciwko Polsce, skarga nr 43211/21, sprawa Nowakowski i inni przeciwko Polsce, skarga nr 54808/21, sprawa Palińska i inni przeciwko Polsce, skarga nr 10374/22);

3) składów orzekających w Izbie Dyscyplinarnej SN i wadliwości powołań neo-sędziów orzekających w tej izbie w odniesieniu do spraw dyscyplinarnych prokuratorów (sprawa Pionka przeciwko Polsce, skarga nr 26004/20 oraz sprawa Kiełtyka i inni przeciwko Polsce, skarga nr 37483/20), spraw dyscyplinarnych adwokatów (sprawa Burchard przeciwko Polsce, skarga nr 1470/22) oraz spraw dyscyplinarnych i spraw o uchylenie immunitetu sędziów (sprawa Sterkowicz i inni przeciwko Polsce, skarga nr 3685/20; sprawa Tuleya 2 przeciwko Polsce, skarga nr 51751/20; sprawa Morawiec przeciwko Polsce, skarga nr 46238/20; sprawa Synakiewicz i inni przeciwko Polsce, skarga nr 46453/21; sprawa Rybska przeciwko Polsce, skarga nr 32838/21; sprawa Chmielewski przeciwko Polsce, skarga nr 41743/21; Wróbel przeciwko Polsce, skarga nr 6904/22; sprawa Stępka przeciwko Polsce, skarga nr 18001/22; sprawa Rutkiewicz przeciwko Polsce, skarga nr 18380/22; sprawa Zawiślak przeciwko Polsce, skarga nr 18632/22; sprawa Ferek przeciwko Polsce, skarga nr 22591/22; sprawa Gąciarek przeciwko Polsce, skarga nr 27444/22, ale też sprawa Szeremeta przeciwko Polsce, skarga nr 3245/21);

4) składów orzekających w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i wadliwości powołań neo-sędziów orzekających w tej izbie (sprawa Frąckowiak-Mitura i inni przeciwko Polsce, skarga nr 21998/21; sprawa Sarata przeciwko Polsce, skarga nr 2415/21; sprawa Kaszyński przeciwko Polsce, skarga nr 48530/21);

5) składów orzekających w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN i wadliwości powołań neo-sędziów orzekających w tej izbie (sprawa Chmielewski Krzysztof przeciwko Polsce, skarga nr 32301/22, sprawa Piekarska-Drążek przeciwko Polsce, skarga nr 8076/22, sprawa Niklas-Bibik przeciwko Polsce, skarga nr 8687/22);

6) zgodności ze standardami strasburskimi instytucji skargi nadzwyczajnej (sprawa Wałęsa przeciwko Polsce, skarga nr 50849/21).

Ramy niniejszego opracowania nie pozwalają na to, by omówić każdą z wymienionych powyżej spraw z osobna (a z wieloma z nich połączono skargi także innych skarżących). Zdaje się jednak, że kierunek rozpoznania spraw ze skarg kwestionujących status Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, wadliwości składów orzekających z udziałem neo-sędziów w Izbie Cywilnej SN czy Izbie Karnej SN został już wyznaczony wyrokami Reczkowicz przeciwko Polsce, Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce oraz Advance Pharma Sp. z o.o. przeciwko Polsce. Nie należy raczej zatem spodziewać się w tym zakresie orzeczeń, które mogłyby podważyć dotychczasową linię orzecznictwa Trybunału. Warto jednak nadmienić, że w sprawach dotyczących statusu Izby Dyscyplinarnej SN niejednokrotnie – oprócz zarzutu naruszenia prawa do sądu ustanowionego ustawą w rozumieniu art. 6 ust. 1 Konwencji – skarżący podnoszą również zarzuty naruszenia art. 8 i 10 Konwencji. Przykładem takiej kombinacji zarzutów jest choćby skarga Wróbel przeciwko Polsce nr 6904/222.

Opublikowano IUSTITIA 1-2(50)/2023, Z trybunałów europejskich | Skomentuj

Projekt ustawy – Prawo o ustroju Prokuratury Rzeczypospolitej Polskiej autorstwa Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia – nowe otwarcie dla nowoczesnej prokuratury

pobierz pdf
Artykuł opisuje projekt ustawy o Prawo o ustroju Prokuratury RP, przygotowany przez Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia. Autorzy przedstawiają w nim podstawowe zasady, na których opiera się projekt, to jest niezależność, transparentność, kontrolę publiczną, bezpośrednią odpowiedzialność prokuratorów oraz ich bezpośredni udział w działalności prokuratury poprzez samorząd zawodowy. Wyjaśniają w jaki sposób powyższe zasady zostały implementowane w projekcie ustawy.

Wstęp

Polska prokuratura, po przełomie z 1989 r., nie doczekała się nowej ustawy. Uchwalone niedługo po uchyleniu stanu wojennego przepisy ustawy o prokuraturze z 1985 r.1 obowiązywały w mniej lub bardziej zmienionym kształcie do czasów tzw. „dobrej zmiany”. Warto w tym miejscu wspomnieć o „krótkiej przygodzie z niezależnością”, kiedy w latach 2010–2016 doszło do faktycznego rozdzielenia funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Zmiana ta miała jednak wyłącznie fasadowy charakter, uzasadniany także tym, że jedynie sędzia może wyczyścić tę prokuratorską „stajnię Augiasza”. Prokuratura nie uzyskała samodzielności budżetowej, a jej kierownictwo nie zabiegało o nadanie jej sądowego charakteru. Dopełnieniem było coroczne zwlekanie z przyjmowaniem sprawozdań Prokuratora Generalnego przez premiera.

W dniu 4.3.2016 r. weszła w życie aktualnie obowiązująca ustawa – Prawo o prokuraturze2, określająca ustrój prokuratury w Polsce, która swoimi korzeniami sięga do, zakotwiczonej w PRL regulacji z 1985 r., dodatkowo rozbudowując uprawnienia władcze kierownictwa, możliwość jego ingerencji w każde prowadzone postępowanie i rezygnując z zasady niezależności prokuratorów w ramach prowadzonych przez nich postępowań. Dodatkowo ustawa faktycznie zlikwidowała samorząd zawodowy prokuratorów i odeszła od postrzegania ich roli jako prawników występujących przed sądem, na rzecz funkcji swoistego „superpolicjanta” mającego przede wszystkim prowadzić i ściśle nadzorować postępowania przygotowawcze.

Stworzona została rozbudowana do czterech, a właściwie pięciu3 szczebli, najdroższa w historii struktura4, na której czele stanął polityk – Minister Sprawiedliwości łączący funkcje Prokuratora Generalnego, gdzie na pierwszy plan wysunięto zasadę hierarchicznego podporządkowania prokuratorów ich przełożonym. Doszło przy tym do degradacji 124 kompetentnych i doświadczonych prokuratorów, co nastąpiło bez podania jakiejkolwiek podstawy prawnej czy uzasadnienia. Kolejnych ponad 300 prokuratorów podjęło trudną decyzję odejścia ze służby w stan spoczynku. Prokuratorzy ci zostali zastąpieni częściowo przez nowo awansowanych kolegów, lecz najczęściej przez prokuratorów delegowanych z jednostek niższego szczebla, niejednokrotnie o krótkim lub bardzo krótkim stażu pracy. Istotne przy tym jest, iż ustawa – Prawo o prokuraturze nie określa precyzyjnych i obiektywnych kryteriów awansu prokuratorów, pozwalając kierownictwu prokuratury na całkowitą dowolność w tym zakresie.

Na to nałożył się, rozbudowany do nieznanych wcześniej rozmiarów nadzór wewnętrzny w prokuraturze5, co nastąpiło wbrew publicznym deklaracjom kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratury Krajowej o konieczności jego znacznego ograniczenia na rzecz wykonywania przez każdego prokuratora czynności orzeczniczych.

Skutkiem opisanych powyżej działań było zbudowanie drogiej, nadmiernie rozbudowanej i niewydolnej struktury, mającej sprostać partyjnym oczekiwaniom rządzących, a nie służącej realizacji prawa obywateli do rzetelnego, sprawiedliwego i szybkiego procesu. Po kilku latach obowiązywania nowej ustawy obywatele otrzymali „patchworkowego potworka”, w którym największa liczba prokuratorów w Unii Europejskiej6 wykonuje szereg czynności, z których większość nie stanowi tego, co można określić jako podstawową działalność prokuratury, czego skutkiem jest rażący wzrost długotrwałości prowadzonych postępowań przygotowawczych7.

Dla prokuratorów skupionych w Stowarzyszeniu Prokuratorów Lex Super Omnia, było jasne, że kręgosłup zaproponowanej przez nas nowej ustawy musi być zakotwiczony w standardach międzynarodowych. Kiedy w maju 2017 r. Komisja Wenecka Rady Europy8 podjęła prace związane ze sporządzeniem opinii na temat ustawy – Prawo o prokuraturze, nasze świeżo zarejestrowane Stowarzyszenie przystąpiło do procesu ewaluacyjnego. Na ręce Przewodniczącego Komisji skierowaliśmy obszerne uwagi, dotyczące zarówno przepisów ustrojowych, jak i przepisów wprowadzających, porównując uregulowania ustawy ustrojowej z okresu PRL, z tymi wprowadzonymi ustawą prawo o prokuraturze z 2016 r. Znalazły one odzwierciedlenie w treści opinii Nr 892/2017 przyjętej na 113 Sesji Plenarnej Komisji Weneckiej.

Obok opinii Komisji Weneckiej wzięliśmy pod uwagę także rekomendacje innych organów Rady Europy, tj. rekomendację Rec(2000)19 w sprawie roli prokuratury w wymiarze sprawiedliwości w sprawach karnych Komitetu Ministrów Rady Europy oraz treść przygotowanej przez Radę Konsultacyjną Prokuratorów Europejskich opinii Nr 9(2014) na temat europejskich standardów i zasad kształtujących status prokuratora (tzw. „Karta Rzymska”). Bardzo ważne było dla nas także przyjęcie podobnych rozwiązań, jakie obowiązują w modelach innych krajów europejskich, zwłaszcza tych przewidujących silne gwarancje niezależności prokuratora wykonującego przede wszystkim obowiązki oskarżycielskie przed sądem.

Nowe, proponowane przez Stowarzyszenie rozwiązania ustrojowe będą stanowić bazę dla przystąpienia Polski do Prokuratury Europejskiej i tym samym standardy działania polskiej prokuratury muszą odpowiadać standardom krajów, które już do instytucji tej należą.

Opublikowano IUSTITIA 1-2(50)/2023, Prawo ustrojowe | Skomentuj

Praworządność w Polsce przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w latach 2021–2022

pobierz pdf
Polski wymiar sprawiedliwości stał się obiektem szczególnego zainteresowania Trybunałów Europejskich. Kwartalnik IUSTITIA stara się dokumentować efekty tego zainteresowania. Poniżej przedstawiamy omówienie najważniejszych orzeczeń TSUE i opinii Rzecznika Generalnego dotyczących praworządności w Polsce w ostatnich dwóch latach.

Wyrok z 2.3.2021 r. w sprawie C-824/18 (A.B. i inni przeciwko Krajowej Radzie Sądownictwa)

Trybunał wskazał, że Państwo członkowskie nie może, bez naruszenia przy tym art. 267 TFUE w zw. z art. 4 ust. 3 akapit trzeci TUE, dokonywać w ustawodawstwie krajowym zmian, których szczególnym skutkiem jest uniemożliwienie podtrzymania wystosowanych już do Trybunału wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym i zapobieżenie w ten sposób wypowiedzeniu się przez Trybunał w przedmiocie takich wniosków, a także wykluczenie jakiejkolwiek możliwości przyszłego powtórnego wystąpienia przez sąd krajowy z analogicznym wnioskiem. TSUE przypomniał, że na podstawie art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE każde państwo członkowskie powinno zatem zapewnić w szczególności, by organy należące – jako „sądy” w rozumieniu prawa Unii – do systemu środków odwoławczych w dziedzinach objętych prawem Unii i mogące w związku z tym rozstrzygać w tym charakterze o stosowaniu lub wykładni prawa Unii odpowiadały wymogom skutecznej ochrony sądowej (zob. wyrok z 5.11.2019 r., Komisja przeciwko Polsce, C-192/18, EU:C:2019:924, pkt 103 i przytoczone tam orzecznictwo). Niezbędne na podstawie prawa Unii gwarancje niezawisłości i bezstronności wymagają istnienia zasad, w szczególności co do składu organu, powoływania jego członków, okresu trwania ich kadencji oraz powodów ich wyłączania lub odwołania, pozwalających wykluczyć, w przekonaniu jednostek, wszelką uzasadnioną wątpliwość co do niezależności tego organu od czynników zewnętrznych oraz jego neutralności względem ścierających się przed nimi interesów. Konieczne jest upewnienie się, że materialne warunki oraz zasady proceduralne podejmowania decyzji dotyczących powoływania sędziów są sformułowane w sposób nieprowadzący do powstania w przekonaniu jednostek uzasadnionych wątpliwości co do niepodatności danych sędziów na czynniki zewnętrzne oraz ich neutralności względem ścierających się przed nimi interesów po tym, jak zostaną oni powołani. Na podstawie art. 179 Konstytucji RP akt, w którym KRS rekomenduje danego kandydata do powołania do pełnienia urzędu sędziego SN, stanowi warunek sine qua non, aby taki kandydat mógł na nie zostać powołany przez Prezydenta RP. Rola KRS w tym procesie nominacyjnym jest zatem pierwszoplanowa. W tym kontekście stopień niezależności KRS od polskiej władzy ustawodawczej i wykonawczej przy wykonywaniu powierzonych jej zadań może mieć znaczenie przy dokonywaniu oceny, czy wyłonieni przez nią sędziowie będą w stanie spełnić wymogi niezawisłości i bezstronności wynikające z prawa Unii. Z uwagi na to, iż decyzje Prezydenta RP w sprawach powołania sędziów SN nie mogą być przedmiotem kontroli sądowej, istotny może być także sposób, w jaki określono zakres odwołania przysługującego od uchwały KRS, która obejmuje rozstrzygnięcia w przedmiocie wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego tego sądu, a w szczególności kwestia, czy to odwołanie umożliwia zapewnienie skutecznej kontroli sądowej takich uchwał, przynajmniej w zakresie pozwalającym na ustalenie, że nie doszło do przekroczenia uprawnień lub nadużycia władzy, naruszenia prawa lub popełnienia oczywistego błędu w ocenie,

Postanowienie z 14.7.2021 r. w sprawie C-204/21

TSUE zarządził wobec Polski środki tymczasowe zobowiązujące ją do:

1) zawieszenia, po pierwsze, stosowania przepisów, na podstawie których Izba Dyscyplinarna jest właściwa do orzekania w sprawach o zezwolenie na pociągnięcie sędziów i asesorów sądowych do odpowiedzialności karnej lub na ich tymczasowe aresztowanie, zatrzymanie lub przymusowe doprowadzenie, oraz po drugie, zawieszenia skutków wydanych już uchwał Izby Dyscyplinarnej zezwalających na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej lub jego tymczasowe aresztowanie, a także do powstrzymania się od przekazania wyżej wskazanych spraw do rozpoznania przez organ sądowy, który nie spełnia wymogów niezależności;

2) zawieszenia stosowania przepisów, na podstawie których Izba Dyscyplinarna jest właściwa do orzekania w sprawach dotyczących statusu sędziów SN i pełnienia przez nich urzędu, w szczególności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych dotyczących sędziów SN i w sprawach z zakresu przeniesienia sędziego SN w stan spoczynku oraz do powstrzymania się od przekazania tych spraw do rozpoznania przez organ sądowy, który nie spełnia wymogów niezależności;

3) zawieszenia stosowania przepisów zezwalających na pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów za badanie spełnienia wymogów niezawisłości i bezstronności sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy;

4) zawieszenia stosowania przepisów krajowych w zakresie, w jakim zakazują sądom krajowym badania spełnienia wymogów Unii dotyczących niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy;

5) zawieszenia stosowania przepisów przekazujących do wyłącznej właściwości Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozpoznawanie zarzutów braku niezawisłości sędziego lub braku niezależności sądu;

6) powiadomienia Komisji, nie później niż w ciągu miesiąca od doręczenia postanowienia Trybunału o wszystkich środkach, które przyjęła w celu pełnego zastosowania się do tego postanowienia.

Trybunał wskazał, że wskutek zarządzenia powyższych środków tymczasowych Izba Dyscyplinarna nie tylko nie może orzekać w sprawach dyscyplinarnych sędziów, ale również w tzw. sprawach immunitetowych. Wobec tego nie może decydować o zezwoleniu na pociągnięcie sędziów do odpowiedzialności karnej. Jednocześnie zawieszone zostały skutki podjętych przez tę Izbę uchwał zezwalających na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej lub jego tymczasowe aresztowanie. Co więcej, sprawy o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej lub jego tymczasowe aresztowanie, zatrzymanie lub przymusowe doprowadzenie, powinny być od daty postanowienia kierowane do Izby Karnej SN. Ponadto Izba Dyscyplinarna została zobowiązana do powstrzymania się do orzekania w sprawach dotyczących statusu sędziów SN i pełnienia przez nich urzędu, sprawy te należy przekazać do rozpoznania Izbie Pracy SN.

Na mocy tego postanowienia zawieszono stosowanie przepisów tzw. ustawy kagańcowej zakazujących działań „kwestionujących istnienie stosunku służbowego sędziego, skuteczność powołania sędziego, lub umocowanie konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej”, w szczególności zawieszono przepisy, które zezwalają na wszczęcie wobec sędziego postępowania dyscyplinarnego za „kwestionowanie skuteczności powołania sędziego” i orzeczenie wobec niego kary przeniesienia na inne miejsce służbowe albo usunięcie z zawodu.

TSUE zawiesił również przepisy przekazujące do wyłącznej właściwości Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozpoznawanie wniosków lub oświadczeń dotyczących wyłączenia sędziego albo o oznaczenie sądu, przed którym ma się toczyć postępowanie, obejmujących zarzut braku niezależności sądu lub braku niezawisłości sędziego. W tej sytuacji sądy samodzielnie powinny rozpoznawać powyższe wnioski.

Opublikowano IUSTITIA 1-2(50)/2023, Z trybunałów europejskich | Skomentuj

Kilka refleksji na temat wyboru i awansu sędziów w kontekście prawa europejskiego. Pięć kolejnych kroków w obronie niezależnego wymiaru sprawiedliwości1

pobierz pdf
Panie Prorektorze!

Panie i Panowie!

1. Wstęp

Było to w roku 2007, kiedy na moim biurku w gabinecie w Sądzie Apelacyjnym zadzwonił telefon. Podniosłem słuchawkę i się przedstawiłem. Głos z drugiej strony oznajmił: Tu mówi Prezes Sądu Najwyższego. Został pan wskazany jako kandydat na sędziego Sądu Najwyższego. Czy pan akceptuje wybór? Po tych kilku zdaniach zamarłem. W pierwszej chwili nie rozpoznałem rozmówcy po głosie. Szczerze mówiąc, moja pierwsza myśl była taka, że moi drodzy koledzy robią sobie ze mnie żarty, jak to już wcześniej się zdarzało. Tym razem jednak było inaczej: nie rozpoznałem głosu żadnego z kolegów. Postanowiłem więc zachować ostrożność i odpowiedziałem: Przykro mi panie prezesie, ale nie przypominam sobie, abym ubiegał się o to stanowisko. To prawda – odparł głos – w naszym sądzie nie składa się takich podań. Reszta jest już historią.

Tak to wyglądało w Holandii w 2007 r. i prawdę mówiąc, od tego czasu w wyborze sędziów Sądu Najwyższego zaszły pewne zmiany. A Holandia nie jest jedynym krajem w Europie, w którym kwestia wyboru i awansu sędziów jest przedmiotem istotnych zmian i przekształceń.

Jak wynika z badań przeprowadzonych w ciągu ostatnich siedmiu lat przez ENCJ sędziowie krajowi w Europie wydają się być krytyczni wobec swoich krajowych procesów selekcji i naboru na stanowisko sędziego. W tych badaniach sędziowie krajowi z całej Europy odpowiadali na pytania dotyczące wyboru i awansu sędziów w ich krajach.

Odpowiadając na pytanie dotyczące pierwszych nominacji w badaniu ENCJ z 2022 r., duża liczba respondentów uważała, że sędziowie nie są wybierani wyłącznie na podstawie ich wiedzy i doświadczenia: odpowiedziało tak 35% respondentów w Bośni i Hercegowinie, 39% w Chorwacji, 42% na Węgrzech i 32% w Bułgarii. Średnio 20% respondentów zdecydowanie uważało, że sędziowie są awansowani z powodu innych kryteriów niż na podstawie ich umiejętności i doświadczenia, przy czym prawie 40% respondentów na Węgrzech, we Włoszech, w Portugalii i Hiszpanii odpowiedziało negatywnie, natomiast 65% respondentów z Hiszpanii i 52% z Węgier wyraziło opinię, że nominacje do sądów najwyższych instancji nie są oparte wyłącznie na zdolnościach i doświadczeniu, a w Niemczech (34%), we Włoszech (36%) i w Portugalii (38%) odsetek ten jest również wysoki.

Na podstawie tych badań można stwierdzić, że procesy selekcji sędziów krajowych w Europie budzą wątpliwości, czy aby zawsze zapewniają wiarygodne sposoby identyfikacji osób posiadających odpowiednie cechy i kwalifikacje wymagane na stanowisku sędziego.

W dzisiejszym przemówieniu inauguracyjnym na Uniwersytecie w Maastricht, pragnąc odwdzięczyć się za objęcie nowo utworzonej katedry Administracji Sprawiedliwości Europejskiej, zamierzam poświęcić temu zagadnieniu nieco uwagi.

Skupię się na kwestiach wstępnego mianowania i awansu sędziów do sądów apelacyjnych i sądów najwyższych, ponieważ, moim zdaniem, kluczem do długoterminowej kontroli politycznej nad sądownictwem jest polityczna dominacja nad procesami wyboru i mianowania sędziów i prezesów sądów.

Na wstępie mojego wystąpienia przedstawię kilka uwag na temat europejskiego kontekstu, w którym muszą działać sędziowie: ataków na sędziów krajowych działających jako sędziowie europejscy, nieskutecznego egzekwowania unijnych standardów dotyczących niezależności sądownictwa oraz innych kontekstów krajowych w Europie. Następnie przejdę do sedna sprawy: wymogów prawa europejskiego dotyczących wyboru sędziów i prezesów. Swoje wystąpienie zakończę wskazaniem pięciu kolejnych kroków, które, moim zdaniem, są niezbędne dla obrony niezależnego europejskiego wymiaru sprawiedliwości.

Opublikowano IUSTITIA 1-2(50)/2023, Prawo ustrojowe | Skomentuj

Ustawa z 13.1.2023 r. o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw – oczami administratywisty

pobierz pdf
Przedmiot opracowania stanowi analiza ustawy z 13.1.2023 r. o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym w zakresie dotyczącym wpływu tejże na funkcjonowanie sądów administracyjnych. Artykuł dotyczy m.in.: analizy zgodności nowelizacji z istotą reform, jakie Rzeczpospolita Polska podjęła w celu realizacji tzw. Krajowego Planu Odbudowy; analiza wad procedury powoływania sędziów sądów administracyjnych; problematyka orzecznictwa dyscyplinarnego w Naczelnym Sądzie Administracyjnym; analiza testu niezawisłości i bezstronności w Naczelnym Sądzie Administracyjnym; analiza wpływu nowelizacji na realizację prawa do rozpoznania sprawy sądowoadministracyjnego bez zbędnej zwłoki, a także analiza kolizji działań zmierzających do zbadania niezawisłości i bezstronności sędziego.

Uwagi wprowadzające

Ustawą z 13.1.2023 r. o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw1, po raz kolejny na przestrzeni ostatnich lat została podjęta próba „uzdrowienia” wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Tym razem ustawodawca wykonał – czy raczej zadeklarował wykonanie – kroku w tył, modyfikując uprzednio wprowadzone rozwiązania np. w zakresie dotyczącym testu niezawisłości i bezstronności. W perspektywie nawiązania dialogu z UE, a w szczególności zrealizowania tzw. kamieni milowych z Krajowego Planu Odbudowy (KPO)2 pokładano duże nadzieje, które okazały się jednak płonnymi – przyjęte rozwiązania nie tylko nie realizują tzw. kamieni milowych warunkujących wypłatę środków z KPO, ale w dodatku mogą pogłębiać problemy związane z realizacją prawa do sądu w Polsce.

Nowy rozdział w dyskusji nad nowelizacją z 13.1.2023 r. otwiera wniosek Prezydenta RP o zbadanie w trybie prewencyjnej kontroli3 czy analizowana ustawa jest zgodna z Konstytucją RP. Nie jest rzeczą niniejszego opracowania ani ocena jakości argumentacji prezydenckiego wniosku, ani też bezpośrednio ocena tego, czy nowelizacja z 13.1.2023 r. jest zgodna z hierarchicznym porządkiem prawnym. Ze względu na naszą specjalizację prezentujemy optykę osób zajmujących się postępowaniem administracyjnym i sądowoadministracyjnym.

Niestety wszechstronna analiza nowelizacji z 13.1.2023 r. w ramach jednego opracowania nie jest możliwa bez utraty rzetelności przekazu. Z tej przyczyny wyodrębnione zostały grupy problemów, których naświetlenie przybliży nas do oceny nowelizacji. Kompozycja artykułu zakłada podział tekstu na następujące obszary:

1) analizę zgodności nowelizacji z 13.1.2023 r. z treścią reform, do których wdrożenia zobowiązała się Rzeczypospolita Polska w KPO;

2) analizę uchybień w procedurze nominacyjnej sędziów sądów administracyjnych;

3) kwestię orzecznictwa dyscyplinarnego w NSA;

4) analizę ustawowego testu niezawisłości i bezstronności w NSA;

5) analizę wpływu nowelizacji z 13.1.2023 r. na realizację prawa do rozpatrzenia sprawy sądowoadministracyjnej bez nieuzasadnionej zwłoki;

6) analizę konfliktu (zbiegu) środków zorientowanych na badanie niezawisłości i bezstronności sędziego.

Zakres reform związanych z wymiarem sprawiedliwości – kamień milowy F1

Uwzględniwszy przedmiot niniejszego opracowania, celowym jest odwołanie się do kamienia milowego F1.1. w KPO4. Przypomnijmy, że Rzeczypospolita Polska w tym obszarze zobowiązała się do przeprowadzenia reformy, która m.in.5:

1) we wszystkich sprawach dotyczących sędziów, w tym dotyczących dyscyplinarnego i uchylenia immunitetu sędziowskiego, określi zakres jurysdykcji Izby Sądu Najwyższego, innej niż istniejąca Izba Dyscyplinarna, spełniająca wymogi wynikające z art. 19 ust. 1 TUE6;

2) zapewni, aby wszczęcie w postępowaniu sądowym weryfikacji spełniania przez sędziego wymogów niezawisłości, bezstronności i „ustanowienia ustawą” zgodnie z art. 19 TUE było możliwe dla właściwego sądu, jeżeli pojawia się w tym względzie poważna wątpliwość i taka weryfikacja nie jest kwalifikowana jako przewinienie dyscyplinarne.

Opublikowano IUSTITIA 1-2(50)/2023, Prawo ustrojowe | Skomentuj

Jak odbudować państwo prawa w Polsce? O Prawie, o Nas Samych, o Europie i o Obietnicy „Nawyków Serca”

pobierz pdf

Dla niektórych ludzi przychodzi taka godzina,
kiedy muszą powiedzieć wielkie Tak
albo wielkie Nie
Od razu widać, kto z nich w sobie ma gotowe Tak
Wypowiedziawszy je, coraz wyżej się wspina
Wzrasta i w ludzkiej czci, i w zaufaniu do samego siebie
Ten, kto powiedział Nie – nie żałuje
Gdyby zapytali go, czy chce odwołać je, nie odwoła
Ale właśnie to Nie – to słuszne Nie – na całe życie go grzebie
K. Kawafis
, Che fece … il gran rifiuto
(tłumaczenie Zbigniewa Kubiaka)

Przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi odzywają się coraz częściej głosy i pytania co dalej. Jak przywrócić w Polsce państwo prawa i czy jest to jeszcze w ogóle możliwe? Za tymi dramatycznie brzmiącymi pytaniami kryje się wielkie i trudne wyzwanie, a efekt końcowy jest wypadkową wielu czynników społecznych, kulturowych, ekonomicznych i politycznych. Jako prawnik myślę jednak o prawnym aspekcie tej dyskusji. Aby miała ona sens i brała pod uwagę punkt, w którym dzisiaj się znajdujemy, kierunek marszu musi zostać dobrze nakreślony, nacisk na państwo prawa prawidłowo rozłożony i wyzwania w sposób czytelny nazwane. Oczywiście, że od silnej i pryncypialnie wiernej Konstytucji opozycji politycznej wiele tutaj będzie zależeć, ponieważ w każdym dojrzałym systemie demokratycznym to opozycja polityczna stanowi jeden z kluczowych demokratycznych ograniczeń władzy większościowej. Jeżeli jednak nowe liberalne i społecznie odpowiedzialne otwarcie („początek”) mają być rzeczywiste i poważne, sama wiara w moralny kręgosłup opozycji, jej sprawność organizacyjną, wizję i odwagę jej przywództwa (mając na uwadze anemiczność i miałkość polskiej opozycji wszystkie wymienione elementy są przyszłe i niepewne niestety), nie mogą absolutnie wystarczać. Pesymizm ten jest oparty na latach 2015–2023, a nie jednostkowym marszu 4.6.2023 r. Ten ostatni nic nie zmieni, jeśli chwilowa mobilizacja nie zostanie przekuta w długofalowy i mniej spektakularny wysiłek obywatelskiej pracy organicznej, która nam Polakom, zawsze doskonałym w pierwszym porywie, nigdy nie wychodził.

Co jest więc nam potrzebne, aby państwie prawa dać w Polsce jeszcze raz szansę i wierzyć, że to może być istotnie nowy początek, bez jednak popełniania błędów przeszłości?

PROLOG: Zapomnij o łodziach, skup się na podróży

W Polsce A.D. 2023 represje wobec sędziów1 i prokuratorów2 są na porządku dziennym. Legalistyczna represja jest podszyta manipulacją i bezwzględną instrumentalizacją przez ludzi pozbawionych jakichkolwiek zasad i moralności3. Takie postawy są dzisiaj nagradzane4. To mocne słowa, ale w 2023 r. destrukcja wymiaru sprawiedliwości w Polsce nie pozostawia jakichkolwiek złudzeń. To, co stało się z Trybunałem Konstytucyjnym, sądami powszechnymi, Krajową Radą Sądownictwa i Sądem Najwyższym (lista jest daleka niestety od wyczerpującej …) to jednak nie są przypadkowe zdarzenia5. Wprost przeciwnie łączy je wspólny mianownik w postaci konsekwentnego przejmowania państwa w wszystkich jego wymiarach i ostateczny cel: władza działająca poza wszelką kontrolą6 . Specyfika polskiej transformacji ustrojowej oraz błędy popełnione w jej trakcie (których skalę odkrywamy dopiero teraz, o czym niżej) sprzyjały przejmowaniu państwa prawa i instytucji przy nikłym sprzeciwie opinii publicznej7.

Chcę jasno podkreślić, że pisząc w maju 2023 r. na gruzach polskiego państwa prawa8 mój głos nie może być (jak było to niestety odbierane często przed 2015 r.) traktowany jako prosty głos krytyki9. Dzisiaj to dramatyczny apel o gotowość do zmiany, przewartościowania i do krytycznej i niełatwej samorefleksji w momencie, gdy stawką jest przetrwanie polskiego wymiaru sprawiedliwości i państwa prawa. Ten tekst to przede wszystkim zgłoszona w dobrej wierze rada „amicus curiae”, osoby wierzącej w „kulturę ograniczenia” jako niezbędny element demokracji liberalnej i w walor sądowego rozstrzygania sporów, który powinien dawać każdemu zarówno szansę przedstawienia swoich racji, jak i nadzieję rzeczywistego wysłuchania nie tylko przez niezależnego i bezstronnego sędziego, ale także takiego, który jest otwartym, myślącym konstruktywnie i krytycznie arbitrem rozstrzygającym prawdziwe problemy. To głos osoby, która rozumie, że państwa prawa nie buduje się tylko od góry, ale także poprzez tworzenie nawyków serca i praktykowanie rule of law no co dzień (tytułowe „o nas samych” i „nawyki serca”) tak, aby Konstytucja stała się „moją konstytucją”, sędzia „dobrym sędzią”, prawo „prawem z ludzką twarzą”, a państwo wyrastało ze wspólnoty opartej na otwartości, tolerancji i akceptacji dla różnorodności, zakorzenionej mocno w europejskiej wspólnocie wartości (tytułowa „Europa”). Tutaj nie ma prostej recepty na powodzenie. Co więcej, pisząc ten tekst nie mogę być nawet pewien, czy po 8 latach niewyobrażalnego bezprawia i faktycznej zmiany profilu konstytucyjnego państwa polskiego z demokracji liberalnej w demokrację statystyczną funkcjonującą na peryferiach Europy, pozytywna odpowiedź na pytanie postawione w tytule jest jeszcze w ogóle możliwa.

Opublikowano IUSTITIA 1-2(50)/2023, Prawo ustrojowe | Skomentuj

Transgraniczne oświadczenia spadkowe

pobierz pdf
Sędziowie polscy często stają przed problemem oceny oświadczeń spadkowych (najczęściej o odrzuceniu spadku) składanych przez spadkobierców mających miejsce zwykłego pobytu poza Polską. Oczywista jurysdykcja sądu polskiego do prowadzenia sprawy spadkowej po spadkodawcy, którego ostatnim miejscem zwykłego pobytu była Polska, prowadzi często do złudnego przekonania, iż forma oświadczeń spadkowych w tego typu sprawie podlega również prawu polskiemu.

Tymczasem w sprawach spadkowych należy rozróżniać statut spadkowy (czyli prawo właściwe dla dziedziczenia), personalny (prawo właściwe dla oceny zdolności do czynności prawnych spadkobierców i spadkodawców) i statut formy (prawo właściwe dla ustalenia wymaganej formy oświadczeń). Oznacza to, że w jednej sprawie sąd może stosować przepisy nawet kilku różnych państw do oceny poszczególnych wątków sprawy. Ustalenie, które elementy sprawy podlegają przepisom którego państwa, należy do najtrudniejszych elementów analizy prawnej transgranicznych spraw spadkowych.

W niniejszym opracowaniu omówione zostaną kwestie dotyczące statutu formy oświadczeń spadkowych i sytuacji prawnej rodziców małoletnich dzieci, którzy w ich imieniu składają oświadczenia spadkowe.

Forma transgranicznych oświadczeń spadkowych

Forma oświadczeń spadkowych w zależności od okoliczności sprawy może być regulowana prawem krajowym, prawem unijnym bądź stanowić przedmiot regulacji umów międzynarodowych.

W praktyce orzeczniczej najczęściej zastosowanie będzie miał art. 28 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 650/2012 w sprawie jurysdykcji, prawa właściwego, uznawania i wykonywania orzeczeń, przyjmowania i wykonywania dokumentów urzędowych dotyczących dziedziczenia oraz w sprawie ustanowienia europejskiego poświadczenia spadkowego.

Zgodnie z tą normą oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku jest ważne pod względem formy, w przypadku gdy odpowiada ono wymogom:

1) prawa właściwego dla dziedziczenia zgodnie z art. 21 lub 22 (generalnie prawo państwa, w którym zmarły miał miejsce zwykłego pobytu w chwili śmierci lub, które spadkodawca wybrał jako właściwe) lub

2) prawa państwa, w którym osoba składająca oświadczenie ma miejsce zwykłego pobytu.

Obowiązkiem polskiego sądu spadku jest więc przyjęcie za ważne, pod względem formy, oświadczenia spadkowego złożonego przez osobę mającą miejsce zwykłego pobytu poza Polską, o ile dochowano formy wymaganej w prawie miejsca jej zwykłego pobytu.

Wskazać tu należy, iż wiele państw, zwłaszcza z systemem common law, nie przewiduje instytucji odrzucenia spadku (nabycie spadku ma charakter pośredni), a więc nie reguluje kwestii formy takiego oświadczenia. Oznacza to, w ocenie autorki niniejszego opracowania, iż żadna szczególna forma tego oświadczenia nie jest wymagana. Obowiązkiem polskiego sądu spadku jest w takiej sytuacji przyjęcie za skuteczne pod względem formy – oświadczenia spadkowego złożonego w zwykłej formie pisemnej lub ustnej (np. w trakcie rozprawy zdalnej).

Sytuacja ta będzie miała zastosowanie w przypadku: spadkobierców mających zwykłe miejsce pobytu m.in. w: Anglii, Walii, USA (z wyjątkiem stanu Luizjana), Kanadzie (z wyjątkiem Quebecku), Nowej Zelandii, RPA. Trzeba przy tym mieć świadomość, że systemy prawne tych państw nie są jednolite, brak jest regulacji na poziomie krajowym, a prawo każdego stanu, prowincji może się różnić.

Omawiany przepis rozporządzenia 650/2012 ma znacznie szerszy zakres zastosowania w Polsce niż samo rozporządzenie unijne – z uwagi na treść art. 66a Prawa prywatnego międzynarodowego. Zgodnie z tym przepisem prawo właściwe dla spraw spadkowych określa rozporządzenie 650/2012. Oznacza to, że we wszystkich sprawach transgranicznych, również w przypadku państw pozaunijnych, dopuszczalne jest złożenie oświadczenia spadkowego w formie przewidzianej przez prawo miejsca zwykłego pobytu składającego oświadczenie spadkowe. Przepis art. 66a PrPrywM wyłącza też jako przepis szczególny zastosowanie art. 25 PrPrywM (prawo kolizyjne dla form innych oświadczeń woli).

Artykuł 28 rozporządzenia nie będzie miał zastosowania wyłącznie do państw pozaunijnych, z którymi Polska ma zawarte umowy dwustronne regulujące prawo właściwe co do form czynności prawnych inaczej (np. Kuba, Ukraina, Rosja, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Macedonia, Czarnogóra, Wietnam).

Opublikowano IUSTITIA 1-2(50)/2023, Prawo cywilne | Skomentuj

Rządy prawa, wszystkich sprawa
z Prezesem SSP „Iustitia”, dr. hab. prof. UŚ Krystianem Markiewiczem
rozmawia

pobierz pdf
Tomasz Zawiślak: Panie Prezesie! Chciałbym zacząć od naszego Kwartalnika. Czy z perspektywy ponad 10 lat i jubileuszowego numeru warto wydawać Kwartalnik?

Krystian Markiewicz: Odpowiedź może być tylko jedna: Oczywiście, że warto. Przypomnę, że wokół Kwartalnika zawsze były ciekawe osoby. To jest niezwykle ważne, bo nie można na to patrzeć tylko i wyłącznie przez pryzmat tego, jak jest w chwili obecnej. Iustitia też przechodziła różne momenty. Były różne wizje prowadzenia Iustitii. Myślę, że Kwartalnik zawsze opowiadał się za wizją wymiaru sprawiedliwości otwartego i obywatelskiego, a z drugiej strony, takiego porządnego i merytorycznego. To się nie zmieniło przez te wszystkie lata. To był zawsze punkt odniesienia wewnątrz Iustitii, ale to był też jeden z takich pierwszych, podstawowych znaków rozpoznawczych Iustitii. To znaczy, jeżeli się wchodziło do gabinetu sędziego, to był Kwartalnik Iustitia. I to jest rzecz nie do przecenienia, że w ten sposób pokazywaliśmy, że jest takie Stowarzyszenie, silne i dobrze zorganizowane, skoro wydaje tak dobre czasopismo, z przyciągającą wzrok okładką. Wreszcie coś, co też wydaje się oczywiste, a mianowicie naprawdę mnóstwo ciekawych artykułów, które na przestrzeni tych lat były publikowane i to takich specjalistycznych, i tych z którymi Kwartalnik jest chyba najbardziej łączony, czyli dotyczących sądownictwa. Obecnie nie ma wątpliwości, że jak ktoś chce pisać o wymiarze sprawiedliwości, to wie, że łamy Kwartalnika są otwarte. Kwartalnik nie dba o liczbę punktów, które przyznaje ministerstwo pod wodzą pana Czarnka. Dba przede wszystkim o to, żeby każdy, kto chce rzeczywiście w sposób otwarty mówić o sądach i sędziach, o wymiarze sprawiedliwości, mógł to robić i to jest wartością najważniejszą.

T.Z.: Jak powiedziałeś, tematem który jest bardzo często poruszany w Kwartalniku, jest sądownictwo. W ostatnim numerze był tekst dotyczący projektu ustawy o TK. Do kolejnego numeru mamy już przygotowane omówienie projektu ustawy o prokuraturze. To się łączy z tematem Kongresu Prawników Polskich, który się zbliża, bo to ma być okazja do zaprezentowania tych projektów. Jakbyś mógł szerzej powiedzieć, po co jest ten Kongres, dlaczego teraz i dlaczego zdecydowaliśmy się zaangażować w tę inicjatywę?

K.M.: Pierwszy Kongres, który odbył się parę lat temu w Katowicach, rzeczywiście był takim wydarzeniem łączącym prawników o skali niespotykanej od kilkudziesięciu lat. On właśnie miał pokazać, że prawnicy potrafią rozmawiać ponad podziałami i potrafią walczyć o coś innego niż własny, prywatny interes. To wcale nie było łatwe, kiedy zwoływaliśmy ten pierwszy Kongres. Robiliśmy to razem z adwokatami i radcami prawnymi. Udało się. Był on wtedy wielkim sukcesem organizacyjnym i pokazał że rzeczywiście potrafimy się połączyć, zaprotestować przeciwko tym zmianom, które wówczas następowały, które niszczyły praworządność w Polsce. To jest olbrzymia wartość, bo to był też mocno słyszalny głos w Polsce i w Europie, że w odróżnieniu od innych trudnych sytuacji historycznych prawnicy potrafią tym razem powiedzieć „nie” temu, co się dzieje. To było niezwykle ważne. Myślę, że wtedy zapoczątkowaliśmy proces budowania – nazwijmy to – takiej wspólnoty prawniczej. To naprawdę nie było łatwe.

Drugi Kongres (poznański) (jeszcze przed covidem) pokazywał, że cały czas idziemy razem w tych trudnych momentach, że chcemy naszkicować wizję państwa, w którym prawo coś znaczy i w którym może być nowoczesny wymiar sprawiedliwości, gwarantujący ludziom prawo do sądu.

Później był COVID, doszło do różnych zmian wśród prawników i w naszym Państwie. Czas upływał. Wszyscy są zmęczeni całą tą sytuacją. Niekoniecznie też wszyscy z wielkim entuzjazmem – powiedzmy sobie otwarcie – podchodzili do idei Kongresu. Mogło to być przez niektórych odbierane jako – niestety – urządzanie się w tej sytuacji, która jest.

Dla Iustitii było to sprawą niezwykle istotną, żeby ten marsz symboliczny (kongresowy) trwał, aby móc pokazać, że jesteśmy razem i żeby postawić kolejny krok do przodu. Chodziło o to, by nie był to taki Kongres jak dwa poprzednie. Chodziło o uchwycenie określonego kontekstu społecznego, politycznego i historycznego. Żebyśmy potrafili pokazać jako prawnicy, że wykonujemy to, do czego się sami zobowiązaliśmy. Przypomnę, że podczas pierwszego Kongresu została powołana Społeczna Komisja Kodyfikacyjna. Na drugim Kongresie powstał szkic, o którym mówiłem. Teraz jest ten trzeci krok – trzeci Kongres, na którym powiemy, że to już nie jest szkic, ale mamy gotowe rozwiązania, które zrealizują cele postawione wcześniej. To mają być rozwiązania, które pokażą, że Polska może mieć standard dotyczący funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości na wysokim poziomie europejskim. Taki standard, że ludzie będą mogli powiedzieć: „U nas sprawiedliwie i szybko wydaje się stabilne orzeczenia przez niezależny sąd”. I to jest nasz obowiązek, jako prawników. Myślę, że jako sędziowie odczuwamy to najbardziej. Podobnie jest z prokuratorami. Chcę podkreślić, że ta nasza formuła jest coraz szersza, bo teraz na pełnych, równoprawnych warunkach wśród współorganizatorów jest Lex Super Omnia. To pokazuje, że patrzymy na wymiar sprawiedliwości szeroko i będziemy chcieli rozmawiać zarówno o sądownictwie, o prokuraturze, jak i Trybunale Konstytucyjnym. Mam nadzieję, że tak będzie, że nie przespaliśmy tych wszystkich lat i być może jesteśmy jedną z nielicznych grup społecznych, która może powiedzieć: „Proszę bardzo, mamy gotowe rozwiązania”. Czyli nie tylko marudzimy, nie tylko rozmawiamy sobie na kanapach, w swoich gabinetach i podczas imprez o tym jak jest źle, ale czas jest przepracowany i mamy co położyć na stole.

Musimy o tym porozmawiać, bo to są też ważne tematy społeczne, np. co zrobić z neo-sędziami, z wyrokami wydanymi przez nich. Wszyscy doświadczyliśmy olbrzymiego uderzenia. Jesteśmy w dużym kryzysie państwowości. Uważam, że jako prawnicy powinniśmy pomóc Państwu wyjść z tej sytuacji. To nie jest tak, że wszystko jest w rękach polityków. Tak nie jest (!). Mamy Państwo, które powinno być obywatelskie, powinno być społeczne. My jesteśmy istotnym elementem tej społeczności. Powinniśmy pokazać jak najlepsze rozwiązania w tym zakresie. Nie na zasadzie, jak wrócić do stanu sprzed 8 lat, ale raczej jak zbudować wymiar sprawiedliwości, którego w Polsce nigdy nie było i który będzie wyznaczał standardy europejskie na kolejne 30 lat.

Opublikowano IUSTITIA 1-2(50)/2023, Temat numeru | Skomentuj

Wysoko podniesiony sztandar

pobierz pdf
Szanowni Jubilaci,

Pięćdziesiąt numerów Kwartalnika, ponad trzydziestoletnia Iustitia i III Kongres Prawników Polskich. Jest co świętować. I za co dziękować. W pierwszej kolejności dziękuję Kolegium Kwartalnika: Edycie Bronowickiej, Piotrowi Gensikowskiemu, Januszowi Kaspryszynowi, Bartkowi Przymusińskiemu, Gosi Stanek, a przede wszystkimi mojemu zastępcy Tomkowi Zawiślakowi za to, że przez kilkanaście lat dbaliście o tę istotną formę działalności sędziów i o współpracę z naszymi gośćmi i rzecz jasna – gościniami. Nieustający wyścig z czasem, praca nad artykułami, wywiadami, sprawozdaniami, tłumaczeniami, itd. Świetna robota! Jak to mówią, życie po pięćdziesiątce dopiero się zaczyna. A więc wszystkiego najlepszego!

Kwartalnik przez te lata towarzyszył już trzem Kongresom Prawników Polskich. W wyniku pierwszego, historycznego, zorganizowanego w Katowicach w 2017 r., na którym sprzeciwialiśmy się dewastacji rządów prawa w Polsce, została powołana Społeczna Komisja Kodyfikacyjna. Podsumowaniem II Kongresu Prawników Polskich, tym razem w Poznaniu w 2019 r., była Deklaracja Praworządności. Apelowaliśmy o:

1)   wybór sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa przez sędziów w wyborach powszechnych, a nie przez polityków;

2)   samozarządzanie sędziów wraz z Krajową Radą Sądownictwa, zamiast nadzoru Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego nad sądami;

3)   poszerzenie możliwości udziału obywateli w wymiarze sprawiedliwości;

4)   jawne i rzetelne sądowe postępowania dyscyplinarne dla sędziów i prokuratorów, zamiast upolitycznionego i inkwizycyjnego postępowania przed spec-sądami;

5)   rozdzielenie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego jako warunek odpolitycznienia prokuratury;

6)   ograniczenie funkcji śledczych jako zasadniczy element zapewnienia rzetelnego udziału prokuratora w wymiarze sprawiedliwości.

Dziś współtworzymy III Kongres i wychodzimy poza deklaracje. Realizujemy je i przedstawiamy pakiet pięciu ustaw, rewolucyjnych i nowoczesnych, dotyczących szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości. Dwie ustawy przygotowała „Iustitia” – są to ustawy o sądach powszechnych oraz o Krajowej Radzie Sądownictwa. Sędziowie z SN przedstawią na Kongresie ustawę dotyczącą tego sądu, natomiast prokuratorzy z Lex Super Omnia ustawę o prokuraturze. Efektem prac Fundacji Batorego jest ustawa o Trybunale Konstytucyjnym. Pięć zsynchronizowanych ustaw, które mają przywrócić rządy prawa w kształcie nowoczesnym, zapewniającym efektywny, niezależny i obywatelski wymiar sprawiedliwości. To jest nasz wkład w polską i europejską praworządność. Za to już teraz dziękuję wszystkim, którzy przez ostatnie kilka lat poświęcili mnóstwo czasu i energii, by te projekty ustaw stworzyć.

Otwieramy dyskusję i konsultacje. Łamy Kwartalnika są otwarte. Piszcie do nas. To pomoże w ciągu kilku kolejnych miesięcy stworzyć możliwie najdoskonalsze projekty.

Mamy nadzieję, że praworządność nie będzie przedmiotem targów politycznych, ale podniesionym wysoko sztandarem, ponad podziałami. O to apelujemy, jako sędziowie, którzy wraz z innymi prawnikami i odważnymi obywatelami walczyli, by w 2023 r. móc jeszcze powiedzieć: są w Polsce niezależne sądy i niezawiśli sędziowie. Ta ostatnia barykada praworządności nie została zdobyta.

Elementem demokratycznego państwa są wolni ludzie, wolne sądy, ale też wolne wybory. Takie hasło nosimy na koszulkach od 2015 r. Tego życzę nam wszystkim. Zdaję sobie sprawę, że życzenia to za mało. Zróbmy co w naszej mocy, by te życzenia się spełniły. SSP „Iustitia” i Kwartalnik IUSTITIA będą dalej pomagały w walce o praworządność. Do zwycięstwa i jeszcze dużo dłużej.

Prof. UŚ dr hab. Krystian Markiewicz

Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”

Opublikowano IUSTITIA 1-2(50)/2023, Na dobry początek | Skomentuj